No i jak, pany? Mija trzeci rok od ostatniej wypowiedzi w tym temacie. Ktoś może w końcu pochwalić się zrobieniem regeneracji "kwadratowego" mostu, czy tylko sobie teoretyzujemy?
Instrukcja, jak regenerować most jest już znana i wklejałem już to łącze na tym forum, ale przypomnę:
http://polskiedostawczaki.pl/regeneracja-tylnego-mostu/Czy można ten schemat działania zastosować w poldku? Tutaj chyba nie mamy tulei rozprężnej, jaka w poldkowskim moście występuje między łożyskami ataku. Fajnie by było coś więcej wiedzieć... Niech ktoś kumaty w temacie podpowie, o co trzeba by było rozszerzyć powyższy poradnik (albo przynajmniej da namiar na jakieś źródła), żeby można było stworzyć wersję dla poloneziarzy; bo na razie odnoszę wrażenie, że to jest jakaś tajemna wiedza, dostępna tylko dla wybranych.
Tak się składa, że zacząłem rozbebeszać podwozie w swoim sprzęcie, więc most też przy okazji przydałoby się uciszyć Przytoczę w związku z tym część swojej wypowiedzi z innego wątku, bo tutaj jednak bardziej pasuje.
Końcówka do wymiany, czy kwalifikuje się do przetoczenia, jeśli nowej nie znajdę? Pewnie tylko wymiana, ale na wszelki wypadek pytam.
No i chyba trochę za płytko siedziała - to, co jest brudne, wystawało poza uszczelniacz.

Rozbierałem to już raz i zastanawiam się, co mogłem spieprzyć przy składaniu. Zakładam optymistycznie, że to tylko zanieczyszczony wieloklin.

Trójnik układu hamulcowego próbowałem od mostu odkręcić- jest trzpień, a na nim dwie nakrętki. Jedną udało mi się odkręcić, bo mogłem przytrzymać drugą, ale druga kręci mi się już razem z trzpieniem i nie mam na to sposobu. Podpowiedzcie coś, bo nie chcę tego na żywca wyrywać.
