Chociaż jeden normalny.Chyba każdy zdaje sobie sprawę z ryzyka i orientuje się, że jak walnie komuś w auto, to będzie bulił.A może inaczej.Płacąc składki przez kilkanaście lat i jeżdżąc przez ten czas bezszkodowo, chyba zasługujemy, by nawet w razie przywalenia w bmw za 300 tysięcy, ubezpieczyciel wszystko załatwił jak się należy? Może walnę w takie bmw, a może w malucha za 300 pln i co wtedy, wypłacą gościowi 300, a reszta do kieszeni? Przecież przez kilkadziesiąt lat, ubezpieczyciele zgarną taki hajs, że głowa mała.I albo w tym okresie komuś przywalę, albo nie, pewności nie ma.Takie głupie gadanie, że jak walnę w drogie auto itd. Jak walnę, to i tak tracę zniżki i sobie odbiją.Ten system jest chory, bo powinno się "premiować" bezszkodowych kierowców, którzy uczciwie płacą i nie przynoszą firmie strat, nie powodując kolizji.Jeśli na 50 kierowców, np. 30 spowodowało jakieś kolizje i ubezpieczyciel musi wypłacić kasę, to czemu pozostałych dwudziestu, ma się do tego dokładać, płacąc większe stawki? Niech zaczną liczyć tamtym 100%, lub chociaż 80 i sobie odbija.Tak by było uczciwiej, w stosunku do tych bezszkodowych.Ja aktualnie ubezpieczam 3 samochody, w jednej firmie + ubezpieczenie budynków i ciekawe, co mi zaproponują.Do tej pory mi się to opylało, bo tragedii nie było.Za plusa 1.6 zabuliłem 306 pln, ale to było w kwietniu.Rok wcześniej, było 260-parę, ale przecież przez ten czas ze 2 razy zdrożało.Jutro chyba się popytam, co tu na dzień dzisiejszy proponują.Jak zacznę płacić po 500, to siłą rzeczy, coś trzeba będzie poświęcić i na pewno nie będzie to plus.Nie jestem takim krezusem, żeby utrzymać trzy auta.Caro trzymam na zimę i bardziej mokrą pogodę, bo jemu już nic bardziej nie zaszkodzi, a plusa szkoda.Ale jak bida przyciśnie, to nie będzie rady.I tu by się przydało czasowe wyrejestrowanie, ale z jednorazową opłatą za wydanie decyzji, bez względu, na jaki czas.Niech zrobią minimalny okres pół roku, płatne powiedzmy 100-150 i wsio.A później to już do śmierci, abo jak się ceny oc ustabilizują.