Autor Wątek: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----  (Przeczytany 16243 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #220 dnia: Maj 22, 2024, 20:53:43 pm »

Offline Sławek#1978

  • Partacz
  • Klubowicz
  • Wiadomości: 1695
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96 OHV Turbo +1?? KM?? & Fiat Croma 1.9 JTD '09 120 KM - Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - "TurboŁoś"
a te tabletki nie są przeciwskazane w kontakcie z aluminium / miedzią?

Też z początku mieliśmy takie obawy ale ani nagrzewnica nie zaczęła ciec, ani przy wymianie termostatu na aluminiowym korpusie nie było widać żadnych wżerów.
Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #221 dnia: Maj 22, 2024, 21:57:45 pm »

Offline KGB

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 13856
  • Płeć: Mężczyzna
  • Antypartyzant
    • Plus Srebrne Caro
podobno dobrze sobie radzą leki na kamienie nerkowe  <co> dziwna teoria nie weryfikowałem
to musial wymyslic totalny idiota - przynajmniej od razu wiesz, z kim masz do czynienia, a to juz wartosc dodana,
co tam jeszcze gadal, moze ze tabletki na cis. krwi dodane do oleju reguluja jego przeply, a UPG leczy tabletkami na bol glowy ?
Cytat: Senn#1869
Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #222 dnia: Maj 23, 2024, 01:27:14 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5160
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Ten zawór nagrzewnicy z Lublina mi przyszedł. Widzę, że to niby APE produkuje, więc pewnie stąd ta cena. Wydaje się być bardzo delikatny, ale może będzie trwały. Te oryginalne z poloneza, to nieporozumienie, bo to bardzo ciężko chodzi. Ten chodzi leciutko, bez żadnego oporu. Siłownik centralnego, będzie to bezproblemowo otwierał i zamykał, bo w plusie może działać 0-1, bo regulację temperatury ustala się klapami w obudowie nagrzewnicy, chociaż w caro miałem też tak podłączone, bo ja albo nie grzałem wcale, albo grzałem, normalnie. nie ustawiałem nigdy jakichś pośrednich wartości temperatury.
Bawiłem się dzisiaj w uszczelnianie klap nagrzewnicy. Tzn, wczoraj to niby zrobiłem, ale jak to bywa, za pierwszym razem nie zawsze wychodzi. Kupiłem nieodpowiednie uszczelki, bo takie w kształcie litery D, nie za bardzo się nadają, więc poodklejałem to wszystko w pizdu i kupiłem dzisiaj uszczelkę, która bardziej odpowiada kształtem i wymiarami tej oryginalej gąbce, która tam była. Okazuje się tez, że te klapki mają tendencję do wykrzywiania się z jednej strony, temperatura i czas robią swoje, a poza tym, nacisk nie rozkłada się równomiernie na całek powierzchni, tylko największa siła jest przy samym ramieniu sterującym otwarciem. Ja podkleiłem dodatkowe uszczelki w miejscach, gdzie klapy są odkształcone. Odkształcają się tylko te cienkie, bo grubszym nic nie jest. Zobaczymy, czy to przyniesie jakiekolwiek efekty. Przy okazji zauważyłem, że wykorbienie sterujące wychyleniem ramion klap, ma tendencję do wyskakiwania z prowadnic, co na samochodzie nigdy mi się nie stało, ale dzisiaj, podczas próby działania, kilka razy wyskoczyło. Więc postanowiłem poprawić fabrykę i przy okazji uniknąć ewentualnych problemów, bo pewnie wyskoczyło by już na samochodzie. Przerobiłem to tak, ze nawierciłem otworki we tych "sworzniach" wykorbień, które chodzą w prowadnicach ramion i które właśnie stamtąd wyskakują, później odciąłem je na równo i zastosowałem takie tulejki, które oryginalnie pochodzą z prędkościomierza z poloneza. są one osadzone w tej gumowej przelotce-uszczelce pomiędzy korpusem licznika, a obudowę zegarów i wkręca się w nie śruby. To spasowało tam idealnie, jakby stamtąd było. Wsadziłem tym szerokim łbem do dołu i przez całość dałem małą śrubkę, tez łebkiem do dołu, a u góry nakrętka idealnie wcisnęła się w ten otworek w plastiku. Po dokręceniu, ściąłem na równo wystającą część śruby, żeby nie wadziło, bo to musi być równe, bo raniona klap się mijają. Wszystko chodzi bardzo ładnie, nie jest na sztywno, a szeroki łeb tej tulejki, nie pozwoli mechanizmowi się rozpiąć.
Gaść fotek.




