Witam, wrzucę i ja swoje 3 grosze do tematu. Jestem po operacji wymiany nagrzewnicy w Plusie. Poprzednia dawała tylko lekko letnie powietrze i to o ile na dworze było w granicach 0st. Bardzo dokładne i skrupulatne czyszczenie układu chłodzenia (min jazda na odkamieniaczu Prestone, potem kuchennym i na końcu mikstura soda+ocet) nic nie dały. Kombinacje z klapkami, linkami, wymiana termostatu na Mera 87st. również nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Pozostała mi ostatnia i najdroższa opcja- wymiana nagrzewnicy. Zakupiłem takową na Alledrogo, 230zł z przesyłką, ory miedziana Daewoo. Kilka godzin destrukcji wnętrza i ów element znalazł się na swoim miejscu. Różnica jest diametralna no ale "dupy nie urywa". O ile jeżdżę po mieście to na prawdę jest w aucie gorąco. Ale już wypad na trasę przy temp -15 (tak jak dziś) powoduje marzniecie kierowcy i pasażerów. Zauważyłem jednak, że kiedy temp. silnika dojdzie do 90st. to z kratek wentylacyjnych leci na prawdę gorące powietrze i od razu robi się przyjemniej. Moje pytanie brzmi: w jaki sposób spowodować aby temp. cieczy była na równo 90st a nie poniżej tak jak dotychczas?