Wy jesteście wszyscy normalni?To nie jest auto do takich prędkości,bo polecieć to i poleci,ale co z tego?Potem jak kolega wyżej pisze,wszystko się sypie.Ja swoim rzadko przekraczam stówkę,a po autostradach nie jeżdżę i nigdzie mi się nie spieszy.Poza tym,to wyrosłem już z takiego głupiego wieku,w którym to człowiek próbuje pokazać jaki to jest chojrak,że autem zapierdziela jak poje*any itd.Wy piłujecie swoje silniki o mało z nadwozia nie wylecą,a nowoczesne autka ledwo na połowie obrotów pykają i uwierzcie mi,każdy ma głęboko w dupie,że tam go jakiś poldek wziął,bo jak będzie chciał,to i tak z palcem w dupie was weźmie i będzie pozamiatane.Co mi to da,że będę cisnął 160,czy więcej i wyprzedzę parę aut,skoro za chwilę ktoś mocniej dociśnie pedał i powącham tylko jego dym z rury?Nowe auta mają podzespoły przystosowane do takich prędkości,nie tylko sam silnik.Co mi po mocnym silniku,skoro reszta nie wyrabia, np. hamulce?No i jak kolega pisze,potem się śmieją z właścicieli poldków,że wiocha itd. bo po takim zachowaniu inaczej się tego nazwać nie da.Wy swoje auto rozwalicie,a inni pojadą dalej śmiejąc się pod nosem i co to da?Jak chcecie cisnąć jak poje*ani,to sobie pokupujcie jakieś betki i tym się ścigajcie spod świateł.To akurat pasuje do ogólnego wizerunku tych aut i nikt by nie był zdziwiony.Nie ma najmniejszego sensu komukolwiek pokazywać,że "poldek potrafi" bo i tak to każdemu koło dupy lata.Dla innych to tylko kupa złomu i zawalidroga i radzę się z tym pogodzić.