-= FOTKI =-

[Morfina]

Czy ja wiem czy tak słabo,do sportu ma być lekki ale mocny silnik a z tego co wiem to mocy tam jest pod dostatkiem 

[banned]

Zależy jeszcze do jakiego sportu. Do rajdów lekkie 4 cyl jest idealne. Nawet jak jest za lekkie, to lepiej sobie dołożyć balastu pod podłogą, jak Fiat 124 Spider który w wersji rajdowej miał pod tylnym dyfrem płytę z ołowiu.

W wyścigach już mniej,  a w drifcie z tego co widzę to właśnie panowie idą w jakieś chore moce, stąd wynalazki typu E30 z V8, choć w żadnej dyscyplinie do której ten samochód został przygotowany przez fabrykę, taka konfiguracja by się nie sprawdziła. Pierwsze M3 miało nawet silnik 4 cyl. chociaż były wersje sześciocylindrowe E30.

W sumie ciekaw jestem czy lepiej rozpracowany zawieszeniowo i lepiej wyważony z silnikiem 4 cyl turbo może wygrać zawody drifterskie z autem które ma ciężki silnik i np. 600KM. Zgaduję że o ile w przejeździe solo może wypaść lepiej bo będzie się łatwiej prowadzić, o tyle przy przejazdach w parach może być problem zarówno z ucieczką jak i pościgiem, bo moc jest zużyta na utrzymanie głębokiego kąta, i gwałtowne przyspieszenie przy takowym może wymagać znacznie więcej niż 300KM.

W ogóle czy w drifcie wykształcił się podział na klasy pojemnościowe?

[śledzik]

W drifcie potrzebny jest duży i nisko zaczynający się moment obrotowy, który jest pod dostatkiem w całym zakresie obrotowym silnika. Dlatego nawet 2JZ zastępowane jest V8 gdzie koszta zrobić i z tego i z tego 600KM są bardzo podobne a Vka to jednak Vka a nie R6

[banned]

To serio przydałaby się jakaś reforma tej dyscypliny z podziałem na klasy, skoro drift zaczynał się sprzętów typu AE86 z 1600cm3 pod maską.

[Paki68]

W drifcie potrzebny jest duży i nisko zaczynający się moment obrotowy, który jest pod dostatkiem w całym zakresie obrotowym silnika. Dlatego nawet 2JZ zastępowane jest V8 gdzie koszta zrobić i z tego i z tego 600KM są bardzo podobne a Vka to jednak Vka a nie R6

Właśnie on jest do driftu przygotowany, więc dlatego uważam słabo że tam siedzi rover

[kuba92]

Właśnie on jest do driftu przygotowany, więc dlatego uważam słabo że tam siedzi rover

Rover 1.8 turbo jeśli mowa o białym poldku Zombiepoxa.

[banned]

Skąd wiesz, taki pakiet aerodynamiczny sugeruje że przerzucił się na wyścigi torowe.

[Majonez]

Właściciel sam potwierdził że jest do driftu, więc nic się nie zmieniło https://youtu.be/LbDwTO-BDSw?t=3069

[Daniel#1984]

Taka ciekawostka. 

[maniek1]

Taka ciekawostka. 

ciekawe czy taki silnik zamontowali do jakiegoś Poloneza.

[banned]

Ale ten dokument sugeruje że to jednak miał być samochód RWD.

[kuba92]

Ciekawe, słyszałem kiedyś o tym, że były takie przymiarki, ale byłem pewien, że to było zwykłe bajdurzenie mające swoje źródło jedynie w powtarzaniu plotek zasłyszanych gdzie indziej. W sumie nie dziwię się, bo Polonez na początku lat dwutysięcznych był już technologicznym dinozaurem z niemal każdej strony.

ciekawe czy taki silnik zamontowali do jakiegoś Poloneza.

Stawiam, że tak i stawiam, że oprócz takich ciekawych znalezisk jak powyżej nie znajdziesz o tym za wiele info. Archiwa FSO podejrzewam są już zniszczone przez samo FSO a auto/auta poszły w ręce prywatnych osób, które je po prostu wyeksploatowały i zezłomowały. Przecież tak skończyła większość innych "prototypów" i aut prospektowych - są w rękach prywatnych albo zniszczone. Z całej tej paczki najwięcej szczęścia mają chyba Analogi, bo jako jedyne przeżyły wszystkie.

[banned]

KGB wspominał kiedyś że widział wiązkę do Poloneza z silnikiem Lanosa która była opracowana i wykonana. Ale niekoniecznie znaczy to że taki samochód powstał.

[kuba92]

Miało by to na pewno dużo sensu - SOHC Lanosa szło przecież równolegle na tej samej linii produkcyjnej więc było "pod ręką", miało podobną moc i tak na prawdę głównym wyzwaniem było opracowanie wiązki, akcesoriów (alternator itp) do montażu wzdłużnego i zrobienie nowego dzwona (i ewentualnie wałka) skrzyni.

