Autor Wątek: Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu  (Przeczytany 16830 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« dnia: Luty 26, 2010, 21:47:09 pm »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
Sprawa co prawda nie dotyczy samochodu produkcji FSO ale wydaje mi się, że warto o niej opowiedzieć... Daje pewnego rodzaju spojrzenie na autoryzowane serwisy i raczej nie świadczy o uczciwości i jakości usług świadczonych w ASO.  Temat dotyczy pojazdu Kia Clarus 1.8 16V DOHC. Samochód kupił mój tata prawie 4 lata temu. Auto już posiadało instalację gazową(niestety nie sekwencyjną i stąd problemy). Wtedy nie mieliśmy większego pojęcia na ten temat, auto na początku sprawowało się dobrze. Po jakimś czasie nastąpił huk pod maską - CHECK ENGINE, jeden przepływomierz poszedł się kochać. Auto już wtedy trafiło do autoryzowanego serwisu KIA ale niewiele pomogli, wzięli tylko pieniądze. Po wymianie przepływomierza(we własnym zakresie) poprawiło się i CHECK ENGINE zgasło. Ostatnio problemy z gazem nasiliły się, pękła rura łącząca kolektor z przepływomierzem - wymieniona na nową ale obroty na luzie prawie 3000rpm. Gazownicy powiedzieli ojcu, żeby najpierw zrobił porządek z benzyną. Zamontowaliśmy na próbę sprawny przepływomierz - bez zmian. Auto znowu znalazło się w ASO Kia. Koszt dwudniowego pobytu auta w serwisie wyniósł 350zł. Po pierwsze - komputer, który wykazał, że to "na pewno" przepływomierz oraz rzekome naprawienie wiązki (tak naprawdę nikt do końca nie wiedział na czym polegała naprawa), jeden z mechaników pogrzebał przy silniku krokowym ale jakoś to nic nie pomogło(jak się okazało nie umiał się tym zająć). Diagnoza: "na pewno przepływomierz" , a szacowany koszt to 500zł za regenerowany przepływomierz oraz ok 100zł za wymianę (z łaskawą zniżką ze 150zł, a wymiana przepływomierza to 10 minut roboty). Ponieważ mojemu tacie nie widziało się płacić za tę naprawę, zaczął znowu szukać sprawnego przepływomierza i przypadkiem trafił na kontakt do pewnego mechanika. Gość z pozoru wyglądał może na cwaniaka, może na luzaka, a sam warsztat nie był zbyt duży. Ojciec wyjaśnił sprawę, gość tylko powiedział "ja to panu zrobię, to na pewno nie przepływomierz". Podłączył swój sprzęt (komputerek który wyglądał bardziej profesjonalnie niż w ASO :idea: ) Diagnoza, zwarte cewki silnika krokowego - wyciągnął, poczyścił, popsikał jakimś płynem, sprawdził pod napięciem - nie działa, poczyścił i popsikał jeszcze raz - działa. Potem rozmontował przepustnicę, wyczyścił, jak się okazało, była wygięta i przepuszczała powietrze(w ASO nikt nie wpadł na zajrzenie tam). Zabiegi warte 200zł. Auto trzyma stałe obroty poniżej 1000rpm, po regulacji, także bez zarzutu pracuje na gazie. Mój tata nie omieszkał pojechać jeszcze raz do ASO i porozmawiać z dyrektorem całego serwisu o jakości świadczonych usług i poziomie wyszkolenia mechaników. Ten mętnie się tłumaczył, że tak pokazywał komputer, a za naprawę wiązki to dzięki niemu ojciec zapłacił mniej, bo powinien 140zł/roboczogodzinę. przy mechanikach i specach od obsługi klienta, którzy byli troszkę zdziwieni poprawną pracą samochodu i całą tą sytuacją, powiedział, że można było wymieniać przepływomierz 10 razy i nic by to nie zmieniło, a człowiek który ma pojęcie o naprawie samochód KIA potrafił zdiagnozować usterkę w przeciwieństwie do nich. Reasumując - ASO straciło klienta, a mój ojciec znalazł dobrego mechanika, który jak widać ma pojęcie i doświadczenie przy samochodach koreańskich i japońskich.
Warto więc zastanowić się, zanim wydamy duże kwoty za naprawę w ASO.
:)
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #1 dnia: Luty 26, 2010, 22:08:25 pm »

Offline RzR

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu + Dżi Ti Aj
Mój kuzyn kupując swoje mitasubishi uparł się, że wymieni rozrząd w Carismie GDI w ASO w łodzi, 20 km od łodzi był tylko huk, okazało się, że w serwisie robili akurat praktykanci - partacze :shock: szefostwo na szczęście bylo jeszcze na tyle uczciwe, że pokrylo wszelkie koszta naprawy będące skutkiem złego ustawienia rozrządu.

