Trochę kurzem tu zarosło, to odświeżę
Przez tą zimę wyjątkowo żadnych spektakularnych zmian nie było, bardziej kosmetyka i eksploatacja. Na pierwszy rzut poszły reflektory przednie. W garażowym składziku walały mi się stare zniszczone lampy i postanowiłem je zregenerować. Zakres prac:
- obudowy zostały wymyte i polakierowane czarnym matem
- odbłyśniki przeszły regenerację, czyli nałożenie nowej warstwy metalizującej
- nowe oryginalne spinki odbłyśnika
- nowe oryginalne szkła
- nowe żarówki Philips WhiteVision Ultra
Po lewej stary, wypalony odbłyśnik a po prawej po regeneracji.
Kolejnym zimowym zadaniem było odświeżenie konserwacji podłogi i progów. W tym roku stuknęło 10 lat jak wraz z kolegą wstawialiśmy nowe progi i łaty w podłodze. Po zdjęciu nakładek progowych zastałem taki widok:
Całkiem nieźle się to przetrzymało biorąc pod uwagę, że było to amatorskie i garażowe smarkanie migomatem i konserwowanie budżetowymi środkami w sprayu i z pędzla. Zastałem tylko kilka punktowych nalotów korozji. Wszystkie podejrzane miejsca zostały oczyszczone mechaniczne tyle ile się dało, następnie zabezpieczone kolejno: r-stop na wcześniej usunięte mechanicznie ogniska korozji, podkład epoksydowy -> lakier czarny mat -> konserwacja preparatami Tectyl i APP . Na podłodze to samo + dodatkowo Bitex z pędzla żeby zostawić nutkę epokowego druciarstwa
We wszystkie profile zamknięte dodatkowo wstrzyknąłem Tectyl Cavity Wax.
Następnie na pokład wleciały mniej zmęczone resory, po niedużym przebiegu (około 100k). Zostały odświeżone wizualnie, a tylne tulejki wymieniłem na żółty poliuretan od Strongflexa.
Kolejną zmianą jest zbiornik LPG, któremu w ubiegłym roku skończyła się ważność. Żeby zaliczyć kolejne BT trzeba było coś z tym zrobić. Przez chwilę zastanawiałem się nad usunięciem instalacji, ale stwierdziłem że przy obecnych cenach paliwa warto zachować jedno auto którego tankowanie będzie bolało mniej. Wleciał nowy zbiornik wraz z wielozaworem, ciut większy od poprzedniego - 630/200 (wcześniej 600/200). Także, zwiększyłem trochę zasięg na zbiorniku bo teraz wchodzi 37L, zamiast wcześniejszych 30L. Przy okazji zmieniłem też ustawienie zbiornika, wcześniej był tzw. układ do jazdy na wstecznym czyli wielozawór skierowany do przodu auta. Teraz jest do tyłu, czyli tak jak powinien być. Przewody przy zbiorniku zmieniłem na Faro, żeby było mniej nerwów przy montażu zbiornika.
We wnętrzu pojawiła się mała zmiana, wywaliłem oryginalną zapalniczkę a w jej miejsce wstawiłem woltomierz z 2 portami USB. Gniazdo zapalniczki przeniosłem do tyłu, poniżej tylne popielniczki.
Ostatnią i najnowszą zmianą jest Oil Catch Tank, czyli separator oleju. Budżetowy bo skonstruowane z filtra LPG, ale swoje zadanie powinien spełniać. Zobaczymy czy/ile nazbiera po 1000km
To by było na tyle jeśli chodzi o zmiany, po wybudzeniu ze snu zimowego wóz wrócił do czynnej służby i jeżdżę nim na co dzień. W najbliższym czasie muszę zająć się pasem przednim, który ucierpiał po przygodzie z sarną sprzed 2 lat.
Na koniec kilka tegorocznych fotek zlotowych: