aaaa :D wiecie że z miesiącem lipcem weszły nowe przepisy które zezwalają motocyklom na używanie ksenonów i ledów bez samopoziomu i spryskiwacza :D, niestety ten zapis obowiązuje tylko motocykle.
jak dla mnie dzienne to tylko gadżet szczerze który zmniejsza zużycie prądu i obrzydza sylwetke auta, bez świateł też da się jeździć, kiedyś nie było obowiązku używania świateł za dnia i przynajmniej działała selekcja naturalna, prosta sprawa jeśli nie widzisz samochodu za dnia to nie wsiadaj za kółko ja nie mam tego problemu jakoś każdy samochód widzę dobrze. Co do większego przykładania sprawy do dziennych ... Szczerze, nie. Co do braku widoczności pozycji, przy włączonych mijania :D na to akurat jest sposób, każde auto które do nas przyjeżdża ma sprawdzane każde światło, są włączane po kolei żeby nie było wałków właśnie z tym że są ledy w pozycjach (choć w 99% przypadków to widać, jak ktoś robi dziennie 20-30 przeglądów to da się już wyrobić). Niestety w tym przypadku nasza (diagnostów) znajomość prawa szkodzi innym, ale ludzie robią za wynik badania negatywny takie wielkie halo jakby mu rodziców zabijać, to jest tylko samochód. Widzę że ciągle są tutaj niezrozumiałe pewne aspekty pracy diagnosty, wypuszczając auto z pieczątką podpisuje się pod tym że wszystko jest w świetle przepisów ok, kwestia źle wyregulowanych świateł, czy zamontowanych świateł które są bardzo mocne bez odpowiedniego doposażenia w postaci samopoziomu, spryskiwacza oraz lampy z brakiem homologacji np jest dla mnie równie z możliwością oślepienia innego kierowcy, sam tego nie lubię i jest to sytuacja niebezpieczna dlatego nie podbije się pod tym. Kontrole stacji to nie tylko raz w roku przyjdzie inspekcja i koniec, dziennie mamy z 2-3 telefony z WK że gdzieś jest błąd, albo coś im nie pasuje, jeśli diagnosta nie uzasadni i będzie popełniał często błędy może zostać wezwany na przesłuchanie i stracić uprawnienia jeśli nie ma poparcia w prawie dlaczego zrobił tak, a nie inaczej. Jeśli puści auto które miało niesprawne hamulce, czy wypadający sworzeń/końcówkę a za 2-3 tygodnie to auto powoduje wypadek, to za takie coś można nawet dostać wyrok (tak znam takie przypadki). Więc nie psioczcie tak na diagnostów my musimy robić to co prawo każe, chcemy mieć pracę i jej nie stracić chyba jak każdy z tymże nie każdy ma aż taką odpowiedzialność na sobie. Tyle w temacie kończę tą jałową dyskusje już w tym temacie