Takie pytanie przy okazji: od czego jest ta klapka? Nie jest niczym sterowana, więc po co to?

A tu już przeróbka mechanizmu sterowania klapami.




A tu przy okazji, jak miałem rozebrany silnik, to postanowiłem zrobić sobie kopię obu mocowań do klimy, czyli to przy głowicy i to przy obudowie rozrządu. Zostało tylko wywiercić większy otwór i dorobić tulejkę pod rolkę napinacza. Nie jest mi to do niczego potrzebne, ale jak miałem to na wierzchu, to grzech było nie skorzystać z okazji.
U góry oryginał, na dole home made.

Flansze, które zrobiłem, metoda ta sama, czyli szlifierka, spawarka i frez.

Plecionka mi przyszła i widzę, że ładnie wszystko spasuje. Kwestia tylko tego, czy przerobię przy okazji kolektor wspawując dwururkę, czy nie. Zależy, czy mi się zachce.
Złącze to, z tej aukcji, pasuje idealnie w miejsce tego śmiesznego złącza fabrycznego, bo ma tylko 10 cm długości.
https://allegro.pl/oferta/zlacze-elastyczne-lacznik-elastyczny-wydechu-tlumik-drgan-45x100-4835106871
Silnik na wózku, który stworzyłem. Podpięta chłodnica itd i odpalałem go na tym normalnie.

Zrobiłem dwa komplety mocowań pod rovera i pod ohv, więc oba silniki siadają zamiennie. Te mocowania pod ohv przykręcane są do tych od rovera.


Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #223 dnia: Maj 23, 2024, 12:20:26 pm »

Offline Tales

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1335
  • Płeć: Mężczyzna
    • FSO Polonez Caro 1.6GLE
Flansze, które zrobiłem, metoda ta sama, czyli szlifierka, spawarka i frez.
Takie rzeczy robi się na laserze. Koszt znikomy, dokładność o niebo lepsza.

Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
« Odpowiedź #224 dnia: Maj 23, 2024, 12:42:38 pm »

Offline Morfina

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 893
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro V6
    Flansze, które zrobiłem, metoda ta sama, czyli szlifierka, spawarka i frez.
    Takie rzeczy robi się na laserze. Koszt znikomy, dokładność o niebo lepsza.

    Są na allegro gotowe uniwersalne cięte laserkiem za kilka złotych ale jak ktoś ma za dużo czasu w życiu to się pieprzy w jakieś stojaczki zamiast odpalić żelazo w budzie czy przekładki silników po 10 razy  <spoko>
    https://allegro.pl/oferta/flansza-pierscien-rury-wydechu-tlumika-54-56-mm-12429868289?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_mtrzcj_vehicle-parts_moto-acc_pla_pmax&ev_campaign_id=20976694995&gad_source=1&gclid=Cj0KCQjw0ruyBhDuARIsANSZ3wqbndOd48ZxC35XEA4ByQ-cwTg6IVer0AOHqmb8keNbC60aeJaScT8aAtGmEALw_wcB[/list]
    « Ostatnia zmiana: Maj 23, 2024, 12:49:13 pm wysłana przez Morfina »
    Ślusarz, złodziej, łowca krasnali

