FSO-Polonez Tuning Klub
GŁÓWNE KATEGORIE FORUM => TECHNIKA => Elektryka => Wątek zaczęty przez: Daniel#1984 w Czerwiec 15, 2023, 15:33:06 pm
-
Post z wątku: http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=52588.400
Zacząłem sobie składać reflektory na nowych odbłyśnikach, no i mam niespodziankę. Jestem w szoku, jakie między fabrycznymi szkłami reflektorów występują różnice ;-| Chyba zrobię zdjęcia i osobnego posta na ten temat, bo różnice są na tyle duże, że będę musiał szukać dwóch identycznych szkieł. Chodzi o plamę na ścianie. Przy tym samym źródle i odbłyśniku są kompletnie różne plamy światła i linie odcięcia. Na jednym ze szkieł plama jest tak rozmazana, że w sumie mogę je wrzucić do kontenera ze słoikami.
Zaczynamy więc test - jedno szkło będę nazywał "żółtym" przez lekki, słoikowy zafarb, a drugi "białym". Różnice są widoczne między nimi gołym okiem - posiadają inne żebrowanie, logo jest nieco inaczej wytłoczone. Oba mają stare numery po znakowaniu, i są zdemontowane z fabrycznych reflektorów ZEM. Mam ich kilka sztuk, wykluczam więc rzemiosło.
Reflektor ZEM EŁK ze szkłem "żółtym", odbłyśnik po regeneracji.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311146.jpeg)
Ten sam reflektor ZEM EŁK ze szkłem "białym".
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311145.jpeg)
Detal "FSO" szkła "żółtego".
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311147.jpeg)
Detal "FSO" szkła "białego".
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311150.jpeg)
Homologacje szkła "żółtego".
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311148.jpeg)
Homologacje szkła "białego".
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311149.jpeg)
Żarówka H4 55W, pobór prądu ok. 5A, napięcie 13V.
Bez szkła - sam odbłyśnik.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311153.jpeg)
Szkło "żółte".
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311151.jpeg)
Szkło "białe" - jak widać... Kaszana. Plama światła jest bardziej chaotyczna.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311152.jpeg)
Zrobiłem też próbę z "żarówką" LED, zamiennik H4, temperatura barwowa 4300K. Pobór prądu 1,9A przy 13V.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311155.jpeg)
Szkło "żółte". O ile tutaj jeszcze jest to do zaakceptowania...
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311156.jpeg)
To przy szkle "białym" plama światła jest tak chaotyczna, że nie zamontowałbym tej lampy (przy tym szkle) do auta :/. Pogłębia to tylko efekt widoczny już przy żarówce H4.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311157.jpeg)
Pomiary luksomierzem sonopan wykazały takie różnice w ilości światła w najjaśniejszym punkcie (mierzone w k-luxach):
Żarówka H4 szkło "żółte" - 3,4 kLux
Żarówka H4 szkło "białe" - 4 kLux
Led retrofit H4 szkło "żółte" - 4,6 kLux.
Ciekawi mnie, czy w pewnym momencie fabryka zmieniła zarówno odbłyśniki, jak i klosze, czy "nowsze" klosze są efektem nowej formy/ich zużycia, i świecą tak tandetnie? Żeby się upewnić, poszukam jeszcze innych szkieł "białych" dla porównania. Przy szkle o "żółtym" zafarbie, jak widać, plama światła jest znacznie lepsza i mniej chaotyczna, niż przy "białym", co przekłada się dość mocno na równomierność oświetlenia drogi w nocy. W moim polonezie aktualne reflektory również świecą kompletnie inaczej - reflektory kupiłem jako nowe, fabryczne, ale z dwóch różnych źródeł, i widocznych różnych okresów produkcji.
-
A może dopasować ładnie poliwęglan jakiś ,i będą takie jak obecnie w zachodnich, gładkie i przezroczyste.
-
Właśnie w tym, że są szklane, cały ich urok. Poliwęglan, pleksi, czy cokolwiek, z czego robią te współczesne, to badziewie.
-
Ten sam reflektor ZEM EŁK ze szkłem "białym".
Ten to mi wygląda na 1:1 jak we współczesnych Wesemach. Wieczorem sprawdzę u brata w kombi bo są takowe wsadzone tymczasowo po dzwonie. Ale coś kojarzę, że walają mi się też lampy z różnym ryflowaniem, mimo że na obudowach logo ZEM.
