Grzesiu793, młody jestes więc mało widziałeś-praktykant/uczeń to tania siła robocza za którą włascicielowi jeszcze pałacą-proponuje pojechac do jakieoś warsztatu i popatrzec co oni i jak robią
Praktykant praktykantowi nierówny. Widziałem gościa który pracował w stacji obsługi pojazdów, a kilka lat temu jak chłopaki wysłali go na cpn po benzynę do trabanta (chcieli uniwersalną), to przyniósł im olej napędowy - "no przecież pisało UNIVERSAL DIESEL".
A mam też dość bliskiego kolegę, który nie kończył ani zawodówki, ani technikum mechanicznego a przy samochodzie potrafi zrobić praktycznie wszystko - rozrząd, uszczelka pod głowicą, alternator, rozrusznik, zawieszenie, zaprawki lakiernicze
Bierze fuchy na kolejne samochody, bo do tej pory nic nikomu nie zepsuł a robił już sporo aut i nie maluchy i trabanty ale np. Omegi albo Audi A4 2.5 TDI, czy też peugeoty i VW. Wracając do praktykantów. Zależy jakiej są jakości i jak są pilnowani. W każdej dziedzinie znajdą się ludzie, którzy znają się na rzeczy i zagłębią w temat po to, żeby się czegoś nauczyć i robić to dobrze ale trafiają się też tacy, którzy robią wszystko byle jak, byle by zrobić i wziąć za to kasę. Do szkół średnich technicznych obecnie idzie mało osób zaangażowanych w to, czego potem będą się uczyć. Masa osób nie zdaje obecnie egzaminu zawodowego(nie ma pracy dyplomowej jak kiedyś tylko projekt do napisania, no i test oprócz tego). Wyniki tego egzaminu świadczą o podejściu młodzieży do tematu. U mnie na 48 elektroników, egzamin zdało 9, większość poległa na etapie praktycznym(projekt). Sam się przekonałem o tym, że wcale to nie jest takie trudne, chociaż na 100 pkt trzeba zdobyć 75. Wystarczyło być skrupulatnym, myśleć i analizować podane materiały
Jako elektronik trafiłem na urządzenie, którego nie znałem do momentu otworzenia arkusza, a jednak z podstawową wiedzą i korzystając z załącznika wycisnąłem 98 punktów
Szkoła nie nauczy wszystkiego, wiedzę praktyczną zdobywa się w pracy. Trzeba tylko myśleć, być ostrożnym kiedy trzeba i korzystać umiejętnie z dostępnych instrukcji i wiedzy, tej której samemu się posiada oraz z wiedzy innych, czyli jak czegoś nie wiem to się pytam, zamiast robić coś po swojemu i zepsuć