wczoraj wymieniłem gumy ze staba w Toyocie... robiąc to kląłem jak szewc na ... FSO. Rolka ma ponad 235 tysięcy nalatane a od dołu ani kropki rdzy, śrubki poszły leciutko, nie miały nawet rdzawego nalotu, cała robota zajęła mi mniej czasu niż wjazd do garażu i zdjęcie desek z kanału... dlaczego w FSO tak nie robili? heh...
aha - na wypadek gdyby ktoś powiedział że za to utrzymanie jest droższe - ori gumy, nie zamienniki kosztowały mnie 14.50zł za sztukę

Co zaś się tyczy Poliny - smiga aż miło, dziś przyjechałem sobie nią do pracy, w budynku w którym pracuje ze 1,5 tys ludu to najprawdopodobniej jedyny Polonez

wczoraj założyłem nowe. letnie dywaniki