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #2 dnia: Luty 26, 2010, 22:51:44 pm »

Lukasz

  • Gość
niby ok  warsztat warsztatem ale trzeba wiedziec gdzie i kto robi. pracowalem w warsztacie jako blacharz lakiernik w mechanike sie bigdy nie bawilem i w tym warsztacie pracowalo jeszcze kilku "mechanikow".( kiedys chyba nawet o tym pisalem ) zaden z nich nie doszedl ze siadla pompa paliwa. rozwalili poloneza doszcztenie. po 2 godzinach powiedzialem zeby s p i e r***** od niego. wykorzystalem chwile ze byla laweta wiec sru poldka na lawete i do "mojego" mechanika. chlop postawil diagnoze w 2 minuty. naprawa trwala 2 dni lacznie ze skladaniem plukaniem zbiornika i kilkoma innymi pierdolkami...

wiec niekoniecznie kazde aso "zdzisia" jest dobre ;)

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 26, 2010, 22:59:22 pm »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
Cytat: "Lukasz"
wiec niekoniecznie kazde aso "zdzisia" jest dobre ;)

"Zdzisio" o którym pisałem wyżej miał sprzęt niegorszy niż ASO. Sytuacja była zaskakująca raczej z tego powodu, że geniusze w ASO nie potrafili się uporać z samochodem, więc mój ojciec powoli zaczął tracić nadzieję, że naprawi go tanim kosztem. A jak się okazało, można znaleźć warsztat, który wykona usługę szybciej, taniej i dokładniej.
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 26, 2010, 23:00:57 pm »

Offline Arti28

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1011
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1996r. 1.6 16V GLI
Teraz wszystkie te autoryzowane serwisy to jedno wielkie gówno  :?

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 26, 2010, 23:09:14 pm »

Offline Pio555

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Mężczyzna
  • RENAULT SCENIC 1,6 dci
Cytat: "Arti28"
Teraz wszystkie te autoryzowane serwisy to jedno wielkie gówno  :?

wyluzuj chłopcze trochę-masz jakieś doświadczenia ?? jeśli tak to się pochwal a nie pisz głupot

prawda z ASO jest taka że jak do zrobienia jest jakaś drobna napraw to normalnie im się to nie kalkuluje-wolą odpuścić klienta niż grzebać się przez półńą

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 26, 2010, 23:11:41 pm »

Lukasz

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
"Zdzisio" o którym pisałem wyżej miał sprzęt niegorszy niż ASO. Sytuacja była zaskakująca raczej z tego powodu, że geniusze w ASO nie potrafili się uporać z samochodem, więc mój ojciec powoli zaczął tracić nadzieję, że naprawi go tanim kosztem. A jak się okazało, można znaleźć warsztat, który wykona usługę szybciej, taniej i dokładniej.


masz racje. technologia i ceny na to pozwolily.

ja podalem przyklad na zwyklym poldku i ktorym technilogia zatrzymala sie w 96 moze 97 roku a nie na "kijancje". to wiec reszte dopowiedz sam. Ty trafiles na mechanika a ja w miejscu gdzie pracowalem (!!!!!) na pseudo "mechanika"

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 26, 2010, 23:12:57 pm »

Offline Arti28

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1011
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1996r. 1.6 16V GLI
Pio555, ja niby pisze głupoty weź się ogarnij  :!:  ile kasy zostawiasz za robociznę  mam parę aut w rodzinie serwisowanych więc wiem o co chodzi

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 27, 2010, 00:05:49 am »

200sx

  • Gość
jak bedziesz mial swoje to pogadamy,bo narazie to o zyciu nie wiesz nic.


osobiscie swojego (wiem,starego) auta nie oddaje nigdzie,i nie oddam ŻADNEMU mechanikowi,wymiana rozrządu? naucze sie sam, ale nie dam żadnemu,poprostu nie ufam im.... znajomy oddał e30 2.0 na wymiane pompy wody do mechanika,niby jeden z lepszych w okolicy... odbiera telefon po kilku dniach " no yyy wie pan yyy tu tylny pas sie wgiął,bo przepychalismy ją no i yyy ..." pedał jeden dał synkowi młodemu jezdzic autem,ktory to zatrzymał sie tyłem na słupie!

druga sprawa, kolega oddał auto (seat cordoba SX) do warsztatu ZNAJOMEGO, na wymiane rozrządu,auto było czyściutkie umyte!, odebrał zabłocone i wogóle, jak sie okazało,testowane po polach....


wole sam spieprzyc rozrząd, i zmienic silnik,niz oddac bude komus obcemu,to jak oddanie kobiety ..... moze mam takie podejscie bo... zaczynałem od poloneza ktory mnie wiele nauczył...

