KGB, moja żona jest nauczycielką. I jak czytam te Twoje wypociny to się zastanawiam z jakiego kraju je bierzesz.
- etat nauczyciela ma 40 godzin, 20 godzin ma nauczyciel wspomagający.
chyba w wiejskim gimnazjum katolickim, ktore gmina oddala dla kleru,zeby sie pozbyc problemu,
w takim przypadku czarnuchy zwalniaja wszyskich nauczycieli i zatrudniaja na umowe o prace na 30 lub 40h, a pozostala kasa zostaje im w kieszeni,
normalny nauczyciel w panstwowej placowce zatrudniony jest na karte nauczyciela, w ktorej jest mowa o etacie 18godzin
- przerwa w pracy nie istnieje, bo na lekcji pilnujesz gówniarzy, i na przerwie też żeby sobie nawzajem debilnych łbów nie rozje*bali,
co jakis czas musza warowac na korytarzu,ale nie na kazdej przerwie, zreszta ja do szkoly chodzilem i widzialem jak to wyglada, nie wiem jak reszta
- wakacje to urlop bezpłatny, i tylko miesiąc, bo praca w szkole trwa do dwóch tygodni lipca i zaczyna się od drugiego tygodnia sierpnia. Jak robisz w liceum to wakacji brak bo masz poprawki matur,
co robi nauczyciel w szkole,gdy nie ma w niej uczniow ? sprzata, maluje, remontuje ? zaraz sie okaze,ze oni robia 14 iesiaczy w roku jak gornicy, ktorzy dostaja 15 pensji,
przyjscie i odhaczenie listy to nie jest qrwa praca, jezeli siedzenie bezczynne porownujesz do pozostalych miesiecy, gdy odbywaja sie lekcje, to niechcacy wyjawiles nam cala tajemnice pracy nauczyciela
![;] ;]](http://forum.fsoptk.pl/Smileys/emoty/krzywy.gif)
- urlop masz w z góry narzucone dni, a to nie są długie weekendy w których się siedzi na dyżurach,
- płaca jest zależna od stopnia zawodowego i tego ile miasta jest gotowe zapłacić,
powiedz, gdzie tak nie jest, oprocz oczywiscie urzedow - w jakiej normalnej pracy mozesz sobie brac urlop kiedy chcesz ? dyzury na tym polegaja, ze ktos musi siedziec, ale w szkole siedzi wtedy jedna osoba,a 10 ma wolne, wiec raz na 5lat nikomu chyba korona z glowy nie spadnie,
powszechne jest tez to,ze pensja zalezy od stazu i tego ile pracodawca zechce zaplacic,
i zdradze Ci w tajemnicy,ze istnieje cale spektrum zawodow, gdzie zarobek jest bardziej skomplikowany i steresujacy niz stala pensja w cieplym budynku za biurkiem na krzesle
- oprócz 20 i 40 godzin w pracy masz resztę dnia spędzoną na przygotowaniu konspektów, sprawdzaniu wypocin i innej papierkologii,
i przygotuje to sobie raz ,a pozniej 10lat odtwarza z drobnymi poprawkami lub bez nich - normalnie szok... z przepracowania oczywiscie
- nie masz żadnych możliwości na wychowanie uczniów, bo uczeń może wszystko a nauczyciel nic. Coś w styku, i co mi Kur*wa zrobisz?
nie twierdze,ze kazdy sie do takiej roboty nadaje, na pewno trzeba miec predyspozycje psychiczne, w koncu to praca z gromadami ludzi, czy tam malych potworkow ,jak kto woli

Nie wiem co znasz za przypadek nauczycielki, która ma takie zarobki. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka
wszedzie zle gdzie jestesmy i zarobki male - jakos tak to szlo, czy moze podobnie

chcica wiekszej kasy to naturalna przypadlosc kazdego czlowieka, jednak istanie cos takiego jak obiektywny osad sytuacji,
poznalem wielu nauczycieli, w tym kilku uczciwych troche blizej i otwarcie mowili, ze taka robota jest dobra,bo sie za duzo nie narobia,a pensja jest przyzwoita za ilosc wlozonej energii i czasu oraz zawsze moga dorobic, bo maja na to czas,
a kilku z nich wykonywalo wczesniej inna prace i sa zadowoleni ze zmiany,
zreszta wystarczy spojrzec, ze chetnych na nauczycieli nie brakuje, nie ma lapanek, a pisuary wywalili przeciez 10000 przy okazji rozpierzenia gimnazjow,
za to bieda i lidl ciagle robia nabory, a tam zaczynasz od prawie 2kpln na reke - powiedz mi, po co sie
męczyć za 1400
Wszystkich wrzucają do jednego worka i ląduje tam profesor zarabiający 15k i nauczyciel z małego miasteczka zarabiający 1,5k. Po wyliczeniu średniej mamy ładny medialny wynik.
ale kto mowi o sredniej ?
przeciez stawki dla nauczycieli sa podawane oficjalnie w zaleznosci od stopnia stażowego,
jasna sprawa,ze pensja czy to za 40h,czy 18h ma przede wszystkim wystarczyc na zycie i taka generalnie jest, ale to ktos z podstawa 18h ma znacznie wieksze mozliwosci dorobienia, nawet drugie tyle, jezeli mu malo,
zauwaz,ze nauczyciel na karcie nauczyciela wcale nie zarabia polowy sredniej krajowej, tylko jednak wiecej