Ledów bym to testów tutaj nie mieszał bo to trochę loteria (szczególnie chińczyki). Led rozumiem jakiś normalny, markowy czy chińska "kolba kukurydzy"?
A może dopasować ładnie poliwęglan jakiś ,i będą takie jak obecnie w zachodnich, gładkie i przezroczyste.
A idź z tym badziewiem, zaraz zmatowieje (psując oświetlenie) i się porysuje. Jedno wielkie zło współczesnych aut. A przy dzwonie pęka w sumie tak samo jak szkło. Zresztą, było już parę modzonych polonezów z płaskimi szkłami i soczewkami - wg mnie wyglądało to bardzo średnio.
-
Ostatnio widziałem nowe klosze ze starych zapasów i były w kartonikach polampu. Może potem robiła to inna huta szkła.
-
A ja kupiłem ostatnio na allegro nowe reflektory Wesem. Świecą całkiem nieźle. Nie są przeznaczone dla masochistów - nie posiadają dumnego napisu FSO.
Uważam że szkoda prądu na reanimację czy szukanie fabrycznie nowych ORYGINALNYCH reflektorów które świecą może 5% lepiej niż obecnie produkowane Wesemy.
-
Dobra, porównałem lampy na Kombi. Wygląda to tak:
1. Klosz o cechach "białego" vs Wesem:
(https://images89.fotosik.pl/669/6ac911b549af4225gen.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/6ac911b549af4225)
2. Klosz o cechach "żółtego" vs Wesem:
(https://images90.fotosik.pl/668/fcfc98c5b771dc2dgen.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/fcfc98c5b771dc2d)
Wg mnie "białe" są bardzo podobne to tych z Wesemu.
Ostatnio widziałem nowe klosze ze starych zapasów i były w kartonikach polampu. Może potem robiła to inna huta szkła.
Też o tym pomyślałem i mam tutaj pewną teorię. Na kloszach, w dolnym rogu z kątem prostym, jest jakieś oznaczenie: na "żółtych" - WHS, a na "białych" - HSJ. Czyżby to było oznaczenie huty która wyprodukowała klosz? Internet podpowiada, że w przypadku WHS istniało coś takiego jak Wielkopolska Huta Szkła Przedsiębiorstwo Państwowe w Gostyniu zlikwidowana w 1996 r. W przypadku HSJ podejrzewam Hutę Szkła w Jaśle. Może coś jest na rzeczy - upadek WHS wymusił zmianę dostawcy kloszów. A przy okazji zmiany producenta szkieł, zmienili delikatnie ich geometrię oraz "recepturę" przez co zmieniło się zabarwienie? No i później z tych samych form mógł korzystać Wesem (ale na lampach od nich nie widziałem żadnych oznaczeń jak w fabrycznych).
(https://images90.fotosik.pl/668/1840729b512cb95agen.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/1840729b512cb95a) (https://images90.fotosik.pl/668/fc7466489f101ed8gen.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/fc7466489f101ed8)
-
Na ich stronie jest coś takiego:
Huta Szkła w Jaśle jest jedyną hutą w Polsce, która produkuje szkło techniczne. To w Jaśle powstają klosze do lamp samochodowych starszych modeli Mercedesów, Porsche czy Volkswagenów. Koneserzy mogą tutaj zamówić lampy do zabytkowych samochodów, tramwajów czy pociągów.
-
Mam w garażu 3 nowe oryginalne komplety kloszy i z tego co pamiętam wszystkie wyglądają jak opisywane przez Daniela szkła białe. Mam też 2 nowe ori refletory, z tym że jeden starego typu z regulacją ręczną a drugi hydro wg. pudełka rok 1998. Jak będę w następny weekend w garażu to aż sprawdzę bo ciekawy temat.
Daniel, masz wiedzę z jakiego auta (najlepiej rocznik) ten "żółty" klosz? Mam tu jedno takie zdjęcie reflektora z 92r., co prawda angol ale cechy ma na moje oko jak szkło "żółte":
(https://i.imgur.com/mTwu070.jpg)
A ja kupiłem ostatnio na allegro nowe reflektory Wesem. Świecą całkiem nieźle. Nie są przeznaczone dla masochistów - nie posiadają dumnego napisu FSO.
Uważam że szkoda prądu na reanimację czy szukanie fabrycznie nowych ORYGINALNYCH reflektorów które świecą może 5% lepiej niż obecnie produkowane Wesemy.