[Gomulsky]

Myślę, że to byłoby trochę więcej przeróbek niż tylko w/w. Wymagałoby to jeszcze przekonstruowania co najmniej miski olejowej, albo większości elementów układu kierowniczego. Pytanie też jak osobna produkcja misek olejowych, smoków oleju itd. odbiłaby się na jednostkowej cenie silnika, a w konsekwencji na cenie całego samochodu. Poza tym, dla tych ~12 tys. egzemplarzy, które zjechały z taśmy od 2000-2002r. byłby to tzw. kwiatek do korzucha, bo i tak nie podniosłoby to poziomu sprzedaży PNa.
Cały wał pewnie polegał na tym, że trzeba było wyłudzić kasę ze spółki na premię za "pomysły racjonalizatorskie" i wiadomo, że i tak nic z tego nie mogło wyjść, ale premie się posypały i wszyscy byli happy.

[KGB]

Ale ten dokument sugeruje że to jednak miał być samochód RWD.

KGB wspominał kiedyś że widział wiązkę do Poloneza z silnikiem Lanosa która była opracowana i wykonana. Ale niekoniecznie znaczy to że taki samochód powstał.

widzialem rok pozniej niz datowany jest ten dokument,
po wiazce oczywiscie nie bylo wiadac, jak silnik ma siedziec w komorze, ale ludzie z ZEM zarzekali sie, ze to wiazka do PN z silnikiem latynosa i napedem na przod,
z tego skanu wyraznie wynika, ze jest to RWD, wiec albo mylili sie co do FWD, albo byly rozne plany - chociaz przerobka na FWD jest bardzo malo prawdopodobna,

twierdzili rowniez, ze prototyp nie powstal, co jest juz bardzo prawdopodobne zważywszy na to, ze nikt wiazki z ZEM nie odebral

[Tales]

Zasadniczy problem był taki że Koreańczycy nie bardzo mieli ochotę inwestować w Poloneza. Zgodzili się tylko na jeden lifting który wynikał pewnie z jakiś umów. GSI to pewnie wymóg odnośnie norm spalin aby jakiś % produkcji spełniał normę bodajże Euro 2. Jeżeli Polonez miałby być głęboko modernizowany to takie zamiany miałyby sens w połowie lat 90-tych. Daewoo dysponowało niezłymi silnikami 1.5, 1.6, 1.8, 2.0 które fajnie mogłyby pasować do PN. Ale... Sentymenty na bok... W latach 90-tych to i tak był już techniczny dziadek (chociaż zewnątrznie wyglądał nieźle) i tylko głęboka modernizacja (zmiana podwozia) mogła zapewnić sens dalszej produkcji.

[banned]

Już była kiedyś długa dyskusja na forum, o tym że mieli pod ręką sporo części do podmiany choćby z Trucka, w połączeniu ze zmianą nastawów mogli przy prawie zerowym koszcie mocno poprawić właściwości jezdne i poprawić hamulce Poloneza, a tego nie zrobili... może więc taki był cel, zrobić modernizację bo wynika to z jakiejś umowy, ale zrobić tak żeby sprzedaż padła możliwie szybko.
Ostatnio coś wypłynęło że przez kilka ostatnich lat FSO traciła pieniądze na każdym Polonezie.

[Gomulsky]

może więc taki był cel, zrobić modernizację bo wynika to z jakiejś umowy, ale zrobić tak żeby sprzedaż padła możliwie szybko.

Pytanie dlaczego solidarnościuchy tak bardzo chciały ciągnąć PNa w starej fromie, gdzie już nikt nie miał złudzeńa że to jest finansowy bezsens. Mogli przecież rządać nie modernizacji, a wpraowdzenia zupełnie nowego modelu pod nazwą Daewoo-FSO Polonez, np. to co obecnie znamy jako Nubirę.
Z innej strony, prawda jest taka, że FSO jako marka celująca w rynek lokalny nie miała prawa utrzymać się na rynku zbyt długo. Taka np. Skoda, która była w podobnej dupie co FSO, stała się tańszym VW o zasięgu globalnym i dlatego się utrzymała. Podobnie było z Dacią. FSO klaczycznie po polskiemu my panowie i władcy i albo tak jak my chcemy, albo w ogóle... To musiało skończyć się katastrofą.

[Bocian_s#313]

Jest jeszcze jedno ale. Źle trafiony kooperant. VW czy renault do tej pory działają. Z Daewoo zostały wspomnienia i trochę sprzętu po ludziach... Jak firma matka padała to w pierwszej kolejności pozbywała się zamorskich kolonii.