~190 koni robi się ze zdrowego c20xe na dolocie Lexmaula i dobrym wydechu. Tutaj największą bolączką był zostawiony seryjny kolektor ssący (dosłownie: ssący

), dlatego mocno obawiałem się o wynik. Paliwo 98, blok 2.2, wałki nieznane ale na pewno nie seryjne bo miałem mega problem z uzyskaniem podciśnień i dlatego auto jest strojone jednoczesnie wzgledem ciśnienia w dolocie i położenia przepustnicy.
Wynik nie jest spektakularny, 100 z litra nie przekroczone, ale i tak uważam to za wyjątkowo dobry wynik przy pozostawieniu seryjnego ssaka którego wywalenie jest zazwyczaj podstawą modów tego silnika.
Wiadomo, to nie hondowska k-seria i 300 koni w n/a bardzo utrudniłoby nim jazdę na codzień, ale potencjał jeszcze jest.
Od razu odnośnie dołka w momencie - tak, jest. Tak, można by go wygładzić kosztem reszty momentu. To wolnossak z prawie półtorametrowym kolektorem wydechowym, wszystko tu rozgrywa się o zjawiska falowe. Ja jestem mega zadowolony, bo z tym mostem przeciętne e46 330i zjada na przekąskę.