ogarniajac temat to niktorzy wudze ze dosc zdrowo napier** na niemieckie / zachodnie auta. bo znajomy kupil.... bo takim a takim jechalem ....
gdzies kiedy czytalem ze ludzie kupuja auta od handlarzy "odpicowane" a niby sie znaja i ze nigdy czegos takiego by nie kupili a mimo wszystko kupuja.
i jest to PRAWDA

!
do czego daze.
99 % osob kupujach auto kupuje je od wczesniej wspomnianych handlarzy. kazdy wie o tym ze takie auto jest drutem skrecane i szpachlom lepione. wiec kurw*** do czego sie czepiacie

bo sie psuje... bo pali olej.., bo babka cos tam mowi... bo to bo tamto ale kurde sami sobie to fundujecie albo ktos z waszych znajomkow sobie to sam funduje za grubom kase
kupujac auto jezdzi sie do znudzenia po stacjach kontoli pojazdow policjach po ASO i innych mechanikach. ewentualnie jedzie sie jeszcze w ogledziny auta w 7 osob. nie kazdy jest idealny
majac poloneza jestescie jego 1 wlascicielem ewentualnie kupionym po znajomosci wiec znacie auto na wylot wiecie co bylo popsute to bylo drutem skrecone a co szpachlom polepione.
samo auto jako tako jest zbudowane bardo prosto wszyscy o tym wiemy. dlatego z reka w nocniku naprawiamy je.
ja pracuje i pracowalem u handlarzy jako lakiernik. robilo sie rozne dziwne rzeczy. czasami maski sie otwieraly po 2 tyg uzytkowania nie dalo sie auta podniesc a wszystko bylo ok przy kupnie samochodu.
wiem teraz bedziecie mnie napierda*** ze co ja robie.
wielkie G. bo sami sobie fundujecie 900 kg szpachli i drutu na kolkach.
moral z tego taki.
nie oszukujmy sie ale polonez autem idealnym nie jest. zachodnie auto tez nie ale skok technologiczny miedzy nimi 2 tys lat. dlatego tylko twardzie uzytkowiny polonezow zastaja przy nich - mimo wszystko tez ja. ale przy nadazajacej sie okazji - mowie o konkretnej gotowce czy mozliwosci kupna NAPRAWDE SPRAWNEGO ZNANEGO NAM AUTA nie zmienil by swojego auta.