[ Dodano: 27 Lut 2010 00:06 ]
jak bedziesz mial swoje to pogadamy,bo narazie to o zyciu nie wiesz nic.


osobiscie swojego (wiem,starego) auta nie oddaje nigdzie,i nie oddam ŻADNEMU mechanikowi,wymiana rozrządu? naucze sie sam, ale nie dam żadnemu,poprostu nie ufam im.... znajomy oddał e30 2.0 na wymiane pompy wody do mechanika,niby jeden z lepszych w okolicy... odbiera telefon po kilku dniach " no yyy wie pan yyy tu tylny pas sie wgiął,bo przepychalismy ją no i yyy ..." pedał jeden dał synkowi młodemu jezdzic autem,ktory to zatrzymał sie tyłem na słupie!

druga sprawa, kolega oddał auto (seat cordoba SX) do warsztatu ZNAJOMEGO, na wymiane rozrządu,auto było czyściutkie umyte!, odebrał zabłocone i wogóle, jak sie okazało,testowane po polach....


wole sam spieprzyc rozrząd, i zmienic silnik,niz oddac bude komus obcemu,to jak oddanie kobiety ..... moze mam takie podejscie bo... zaczynałem od poloneza ktory mnie wiele nauczył...

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 27, 2010, 00:34:34 am »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
Cytat: "200sx"
wole sam spieprzyc rozrząd, i zmienic silnik,niz oddac bude komus obcemu,to jak oddanie kobiety ..... moze mam takie podejscie bo... zaczynałem od poloneza ktory mnie wiele nauczył...


Też staram się robić coś samemu przy samochodzie o ile mam warunki :) Zwłaszcza jak coś się uda to wtedy sprawia przyjemność  :mrgreen: Tylko weź pod uwagę, że niektórzy pracują pracują po 10-11 godzin codziennie, w sobotę też nadgodziny, więc po 1 nie ma czasu, po 2 może brakować narzędzi, po 3 nie ma miejsca, po 4 nie każdy ma tyle zapału co my, mechanika nie jest jego hobby i nie chce się w tym babrać. No i wtedy trzeba oddać auto w czyjeś ręce. Przynajmniej z założenia ASO powinno świadczyć usługi na najwyższym poziomie, zwłaszcza że słono każą sobie za to płacić :) A jeśli już czegoś się podejmują, to niech to robią dobrze. Wcześniej patrzyłem z przymrużeniem oka na różne historie z serwisami ASO ale teraz bardziej do mnie dotarło, że rzeczywiście tam nie wszystko gra tak jak powinno i można łatwo przekonać się o tym na swojej skórze  :x

Cytat: "Arti28"
ile kasy zostawiasz za robociznę


Roboczogodzina we wspomnianym ASO - 140zł i nie wiem kto to sprawdzi, czy mechanik sobie chodzi koło tego samochodu, czy pije kawę, czy go naprawia...
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 27, 2010, 09:14:06 am »

Offline RzR

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu + Dżi Ti Aj
200sx, Podobną historię mieli moi rodzice z Polonezem ponad 10 lat temu. Oddali samochód do naprawy, a wrócił do nas z nowym zderzakiem i noskiem, ktory nawet nie był pomalowany a tylko poszpachlowany i zapodkładowany :shock:. Na szczęście teraz mamy zaufanego mechanika, który powoli przekonał do siebie nawet mojego zapatrzonego w ASO kuzyna ;)

