tez siedzialem na pokrywie, mamuska mlodszego brata trzymala na kolanach, albo na brzegu fotela,
kocyk zlozony na kilka warstw polozony na pokrywie silnika to obowiazkowe wyposazenie Żuka skrzyniowca,
dzieci zajmuja malo miejsca, ale i tak kabina jest wyjatkowo pojemna, skoro mieszcza sie tam 4 osoby,
co ciekawe, nie przypominam sobie bysmy siedzieli inaczej, gdy ojciec bral sluzbowego blaszaka - i to na nie krotka trase, bo ~150km,
w dziecinstwie to wiadomo, ze wszystko jest przygoda, ale dzisiaj to bym opierdolil ojca, ze cisniemy sie dostawczakiem, a Borewicz kurzy sie w garazu,
taka mentalnosc kiedys krolowala, zeby oszczedzac nawet przebieg w aucie