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #225 dnia: Maj 23, 2024, 14:10:21 pm »

    Offline KGB

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 13856
    • Płeć: Mężczyzna
    • Antypartyzant
      • Plus Srebrne Caro
    Plecionka mi przyszła i widzę, że ładnie wszystko spasuje. Kwestia tylko tego, czy przerobię przy okazji kolektor wspawując dwururkę, czy nie. Zależy, czy mi się zachce.
    a wez juz nie odpierdalaj maniany - rurowca szybciej sie demontuje niz dwururke odkreca od zeliwniaka
    Cytat: Senn#1869
    Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #226 dnia: Maj 23, 2024, 14:42:15 pm »

    Offline Buźka

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 5160
    • Płeć: Mężczyzna
      • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
    Takie rzeczy robi się na laserze. Koszt znikomy, dokładność o niebo lepsza.
    Słuchaj, ja wszystko wiem, że wszystko można dzisiaj zrobić, ale po co mam gdzieś jeździć i szukać, skoro mogę sobie zrobić sam? Jestem z takiego pokolenia, że wolę samemu pomyśleć, nawet zmarnować trochę czasu, ale zrobić. A co do dokładności, to jakiej dokładności oczekujesz od zwykłego złącza rury wydechowej? Wszystkie wymiary są zachowane, otwory pasują itd, więc w czym rzecz? Zrobiłem jak umiałem, dostępnymi metodami i narzędziami. Jakbym miał plazmę, to bym sobie wypalił i by było jeszcze szybciej, ale to jest prosty kształt, więc wystarczy wyciąć i obrobić. Ja mam z tego satysfakcję i lubię przy tym robić.
    Są na allegro gotowe uniwersalne cięte laserkiem za kilka złotych
    A czego na allegro niema? Najlepiej wszystko kupić gotowe. Nie wszystko kręci się wokół pieniędzy. Nie zrobiłem tego z biedy, że mnie nie stać na kupno gotowych flanszy, tylko dlatego, że po prostu chciałem.
    jak ktoś ma za dużo czasu w życiu to się pieprzy w jakieś stojaczki zamiast odpalić żelazo w budzie czy przekładki silników po 10 razy
    Jak wyżej, zrobiłem tak, bo tak chciałem. Wózek mi jest potrzebny, żebym nie musiał silnika przestawiać po garażu, tylko sobie przejadę jak i gdzie mi pasuje. Podjadę sobie pod samochód i go tylko zaczepię na podnośnik, a tak, to trzeba było przesuwać itd. A silnik odpaliłem, bo tak chciałem. Był cały rozbierany itd i wolałem go sobie odpalić poza samochodem. Nie wiem, z czym masz problem? Mój zmarnowany czas, a nie twój. Ale po co ja się tłumaczę ze swoich decyzji? Nie wszystko musi się wszystkim podobać i na tym poprzestańmy. Więcej już nie będę tu pisał w podobnych tematach, tylko zachowam to dla siebie i będzie najlepiej. Dla wszystkich.
    a wez juz nie odpierdalaj maniany - rurowca szybciej sie demontuje niz dwururke odkreca od zeliwniaka
    Tzn, miałem na myśli taki pomysł, jaki rzucił tu raz zdaje się chyba Daniel, żeby wspawać dwururkę do kolektora rurowego z GSI. To nie mój pomysł, ja to tylko głośno powtórzyłem. Czep się jego. W domyśle miało to wyglądać tak, żeby obciąć rurkę od momentu zejścia 2w1 i wspawać tam dwururkę, żeby zejście w dwa przedłużyć dalej i dopiero zejście w jeden. Że niby miało by to mu dodać  mocy, momentu czy czegokolwiek? Pewnie i tak nie będę tego robił, bo to nie rover, a plecionkę kupiłem, bo chcę się pozbyć tego złącza FSOwskiego, bo to kłopotliwe w rozkręcaniu i uszczelnieniu. Zrobię jak w roverze i będzie najlepiej. Przedmuchy tam tylko się robią i nic więcej. Ja wiem, że są dostępne nowe pierścienie do uszczelnienia tego połączenia, ale wolę się tego pozbyć i już.
    « Ostatnia zmiana: Maj 23, 2024, 14:45:28 pm wysłana przez Buźka »