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 27, 2010, 09:33:26 am »

dzvonec

  • Gość
Co do ASO to faktycznie w Polsce jest tragedia. Dla przykładu ASO Fiata w Zamościu, kolega kupił nowe Punto z "fabryczną" instalacją gazową pojeździł trochę i zaczęły się problemy a to nie chciał odpalać, a to "kulawo" silnik pracował, pojechał do serwisu no to na początku chcieli się wymigać w ogóle od roboty twierdząc, że paliwo było do niczego po jakimś czasie kiedy usterka się powtórzyła to samo ale kumpel nie popuścił no i stwierdzili że listwa wtryskowa, czy jakoś tak, do wymiany z powodu złego paliwa no więc tego gwarancja nie obejmuje, no to trzeba płacić (500 pln). Punto zostało  zabrane z ASO i pojechało do innego warsztatu, kolo pochodził pooglądał wyczyścił silniczek krokowy i auto ożyło koszt 50 pln. Warsztat "pana Zdzisia" też nie jest pewny, kiedyś pojechałem na wymianę końcówki drążka kierowniczego w astrze no i wszystko git końcówka nowa ale jak stukało tak stuka zaglądam a drążek nie skręcony :shock: a że byłem daleko od owego Zdzisia to po prostu sam go skręciłem i już nie miałem dowodu że spieprzył robotę. Także panowie czasem warto skontrolować samemu jak została wykonana naprawa czy wymiana.

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 27, 2010, 09:57:12 am »

Offline marcin88

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 303
  • Płeć: Mężczyzna
    • 3.0 12v
witam . ASO to jedna wielka porażka! znajomy policjant oddał golfa do serwisu na wymiane wtrysku od gazu po wymianie wszystko było niby ok do czasu przyjazdu do domu wieczorem jadąc do swojej dziewczyny niechciał mu sie przełączyć na gaz mówił ze  kontrolki zaczeły szaleć na przełączniku od gazu na drugi dzień rano chciał go zaprowadzić spowrotem do serwisu żeby to zrobili niestety wyjechał tylko za brame jak coś pierdolneło pod maska po przełączeniu sie na gaz obrazu zaczoł sie palić zdarzył zabrać jedynie panel od radia , zostały mu jeszcze tylne koła klapa bagażnika zderzak lampy tył pompka paliwa i tylne drzwi.... teraz kupił vw tiguan-a (nie wiem dokładnie jak to sie pisze) tez robili mu w tym samym serwisie zmieniali silniczek podnośnika szyby z przodu od pasażerk w Krakowie nagle mu szyba opadła i 120km wracał bez szyby można powiedzieć . pracowałem tez rok w pewnym dużym warsztacie samochodowym... wy nie macie pojecia co sie dzieje z waszymi samochodami w takich warsztatach.... tam gdzie robiłem jeździliśmy samochodami klientów gdzie trzeba było jak robione było zawieszenie to sprawdzane było na polu....  :roll:  jeden samochod sie palił inny spadł z podnosnika z 2 metrów nie zlicze aut porysowanych powgniatanych... raz gościowi panewke obrócili... długo by tu wymieniać.... co sie działo tam przez ten rok jak tam pracowałem...

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 27, 2010, 10:03:15 am »

Buszek

  • Gość
Przez cztery lata technikum walałem się przez różne warsztaty , serwisy , stacje diagnostyczne.Powiem szczerze , takich rzeczy jakie widziałem w ASO Peugeota czy Renaulta to głowa mała . Dokręcania rozrządu pneumatem , wkładanie silnika tak ,że aż maska wyginała się w literę V , łamanie plastików wnętrza a potem klejenie tego na jakieś specyfiki i naprawdę wiele wiele innych .Już nie wspomnę o jazdach "testowych" po skończeniu roboty , nie chcielibyście wiedzieć co się dzieje z Waszymi samochodami.

Naprawdę jakoś świadczonych usług jest niska , mogę śmiało powiedzieć ,że wiele warsztatów wykonuje profesjonalnie więcej usług niż serwisy choć wyglądają jak przydomowe garaże .Już nie wspomnę o tym ,że w serwisach nikt się nie pierdoli , nie działa któryś wtryskiwacz nie bawią się w próbę czyszczenia od razu wymieniają wszystkie 4 z listwą .

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 27, 2010, 10:06:06 am »

Offline marcin88

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 303
  • Płeć: Mężczyzna
    • 3.0 12v
jeszcze sobie przypomniałem jak w serwisie fiata w Połańcu rozbili juz nie pamiętam modelu ale mieli zrobić hamulce tarcze klocki szczeki płyn... jeden miał to wymienić a drugi odpowietrzyć układ niby juz było gotowe jakiś tam siadł w ten samochód wsteczny i pizd.... a kawałek za nim była ściana on na hamulec a tu nic... przypierniczył cała dupe wiem ze obrazu go zwolnili jakie tam dalej poniósł konsekwencje to nie wiem....

