Wystarczy zmienić silnik i problem mamy rozwiązany. 
Kiedyś zastanawiałem się nad taką operacją i doszedłem do wniosku, że to się nie kalkuluje, bo:
1.Zależy mi na oryginalności samochodu.
2.Nie wiadomo jaki silnik się kupi - weźmy taki 1.4 lub 1.6 K16 można kupić na Allegro, ale kto wie ile ma on faktycznie przebiegu i czy nie został wcześniej przegrzany?
3.Zależy mi na trwałości podzespołów - mocniejszy silnik to większe zużycie mostu oraz skrzyni.Można dobierać mostu od innego samochodu, ale mnie takie coś nie bawi. Raz, że nie oryginał. Dwa, że nie mam na to warunków, a płacić w warsztacie za eksperymenty jakoś mi się nie uśmiecha. Nie chcę, żeby z Poloneza w samochodzie została tylko buda i szyby.
Oczywiście jak ktoś lubi wyprzedzać i koniecznie musi jeździć głównymi trasami.
Wyprzedzanie to czysta konieczność w dzisiejszych czasach.Jadąc 400-600 km w ciągu dnia nie uśmiecha mi się wybieranie tras podrzędnych, bo nie mam na to zwykle czasu. Nie wyobrażam sobie jazdy z Kielc do Gdyni na prom drogami bocznymi. Poza tym zwykle drogi lokalne (są oczywiście wyjątki, ale tylko o nich słyszałem) są w fatalnym stanie i z fatalnym oznakowaniem.
Ale dla mnie niepojęte jest, że może być zapis w instrukcji o nominalnym zużycie 0,5 - 0,7 litra na 100km
Chyba na 1000 km? Nawet w sławnym i przez wielu ubóstwianym Audi 80 w instrukcji była informacja, że samochód może zużywać do 1l oleju silnikowego na 1000 km. Tyle, że ten samochód przeważnie nie osiągał takich wartości, a użytkownik jedynie wymieniał olej na przeglądzie.