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #227 dnia: Maj 23, 2024, 15:16:55 pm »

    Offline Morfina

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 893
    • Płeć: Mężczyzna
      • Caro V6
    Niewiem jak u Ciebie ale u mnie jedna roboczogodzina roboty przy aucie klienta to gdzieś około 80-100 zł,zrobienie flanszy takimi prymitywnymi metodami wartej 18 zł to myślę będzie około pół godziny,czyli reasumując ja za moją godzinę mogę kupić 5 takich.Poprostu niema co robić w niektórych sytuacjach kurwy z logiki i korzystać z gotowców bo niema to żadnej opłacalności tym bardziej w czasach internetu i obecnej technologii gdzie paczki przychodzą w 48 godzin <spoko>
    « Ostatnia zmiana: Maj 23, 2024, 15:20:46 pm wysłana przez Morfina »
    Ślusarz, złodziej, łowca krasnali

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #228 dnia: Maj 23, 2024, 15:54:08 pm »

    Offline diodalodz

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 2103
    dokładnie.
    Musimy stosować wysokie technologie bo inaczej zginiemy.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #229 dnia: Maj 23, 2024, 20:07:58 pm »

    Offline Buźka

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 5160
    • Płeć: Mężczyzna
      • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
    Niewiem jak u Ciebie ale u mnie jedna roboczogodzina roboty przy aucie klienta to gdzieś około 80-100 zł
    Ja robię przy swoim aucie, a nie przy aucie klienta i mogę sobie robić co i ile chcę, bo nikt mi za to nie płaci. To zupełnie inna sprawa, niż praca zarobkowa. A o tych flanszach na allegro, to powiem szczerze, że nie wiedziałem, bo nigdy nie sprawdzałem. Po prostu, były mi potrzebne dwie sztuki (a nawet jedna by starczyła, bo mam tą fabryczną,z której brałem wzór) to się wziąłem i sobie zrobiłem. Chęci do roboty mi nigdy nie brakowało, a czy to jest zasadne, sensowne i ekonomicznie opłacalne, to już inna sprawa i w tych kategoriach tego nie rozpatrywałem. Może po prostu jestem za stary i tak się nauczyłem, że dużo rzeczy można sobie samemu dorobić, zamiast iść kupować gotowca. Plecionkę kupiłem (i parę innych rzeczy) więc nie jest ze mną jeszcze tak źle.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #230 dnia: Maj 23, 2024, 20:31:03 pm »

    Offline banned

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 6619
    • Płeć: Mężczyzna
    Niewiem jak u Ciebie ale u mnie jedna roboczogodzina roboty przy aucie klienta to gdzieś około 80-100 zł,zrobienie flanszy takimi prymitywnymi metodami wartej 18 zł to myślę będzie około pół godziny,czyli reasumując ja za moją godzinę mogę kupić 5 takich.Poprostu niema co robić w niektórych sytuacjach kurwy z logiki i korzystać z gotowców bo niema to żadnej opłacalności tym bardziej w czasach internetu i obecnej technologii gdzie paczki przychodzą w 48 godzin <spoko>

    Zapomniałeś odliczyć ZUS, PIT, prąd i parę innych rzeczy. Wątpię że na rachunku wykazujesz zużyte mydło i pastę BHP.
    Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
    Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #231 dnia: Maj 23, 2024, 21:00:50 pm »

