W drodze powrotnej ze zlotu, a w zasadzie już po powrocie bo sytuacja miała miejsce w Radomiu, GTi zaliczył awarię - zbiornik paliwa który już kiedyś był naprawiany znowu zaczął przeciekać, około 2 litry paliwa poszły w asfalt.
Stary zbiornikZostał zakupiony nowy zbiornik paliwa, niestety niefabryczny ale tragedii nie ma - ma przegrody w środku. Fabryczny podkład został zeszlifowany tam gdzie wyglądał podejrzanie, następnie został zabezpieczony podkładem i na to gruba ilość bitexu. Obudowa pompy została potraktowana odrdzewiaczem patentu mojego ojca
Okazał się tak mocny że wyżarł wszystko do gołego metalu co zaowocowało rozszczelnieniem się przewodu ciśnieniowego...
Przewód został wymieniony na nowy, oprócz tego wpadł nowy fabryczny czujnik poziomu paliwa.
Kilka osób też pytało mnie pamiętam jak mam rozwiązany wlew paliwa, tak więc prezentuję.
Całe to plastikowe ustrojstwo znajdujące się we wnęce zostało usunięte, zamiast niego jest guma z caro połączona z gumą z ATU która już bezpośrednio dochodzi do zbiornika, jako złączka gum z caro i atu posłużyła odcięta końcówka z plastikowej puszki znajdującej się we wnęce.