Przejściówki "nie sprzedam, będę robił."
Trucka "zrobiłem, sprzedaję."

Współczuję kupującemu. Nawet mając wolne moce przerobowe i dużą, pustą stodołę pod blokiem, bałbym się kupować choćby seryjną układankę, do jakiej dostępna dokumentacja jest jednak dość bogata i szczegółowa. A unikat w częściach i lakoniczne instrukcje "na gębę" od sprzedającego, który sam nie do końca ogarnia... Nie chcę użyć niestosownych słów, więc nie podsumuję.

Założyć się mogę natomiast, że ten polonez nigdy nie pojedzie o własnych siłach.
...i ta radość sprzedającego...