    Offline Tales

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 1335
    • Płeć: Mężczyzna
      • FSO Polonez Caro 1.6GLE
    Niewiem jak u Ciebie ale u mnie jedna roboczogodzina roboty przy aucie klienta to gdzieś około 80-100 zł,
    Gdzie takie niskie stawki są? U mnie już 2013 roku było 70zl za godzinę.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #232 dnia: Maj 23, 2024, 21:24:05 pm »

    Offline banned

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 6619
    • Płeć: Mężczyzna
    W tych serwisach które nie są na tyle dobre żeby wyżyć z obsługi klientów prywatnych i podpisują umowy na obsługę flot. Co jest ze****** nie tylko ze względu na głodowe stawki (po kosztach 100zł za godzine to nie jest dużo, bo nikt im nie płaci za zmywacze i inne ciulstwa, a prąd darmowy nie jest).

    Do tego jak silnik się wysypie po naprawie, to w 9/10 przypadków serwis będzie musiał oddać 10+tys. zł, bo producent części zawsze powie że winny był mechanik.

    Kolejny problem to autoryzacja napraw. Wsadzasz auto na podnośnik, widzisz że hamulce są takie że sumienie Ci nie pozwala to coś wypuścić na drogę, ale musisz czekać na autoryzację z grupy PKO BP.
    Nie dość że rozwala Ci to plan pracy, to jeszcze sprawa się kończy tym, że auto z roz** klockami, lejącymi amortyzatorami, i tarczami krzywymi jak szabla musisz wydać klientowi i udawać że jest sprawne, bo wd. dokumentacji tarcza jest powyżej minimalnej grubości i od rzeczywistego właściciela samochodu dostajesz prikaz żeby nic nie wymieniać i udawać że tym szrotem można bezpiecznie jeździć.
    « Ostatnia zmiana: Maj 23, 2024, 21:34:26 pm wysłana przez banned »
    Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
    Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #233 dnia: Maj 23, 2024, 21:50:21 pm »

    Offline lukasz190

    • Kto smaruje, ten jedzie!!
    • Sympatyk
    • Wiadomości: 665
    • Płeć: Mężczyzna
      • PN Caro MR'91
    Poskładałem głowicę, w końcu. Wymieniłem pompę hamulcową na nową z Fiata Uno, zarobiłem dwa przewody hamulcowe. Trzeci na tył muszę przedłużyć bo okazał się za krótki. Może w sobotę poskładam wszystko w całość, czas pokarze.

    Co do Buźki, dobrze że jest "samowystarczalny", też mogłem oddać głowice do warsztatu, a jednak sam wymieniłem prowadnicę. Niskie ceny roboczogodziny maja chyba warsztaty które jedyne czym mogą konkurować to właśnie ceną, bo zatrudniają partaczy i robią na odpier...ol. Dobre warsztaty mogą sobie pozwolić na większy hajs za roboczogodzinę, bo maja renomę i często klienci sami ich polecają swoim  znajomym. A niekiedy lepiej zapłacić drożej i mieć zrobione dobrze zgodnie ze sztuką.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #234 dnia: Maj 23, 2024, 22:11:46 pm »

    Offline Sławek#1978

    • Partacz
    • Klubowicz
    • Wiadomości: 1695
    • Płeć: Mężczyzna
      • Caro '96 OHV Turbo +1?? KM?? & Fiat Croma 1.9 JTD '09 120 KM - Holownik & Volvo V70 2.4T AWD '01 200 KM - "TurboŁoś"
    Czizyz, ale dysputa. Myślę, że dla 90% na tym szanownym forum Polonez jest fun-carem a nie furą do jazdy na co dzień i dłubanie przy nim jest raczej w charakterze rozrywki, a nie robienia kasy. Jak ktoś sobie lubi takie rzemieślnicze robótki i daje mu to radochę, to nie wiem w czym problem. Osobiście z braku czasu sam korzystam maksymalnie z gotowców ale zupełnie rozumiem Buźkę - jak sobie lubi tak podłubać i może dzięki temu zabija nudę to nikomu nic do tego, a już na pewno nie przeliczałbym tego na roboczogodziny.

