Buźka ty krakersie, przyhamuj troche te spekulacje cenami paliw
Ale to nie moje wyliczenia, tylko tak wszędzie piszą. Kto jak kto, ale chyba ty nie jesteś tak naiwny by wierzyć, że nasi cudotwórcy zrobią nam tu krainę mlekiem i miodem płynącą? Była chwilowa obniżka, ale to już przeszłość. Z dwojga złego, to niech chociaż paliwo biedoty zostawią poniżej 3 pln.
może nie taki radykalny wzrost, ale cena paliwa codziennie o te kilka groszy podskakuje.
No i o to właśnie chodzi. Tak to się robi. Mamy dopiero połowę lutego, a tu o te "kilka groszy" codziennie idzie i w takim tempie, to do wakacji będzie sporo więcej, niż 6. Obajtek podniesie w hurcie parę złotych, to zaraz na stacji ostro w górę, drożejący surowiec, to zaraz na stacji ostro w górę (po samej tylko informacji o zwyżkach) a do tego marże stacji, koszty transportu (słynne "ceny paliwa wzrosły przez wzrost cen paliwa") i tak to leci. Kiedyś granicą psychologiczną było 5 pln, ale jak już pękła, to ludzie się powoli przyzwyczaili i już mało kto marudził. teraz to samo jest z szóstką, bo już mieliśmy ostro powyżej, teraz jest taniej, ale skoro było drogo i każdy i tak tankował (nie zauważyłem zmniejszonego ruchu) to zaraz będzie znowu tyle i od tego momentu, będziemy się już tylko zbliżać do siódemki, a nie zapominajmy o obniżonym vacie.Tak to się właśnie robi, że podnosi się o kilka groszy, ale regularnie, wtedy ludzie "mniej" to odczują, bo gdyby z dnia na dzień poszło o 1 pln do góry, to już by był krzyk. Jak to mówią, gotowanie żaby.