Ja dziś przy swoim nie wiele zrobiłem, praktycznie tylko zatankowałem
![:] :]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/kwadr.gif)
Za to była robota przy nowej furze mojego wujasa (Mondeo MK3 2.0 TDCI). Auto kupione po lekkiej stłuczce, do naprawy zderzak, chłodnice, lampy i kosmetyka. Jak go zaczęliśmy rozbierać... okazało się że silnik do roboty. Po odpięciu węży od chłodnicy wylał się
głównie olej, chłodziwa dużo tam nie było (swoje wyciekło przez dziurawą chłodnicę), no ale cóż totalna załamka, wyszło na to że silnik do remontu, na pewno wymiana uszczelki pod głowicą i ciort wie co jeszcze by się przy tej zabawie okazało... po przemyśleniach zdecydowaliśmy że nie ma sensu się pakować w takie gówno, bo nie wiadomo ile to wszystko wyniesie. Auto zostało oddane właścicielowi, on oddał kasę i się rozstaliśmy w pokoju.
A teraz idę spać, bo jutro ja i mój pold musimy bardzooo rano wstać i jechać na misję