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 27, 2010, 10:06:16 am »

Offline FaZi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1127
  • Płeć: Mężczyzna
    • Polonez, Mercedes, Fiat 125p
Czyli najlepiej być swiadkiem, zeby przy nas naprawiali samochód. Ale nie zawsze sie tak da...

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 27, 2010, 10:16:24 am »

Offline Joker

  • Żyj Jakbyś Miał Umrzeć Jutro, Marz Jakbyś Miał Żyć Wiecznie
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 456
  • Płeć: Mężczyzna
  • DRIFTER
    • Drift-borek 1.6 16V
Cytat: "FaZi"
Czyli najlepiej być swiadkiem, zeby przy nas naprawiali samochód


nawet niewiesz jakie to jest irytujace, gdy ciekawy klient stoi i sie gapi i co chwile sie Ciebie pyta, a czemu tak a po co tak a dlaczego a mozna inaczej a co jesli nie a moj poprzedni mechanik robil inaczej  ? a co sie stanie no k... m... :)
17.07.2011 - Cycu - [']
22.02.2018 - Czaku - [']
"Żyj Jakbyś Miał Umrzeć Jutro, Marz Jakbyś Miał Życ Wiecznie"
http://www.youtube.com/user/jokerfso/videos
http://vimeo.com/user5582520/videos

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 27, 2010, 10:48:29 am »

polon

  • Gość
Cytat: "Joker"
Cytat: "FaZi"
Czyli najlepiej być swiadkiem, zeby przy nas naprawiali samochód


nawet niewiesz jakie to jest irytujace, gdy ciekawy klient stoi i sie gapi i co chwile sie Ciebie pyta, a czemu tak a po co tak a dlaczego a mozna inaczej a co jesli nie a moj poprzedni mechanik robil inaczej  ? a co sie stanie no k... m... :)



Trudne, takie warsztaty omijam szerokim lukiem, nie ten to inny :) muszse widze co robia, co by to nie bylo za autp, nawet w maluchu polonezie moga cos krotka mowiac spier.... jak mnie nie ma :)

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 27, 2010, 11:07:37 am »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
Ja mogę pochwalić "stare ASO FSO" ;) Czyli jak jeszcze w domu mieliśmy borka :) Ja co prawda nie miałem jeszcze prawa jazdy, ale raz do roku mieliśmy tam wizytę. Auto zostawało na 1 dzień i miało kolejny rok przejeździć bez awarii. Wyglądało to tak mniej więcej, jak ja teraz robię ze swoim autem. Regulator wymieniony, żeby się nie zepsuł itd. itp. Kosztowało to nie więcej niż u garażowego mechanika, a auto przez 13 lat przejeździło ponad 300 tys. i nie miało grama rdzy ( co 3 lata konserwowane ). Nie wpsomnę o fiacie mojego dziadka. Miał znajomego mechanika i nieraz z napraw za 6 milionów ( stare złocisze jeszcze były ;) ) Zrobiła się naprawa za 200 tys. we wspomnianym ASO :) A większość mechaników pootwierała na swoje i wiedzie im się dobrze, a teraz auta bym tam nie zostawił.

ASO, z którymi miałem do czynienia i auta bym nie oddał to
ASO IVECO, FIATA, RENAULT.
Mam też znajomego, który jest uczniem w ASO Peugeot - niby elektryk. Przez 3 lata nauczył się tylko podpinać komputer. Połowa tych elektryków tylko to umie.
Jak pojechałem do ASO Lublina, to powiedzieli, że naprawiają tylko modele MI, bo mają komputer ;)

Miałem też ciekawą rozmowę z serwisem FIATA
- witam, ile kosztuje regulacja zaworów w Fiacie Panda 1,1 ?
- 300zł
- a płytki są w cenie?
- A po co panu jakieś płytki do regulacji zaworów? Przecież to się kluczem reguluje  :mrgreen:
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)

Nieudolność ASO VS profesjonalizm małego warsztatu
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 27, 2010, 11:49:59 am »

Offline Pio555

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 276
  • Płeć: Mężczyzna
  • RENAULT SCENIC 1,6 dci
Prawda jest taka,że ASO nie chce się bawić w drobne naprawy które pochłaniają dużo czasu mechanikowi a mało można zarobić-więc walą ceny zaporowe żeby w cywilizowany sposób pozbyć się klienta.
Jednak nie wszystko co w ASO jest złe-np akcesoria kpl oryginalnych wycieraczek do opla 60 zł,wymiana oleju z materiałami (olej semi+filtr) 100zł