Witam wszystkich!
Dość dawno już znam i czasem podczytuję PTKa, od jakiegoś czasu jestem tu zarejestrowany, ale dotychczas nic nie pisałem, a ta dyskusja jest na taki temat, że akurat postanowiłem się wypowiedzieć. Zatem do rzeczy
Miałem Poldka Caro wąskiego, choć jestem przede wszystkim zwolennikiem Malucha, na którym się zmotoryzowałem
Ale dlaczego uważam, że jest lepszy od Poldka? Absolutnie nie ze względu na komfort, tu oczywiście Polonez czy 125p go przewyższają. Ale! To jest samochód, na którym mogę polegać w długiej trasie, w przeciwieństwie do Poldka. Prosta, ale sprawdzona i porządnie przemyślana konstrukcja jest nie do zatrzymania, zresztą mówi się, że Maluch zawsze jest zepsuty, ale zawsze jedzie, czego o Poldku powiedzieć nie można. Maluch zepsuł się w trasie? Szybciutko ogarniam i jadę dalej. Poldek się zepsuł? Mam problem, bo jest cholernie awaryjny, nie wiadomo co poleci akurat tym razem, a z powodu mnogości części możliwych do uszkodzenia z reguły tej potrzebnej przy sobie nie mam. W Maluchu wezmę poduszki skrzyni i zabierak, i mogę jechać w najdalszą trasę
Zespół napędowy właściwie jest niezniszczalny i (sic!) trwalszy od Polonezowskiego (znam osobiście Malucha 600 po 180.000km przebiegu, który ciąga za sobą bezproblemowo Niewiadówkę N126
)
Żeby nie było, że jestem gołosłowny - łącznie miałem 3 sztuki (96, 91, 85), i żaden z nich, absolutnie żaden mnie w trasie nie zawiódł, a nie były to wychuchane nówki, a normalnie eksploatowane wozy, zawsze dojechałem na miejsce, a zrobienie trasy 300km na raz Maluchem to dla mnie nie wyczyn, a standard
W tym roku byłem na przykład na Ukrainie, w podróży 3000km nie zepsuł się ani razu (a jak świetnie idzie na benzynce A-92
) Poldkiem bym się po prostu bał zrobić taką trasę - bo w przypadku (bardzo prawdopodobnej) awarii pozostałoby mi go zezłomować na miejscu, Maluch za to dał radę. Aha, ktoś tu wspominał, że Maluch nie przydał się w Afryce. Był już tam! Całą przejechał z północy na południe, jak i Azję z zachodu na wschód, a dokonał tego Arkady Fiedler 3 lata oraz rok temu. Zatem w skrócie - Maluchy górą!