banned to co proponujesz byloby duzo ciezsze niz fabryczny most, a nie mialoby zadnych zalet,
Płyta wzmacniająca byłaby z duralu, drążki uszytwniające na ruchu przód-tył by jakoś super dożo też nie ważyły, no owszem półosie BMW są masywniejsze, ale coś za coś.
lepiej zamontowac taka gruche tak jak przewidzial projektant, czyli sztywno do nadwozia,
a piasty zamontowac na wahaczach
Z inżynierskiego oczywiście że tak, tylko ja myślę o tym jaką mamy sytuację prawną: Nie zarejestrujesz przy obecnych przepisach Poloneza z niezależnym zawieszeniem z tyłu. Plusem przerobienia napędu z BMW na sztywny most, jest dostęp do trwałych i tanich części tylnego napędu, z LSD włącznie.
I tu myślę też w sensie ekonomicznym. Do spokojnego podróżowania niska masa nieresorowalna jest Ci niepotrzebna, a do sportu ważniejsze od paru kg więcej jest posiadanie szpery, której w moście Poloneza albo nie masz, albo kosztuje kilka razy tyle to zestaw do BMW.
Poza tym ja osobiście wolałbym rzeźbić most spawany z grubych rur, z dokręcanymi wzmocnieniami duralowymi, niż grzebać przy podłodze i ryzykować trwałe zniszczenie samochodu. Taki most można urzeźbić spawarką, szlifierką i podstawowymi w sumie narzędziami, w razie spartolenia czegoś sobie go zdemontować i poprawić. Z zepsuciem nadwozia już nie jest tak różowo.
Ale nie ukrywam że moim głównym celem tutaj było rozwiązanie spełniające bezproblemowo wymogi prawne. Jest jeszcze jeden plus takiego rozwiązania- taki most przeszedłby BK do HRSMP, a rzeźba z podłogą już nie.