Po ostatnich przejściach dopisuje się do tematu niemal z obowiązku. Po krótce przedstawię swoją historię. Poldek jest u mnie w rodzinie od początku swoich narodzin

Po wielu przygodach i wielu zasługach po ostatnich wypadach do Anglii dostałem go do Ojca w prezencie jako samochód, na którym mam się nauczyć jeździć, a potem na złom
Niemniej z czasem przywiązałem się do niego, a jak po przejrzeniu morawskiego zrozumiałem, że to silnik wysokoobrotowy i przetestowałem jak się wkręca powyżej 4tysięcy stwierdziłem, że szybko się z nim nie rozstanę. Podjąłem decyzję, że trzeba podnieść standard jazdy no i poprawić wygląd

Przechodząc do właściwej części tematu

Jak to w życiu bywa, po pomalowaniu samochodu nie zrobiłem nawet 300 kilometrów i poszła uszczelka. Auto miało zrobione 130kkm. Dodam, że było użytkowane dosyć delikatnie. Praktycznie nie przekraczane były 4000 obrotów do 110kkm. Z silnikiem nigdy praktycznie nie było problemów. Sporadycznie pojawiał się problem z ubytkiem płynu chłodniczego.
Jego minusem jest instalacja gazowa, na której ma zrobione 75kkm.
Po zdjęciu czapki piękna kawka z mleczkiem
Pomimo częstych opinii, ze po gazie często są wypalone gniazda zaworowe przy planowaniu i i teście głowicy nie było żadnych problemów. Głowica była robiona na Parowcowej w Warszawie.
Patrząc na angielskie forum i na najczęstsze opinie 140kkm to norma dla uszczelki. Sporo czytałem na ten temat i wniosek mam jeden, że do tej naprawy trzeba się przyłożyć. Lepiej zrobić to raz a dobrze, bo potem mogą być tylko same koszty i problem. Tym bardziej, że zapas na planowanie głowicy jest praktycznie żaden.
Z tego względu wolałem zainwestować i kupić dobre materiały i oddałem samochód doświadczonym mechanikom w prywatnym zakładzie.
Kupiłem najnowszą dwuczęściową uszczelkę wypuszczoną dla Land Rovera.
Uszczelka jest firmy Victor Reinz. Wraz ze śrubami Fai i kompletem innych uszczelek (pod kolektor ssący, wydechowy, itp. ) zapłaciłem 420 złotych.
Nie zmieniałem magistrali olejowej, jak zaleca producent uszczelki. Myślę, że to wyciąganie kasy.
Reasumując jak do tej pory zrobiłem koło 2kkm i nie ma żadnych problemów. Najbardziej cieszy mnie to, ze silnik ma krzepę tak jak wcześniej, chodzi tak jak fabryka chciała

Oczywiście puki co oszczędzam go aż się dotrze.