    Takie rzeczy robi się na laserze. Koszt znikomy, dokładność o niebo lepsza.
    Tylko, że albo trzeba przynieść stare flansze na wzór, albo w przypadku nowej wydumki dostarczyć projekt w cadzie czy innym wektorze, a tutaj raczej Buźki nie podejrzewam o znajomość obsługi programów do robienia takich rysunków. Owszem w firmie mogą zrobić sami taki projekt ale nic za darmo.

    Plecionka mi przyszła i widzę, że ładnie wszystko spasuje. Kwestia tylko tego, czy przerobię przy okazji kolektor wspawując dwururkę, czy nie. Zależy, czy mi się zachce.
    a wez juz nie odpierdalaj maniany - rurowca szybciej sie demontuje niz dwururke odkreca od zeliwniaka
    A z tym to prawda.
    « Ostatnia zmiana: Maj 23, 2024, 22:13:56 pm wysłana przez Sławek#1978 »
    Im dalej w blachę tym więcej rdzy...

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #235 dnia: Maj 23, 2024, 22:27:49 pm »

    Offline Majonez

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 574
    • Płeć: Mężczyzna
      • Polonez C+ gli
    Nie wszystko się opłaca, ale umiejętności są nie do przecenienia. Jak przyjdzie wyrzeźbić coś nieszablonowego to i tak najlepiej wykonać prototyp samodzielnie i sprawdzać na żywca. Co do kolektora to też myślałem kiedyś o 4-2-1 do ohv, nawet znalazłem kiedyś na fb że ktoś to już wykonał, ale nie znalazłem żadnej opinii czy to coś pomogło.
     

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #236 dnia: Maj 23, 2024, 23:06:43 pm »

