Dziwią mnie takie opinie, ja wyważałem wał właśnie w warsztacie TadCar. Przy tych elementach z gówna (krzyżaki, które wytrzymują 10 tysięcy, podpora, która od nowości szumi, a później się zaciera) wyważyli mi wał poprawnie, siedzieli nad nim kilka godzin, podłubali przy krzyżakach - i zapłaciłem 200 złotych (z montażem i demontażem wału na miejscu), i przez pół roku, aż do teraz, wał zachowywał się idealnie - zero wibracji. Teraz "łupie" przy ruszaniu i delikatnie wibruje w okolicach 90 - ale podejrzewam, że to wina łącznika - w każdym razie nie wyważania wału.
Szkoda by było, jakby faktycznie przez takie incydenty zaczęli odsyłać klientów, jak wszyscy. Gdzie nie zadzwonisz, to mówią, że wałów w polonezach nie robią, bo to szmelc i ludzie przychodzą potem z reklamacjami, albo, że nie robią w osobówkach, albo, że nie robią i już.