Przejechałem się po mieście w deszczu, udało mi się nawet jedno skrzyżowanie bokiem przelecieć

stwierdzam też, że 15 letnie Dębice Vivo całkiem dobrze trzymają się przy hamowaniu na mokrym

postanowiłem sobie poprawić ustawienie prawego lusterka, niestety pseudo joystick od wewnątrz nie chciał współpracować, uchyliłem szybkę, chciałem ustawić palcem i pękł wkład... Jakiś kretyn wymyślił manualnie regulowane lusterka - trzeba poszukać elektryków, albo przełożyć z Caro... Niedaleko domu padła mi wycieraczka od strony kierowcy... Zaparkowałem, zdemontowałem wycieraczki, zdemontowałem podszybie włączyłem wycieraczki i wszystko działa. Założyłem plastikowe podszybie (trochę zabawy z tym jest, żeby się wcisnęło pod uszczelkę). Przyszło mi zakładać wycieraczki, obejrzałem sobie je i stwierdziłem, że na jednej jakby nie ma wieloklinu, na drugiej było go niewiele. Skręciłem wszystko dość mocno i niby narazie działają.
Pytanie do Was: czy nowe wycieraczki mają wieloklin ? Czy też jest to na tyle miękki materiał, że wieloklin ma się sam zrobić przy dokręcaniu ich?