Ale najśmieszniejsze, że tył hamuje, a przód zapadł na impotencję.
ale co w tym smiesznego, jezeli z przedniego ukladu ucieknie plyn to dziala tyl i vice versa - nie to co w tym kijowym ukladzie X , gdy spieprzy plyn z jednego kola, to nie da sie normalnie jechac, bo wszystkich hamulcow brak
Zaczynam się skłaniać ku tezie, że usterki należy szukać poza pompą.
zapamietaj sobie, ze gdy brak przyczyn widocznych golym okiem, czyli peknietych przewodow, to zawsze trzeba zaczac od zaciskow - zacisk ma duzo ciezsze warunki pracy niz pompa, wiec jest wieksze prawdopodobienstwo, ze sprawia problemy,
i jak juz jestes przy zacisku, to przy okazji mozna sie przyjzec przewodom elastycznym
No i pedał hamulca byłby chyba bardzo twardy, gdyby to była kwestia wyłącznie zacisków... 
zeby pedal byl twardy, to w przewodach miedzy pompa i zaciskiem (z zablokowanym tloczkiem) musi byc plyn bez powietrza,
najpierw musisz spelnic ten warunek,zeby isc dalej w rozwazaniach
Kiedyś miałem most na lucasie bez bębnów i szczęk. Leżał 3 lata a tloczki z cylinderka same się nie wysuwaly. Nie raz i nie dwa trzymałem auta bez bębnów i szczęk na dworze, deszczu, śniegu i mrozie i nigdy nie zdazylo aby zaczął ciec
a ja zostawilem niezabezpieczony cylinderek na noc,bo wcale tloczki zbyt lekko nie chodzily,a na drugi dzien jeden tloczek wysunal sie i plyn wyciekl,
i w sumie wcale sie nie zdziwilem, tylko plulem sobie w brode, ze nie zabezpieczylem tego na noc
jak wspomnial
dioda w cylinderku jest sprezyna rozpychajaca tloczki i gdy oba chodza lekko to rozepchnie je symetrycznie, ale grawitacja moze dokonczyc dziela,
gdy jedna strona stawia wiekszy opor, to drugi tloczek moze byc wypchniety na tyle, ze sam wypadnie,
po prostu takie zycie, mame oszukasz, tate oszukasz, ale zycia nie oszukasz