Konkretny argument jest taki, że autor wątku nie skarży się na przepalający bezpiecznik.
Rada typu "daj większy bezpiecznik" nie pomoże ani na domykanie ani na większy prąd w przewodach (o których notabene jeszcze nic nie wiemy).
Tak więc czepiałem się konkretnej wypowiedzi Maćko'a. Taki sarkazm z intencją dowcipu.
W temacie:
należałoby najpierw dać przewody o prawidłowych przekrojach.
Przy trzech metrach bieżących przewodu 2,5mm
2 i prądzie 10A spadek dochodzi do 0,2V, jeśli są to przewody 0,75mm
2, to już 0,7V.
W zależności o tego, jak są skonstruowane "wyłączniki przeciążeniowe" w tym module domykania, może już z tego powodu dochodzić do rozłączenia obwodu; np. w rozwiązaniu na kontaktronach owiniętych przewodem - szybciej nastąpi ich zadziałanie niż dociągnięcie szyby na prądzie 4A.
A zanim się podłącza takie moduły, należałoby prawidłowo wyregulować - zamontować podnośniki elektryczne.
Podłączyć amperomierz wskazówkowy i sobie sprawdzić co się dzieje przy podnoszeniu i opuszczaniu.
Oddzielny temat to słaba sprawność ponośników "oryginalnych". IMO mają bardzo małą sprawność.
Bezpiecznik to rzecz istotna ale nie na problem autora.