    Offline Buźka

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 5160
    • Płeć: Mężczyzna
      • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
    Cóż, ja jestem z wykształcenia mechanikiem, choć nigdy nie pracowałem w zawodzie, bo zająłem się czymś zupełnie innym, ale wybrałem taki kierunek, bo zawsze to lubiłem, odkąd mogłem cokolwiek samemu zrobić. Mój ojciec był moim zupełnym przeciwieństwem, bo jak coś mu się urwało, to po prostu rzucił to w kąt i na tym koniec, a gdy przyszło do remontu np ciągnika, to "zlecał" to obcym. Ja natomiast przesiadywałem w garażu czasem pół nocy i zawsze coś grzebałem, jeszcze przy Żuku (dawniej). Skończyłem tylko zawodówkę, a w zawodówce, jak to w zawodówce, profesorowie mieli wyjebane, więc z czasem sam się sporo nauczyłem. Tak samo jak spawania. Po prostu wziąłem spawarkę do ręki i poszło. Jestem zdania, że wszystkiego można się nauczyć, wystarczy chcieć. Ale np lakiernikiem bym nie mógł być, bo brakuje mi cierpliwości do czyszczenia szpachli, podkładów itd. Sam dla siebie zrobię, ale jakbym miał komuś robić, to nieee, za żadne pieniądze.
    To, co aktualnie robię przy aucie, jest pozbawione jakiegokolwiek sensu finansowego i w ogóle, ale robię to, bo po pierwsze, tak sobie umyślałem, a po drugie, cholernie to lubię, nawet gdy przy tym narzucam "kurew".
    Silnik mam złożony  czeka na wjazd do budy. Odpaliłem go na tym wózku, bo chciałem żeby se pochodził i po prostu sprawdzić, co i jak. Wózek zrobiłem z myślą o przewożeniu silnika luzem, oraz o okazyjnym odpalenie, żeby się nie zastał, a mam przecież jeszcze drugi silnik, który albo również naprawię, albo poszukam innego, o większe pojemności, który też dobrze by było sobie sprawdzić poza autem, bo różnie bywa. Jest zrobione mocowanie na chłodnice itd, więc tylko odpalać. Nie wiem, czemu niektórzy mają z tym jakiś problem. To tylko i wyłącznie mój "zmarnowany czas" . Umyślałem sobie to zrobić już ze 3 lata temu, a ja lubię doprowadzać sprawy do końca. Cytując niektóre wypowiedzi tutaj, "pierdolę się tyle z tym silnikiem" właśnie dlatego, że przy okazji robiłem też inne rzeczy, jak np ten kolektor wraz z przerobionym wydechem do rovera, z czym trochę zeszło, ale mam gotowe w razie W. Teraz aktualnie poprawiam wiązkę, robię trochę porządku w niej, bo wcześniej wypruwałem z niej wiązkę do klimy i było to nieco zmasakrowane. Kupiłem parę metrów peszla i zrobi się to ładnie wszystko. Kolejna bezsensowna i nieuzasadniona finansowo robota, za którą mi nikt nie zapłaci. Wiązkę od kompa przeciągnąłem i jak wciągnę tą, to wkładam silnik. I tak w ogóle, to jak będę chciał i miał ochotę, to będę co pół roku silniki przekładał i nikomu nic do tego. Nie wiem, czemu niektórych dupa boli z tego powodu.
    Nie wszystko się opłaca, ale umiejętności są nie do przecenienia. Jak przyjdzie wyrzeźbić coś nieszablonowego to i tak najlepiej wykonać prototyp samodzielnie i sprawdzać na żywca.
    A no właśnie. Chociaż jeden głos rozsądku. Pewnie nie wszyscy pamiętają, ale ja pierwszy zrobiłem prototyp hamulców tarczowych lucasa na tylnym moście (dwa zaciski na jednej stronie). Temat dalej wisi w dziale hamulce, choć foty wyparowały, bo były na imageshack, a niestety, nie zostawiłem sobie kopii na przyszłość. Wtedy też zrobiłem to metodą "home made" ale nie przypominam sobie, żeby ktoś wtedy miał taki ból dupy, jak to tu czytam obecnie. Co się porobiło z ludźmi, to ja nie wiem. To, co obecnie sprzedają na m.in na fb, to nic innego, jak dopracowanie mojego patentu. Ostatnio zrobiłem sobie rovera z plusową klimą, bez przerabiania jakiegokolwiek elementu z oryginalnej instalacji, nawet na wspomie JKC (wspominałem, zdjęcia jeszcze chyba są) i co, też źle? Też rzeźba, marnowanie czasu pieniędzy i w ogóle? Życie nie polega tylko na przeliczaniu, czy coś się opłaca, czy nie, bo dla jednego się opłaca, a dla drugiego nie i zarówno jeden jak i drugi, ma prawo robić po swojemu i nikt nikomu nie będzie zaglądał do portfela. Przez takie uwagi, naprawdę odechciewa mi się tu pisać, a siedzę tu już naprawdę chwilę czasu. Najłatwiej i najszybciej iść i kupić gotowe, wiadomo, ale zrobienie czegoś samemu, daje większą radość i z pewnością satysfakcję, przynajmniej mi.
    Co do kolektora to też myślałem kiedyś o 4-2-1 do ohv, nawet znalazłem kiedyś na fb że ktoś to już wykonał, ale nie znalazłem żadnej opinii czy to coś pomogło.
    Właśnie o czymś takim pisałem. Czyli jednak ktoś to już zrobił i pewnie mu się to nie opłaciło, bo przyrostów pewnie żadnych, a może nawet pogorszył, ale pewnie satysfakcję miał. w przypadku ohv, zrobienie takiego kolektora, to naprawdę jest max pół godziny, bo tu jest tylko odcięte i pospawane, a nie jak ja robiłem w roverze, dzielone na dwie części. Tutaj akurat niema potrzeby tak robić.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #237 dnia: Maj 23, 2024, 23:37:10 pm »

