Też poczyniłem małe zakupy. Termostat stahltera na 88 stopni do favoritki (dostępność tak kiepska jak w przypadku poloneza, i trzeba pisać bezpośrednio do firmy na maila, dogadałem się na wysyłkę na mój adres. Polska firma, cholera - w firmie mają wszystko od ręki, produkują, a w sklepach i hurtowniach stany zerowe, i szmelc verneta na półkach), okazało się, że wskaźnik temperatury jest głupio wyskalowany, i jak wskazówka stoi na środku, to jest niedogrzana :D. Będę musiał zmienić opony, bo z przodu było wesoło: lewe koło 145/70, prawe koło 165/70, tył rocznik `00
Do tego będę musiał wymienić przewód masy, bo jest ułamany, i chyba któreś łożysko z przodu wyje... Ale muszę przyznać, że sprzęt przejechał wczoraj 90km bez problemów, jedynie skandalicznie nierówna praca na wolnych obrotach denerwuje i częściowo popsute ssanie denerwuje (siłownik podciśnieniowy, nówka, jednak nie działa i nie odchyla klapki na 2mm świeżo po odpaleniu), ale jak będzie już wydech połatany, to użyję analizatora, i spróbuję go wyregulować jak należy.
Do poloneza natomiast kupiłem na piątkowej promocji nówki pokrowce tygrysy, komplet na wszystkie siedzienia za 130zł
.