Jaro, Chyba tylko w crash testach Polonez się nie składa, teraz większość jeszcze jeżdżących poskładałaby się jak pudełko zapałek bo podłużnice wpierdzieliła ruda :mrgreen:. Powiedz mi proszę, że projektując Poloneza włosi mieli na uwadze głównie względy bezpieczeństwa. Wyszedł im po prostu całkiem udany, jeżeli o to chodzi samochód, który w razie wypadku łamie tylko nogi, no i dodatkowo cały zespół napędowy usztywnia budę podczas dzwona, no i masa tych aut jest trochę inna. Ja powiem tak: lubię jeździć polonezem, bo sprawia mi to więcej przyjemności niż Golfem czy każdym innym autem jakim udało mi się dotychczas jeździć. Golfa traktuje jako dupowóz, wygodny dupowóz. Ale w dłuższą trase? Sorry jestem wygodny, wybieram Golfa, wolę umrzeć zgnieciony niż od bólu pleców (niestety nie mam groków) i wolę ciszę w samochodzie - dojadę do celu mniej zmęczony.