    Offline KGB

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 13856
    • Płeć: Mężczyzna
    • Antypartyzant
      • Plus Srebrne Caro
    To nie mój pomysł, ja to tylko głośno powtórzyłem. Czep się jego.
    nie omieszkam sie tego zrobic, gdy znajde te posty ;>

    Nie wiem, czemu niektórzy mają z tym jakiś problem.
    ja tez... nie wiem, choć się domyślam  ;-|
    wozko-stojak do silnika z mozliwoscia odpalania na nim to swietna sprawa, pozwala modyfikowac i sprawdzac skutki roznych zmian,
    a problem jest taki, ze jest zupelnie nieprzydatny klepaczo-wymieniaczom, bo im sie roboczogodziny nie zepną miedzy fajrantem, a bolem dupska,

    gdy wygospodaruje wystarczajaco duzo miejsca pod dachem, to tez sobie uspawam takie stanowisko - warto chociazby dla kłucia innym dup tym prestiżem  :d

    bo tu jest tylko odcięte i pospawane, a nie jak ja robiłem w roverze, dzielone na dwie części.
    widze ze cos mnie ominelo i szczerze mowiac zaczynam sie bac tych poszukiwan ;>

    Zapomniałeś odliczyć ZUS, PIT, prąd i parę innych rzeczy. Wątpię że na rachunku wykazujesz zużyte mydło i pastę BHP.
    a skad pewnosc istnienia tych wszystkich trzyliterowcow, czy ogolnie rachunkow - przeciez o tym nic nie pisze,
    warsztaty prowadzace dzialalnosc to dzisiaj zaczynaja sie tak od 200pln/rh
    Cytat: Senn#1869
    Nie odpowiadasz za forum, nie moderujesz go, nie masz statusu klubowicza wiec Twoje zdanie jest nic nie warte.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #238 dnia: Maj 23, 2024, 23:56:50 pm »

    Offline Tales

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 1335
    • Płeć: Mężczyzna
      • FSO Polonez Caro 1.6GLE
    Cytat: Tales w Dzisiaj o 12:20:26
    Takie rzeczy robi się na laserze. Koszt znikomy, dokładność o niebo lepsza.
    Tylko, że albo trzeba przynieść stare flansze na wzór, albo w przypadku nowej wydumki dostarczyć projekt w cadzie czy innym wektorze, a tutaj raczej Buźki nie podejrzewam o znajomość obsługi programów do robienia takich rysunków. Owszem w firmie mogą zrobić sami taki projekt ale nic za darmo.
    Nie jest to do końca prawda. Czasem wystarczy odręczny szkic. Plik dxf jest mile widziany i na pewno obniża koszt zlecenia. Wystarczy wejść na fb na grupę typu: zlecenia cnc i po chwili będziesz miał kilka ofert.

    Odp: ----==== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2024** ====----
    « Odpowiedź #239 dnia: Maj 24, 2024, 11:06:08 am »

    Offline banned

    • Sympatyk
    • Wiadomości: 6619
    • Płeć: Mężczyzna
    warsztaty prowadzace dzialalnosc to dzisiaj zaczynaja sie tak od 200pln/rh

    Absolutnie nieprawda bo mam listę, powiedzmy że między 500 ,a 1500 warsztatów które oscylują w okolicach 100zł netto za rbh, a wiele nawet nie dostaje 100zł.
    Ile ich tak naprawdę jest ani dla kogo pracują, ze względów oczywistych nie mogę podać.
    « Ostatnia zmiana: Maj 24, 2024, 11:10:18 am wysłana przez banned »
    Osiągi samochodów FSO fabrycznie mierzone z 5 osobami i 50kg bagażu na pokładzie.
    Kupię części nadwozia Polonez Plus kolor 44E