Też ostatnio kupiłem komplet w celach naukowych i o ile obudowa i szkło na pierwszy rzut oka są spoko, to:
1. Nie ma szans na ich rozklejenie (żeby np. pomalować wnętrze na czarno, albo dorobić sobie DRL), zwyczajnie obudowa się łamie.
2. Odbłyśnik jest paskudny i ma zupełnie inną gemetrię, co widać gołym okiem z daleka.
3. Plama światła jest w nich gorsza niż w moich starych reflektorach z wypalonymi odbłyśnikami.
-
2. Odbłyśnik jest paskudny i ma zupełnie inną gemetrię, co widać gołym okiem z daleka.
Oprócz tego, że odbłyśnik jest inny (wg mnie również o wiele gorzej wykonany) to również osłona żarówki jest zrobiona "prymitywnie" w sześcian, a nie jak fabryczna kulista wytłoczka. No i do tego zastosowali jakieś inne spinki, które nie wiem czy są osiągalne oraz ich mocowana w innym miejscu niż w fabrycznej lampie.
-
A ja kupiłem ostatnio na allegro nowe reflektory Wesem. Świecą całkiem nieźle. Nie są przeznaczone dla masochistów - nie posiadają dumnego napisu FSO.
Uważam że szkoda prądu na reanimację czy szukanie fabrycznie nowych ORYGINALNYCH reflektorów które świecą może 5% lepiej niż obecnie produkowane Wesemy.
, z tym że jeden starego typu z regulacją rę
Dla Ciebie szkoda prądu? No a inni wolą mieć dobre oświetlenie. Dziękuję, dobranoc :P
Maćko: teoria jest dobra, bo zmiana dostawcy szkła mogła spowodować "małe" błędy przy produkcji nowych kloszów. Zdjęcie, które wkleiłeś, wygląda na stary typ szkła, identyczne, jakie dzisiaj kupiłem - za parę złotych w Zabrzu, tylko dla samych szkieł. Mam teraz dwa identyczne, "żółte", i takie docelowo założę w swoim caro. Przeprowadzililiśmy test na aucie forumowego kolegi - jeden klosz ma "żółty", fabryczny, jeden "biały", taki jak u mnie - wyniki były identyczne. Wygląda na to, że stary wzór ryflowania zapewnia dużo lepsze odcięcie światło/cień i ogólną plamę światła na drodze.
Miałem okazję obejrzeć dzisiaj kilka polonezów, z różnymi reflektorami - jedną "bellę" z wesemami, trucka z wzorem jak w moim polonezie, czyli "białe" szkła - ok. 1996 roku, abimex - oraz 1994, (w rzadkim kolorze L118, co ciekawe), z którego wymontowałem reflektory z dwoma szkłami "żółtymi".
Kolega ma abimexa 1994, który, jak mi się wydawało, zawsze lepiej oświetlał drogę niż mój. Spytałem, jakie ma szkła, i na zdjęciu przez niego przesłanym widać, że są to te "ciemniejsze". Przez lata myślałem, że to kwestia ustawienia reflektorów, a tutaj zagadka rozwiązana :)
Co do wesemów - zauważyłem problem przy ich lampach w fiacie 125p, i od tamtego czasu unikam ich wyrobów, chyba, że nie mam wyjścia, i chodzi o jakieś proste lampy typu halogeny, dalekosiężne do atrapki, cofania do malucha itd - te są całkiem spoko.
-
A ja kupiłem ostatnio na allegro nowe reflektory Wesem. Świecą całkiem nieźle. Nie są przeznaczone dla masochistów - nie posiadają dumnego napisu FSO.
Uważam że szkoda prądu na reanimację czy szukanie fabrycznie nowych ORYGINALNYCH reflektorów które świecą może 5% lepiej niż obecnie produkowane Wesemy.
Jestem podonego zdania. W Atu mam Wesemy. W porównaniu do kombi, to na pewno nie świecą wiele gorzej.
Ogólnie średnio rozumiem ten hype na jedyne słuszne oryginały FSO OBRSO bambino etc. Jeśli byłoby zapotrzebowanie na zamienniki dobrej jakości to takie byłyby produkowane. A że dopiero od ostatnich kilku lat właścicielom PNów przynajmniej jako tako zaczęło zależeć na jakości części to... jest już za późno, żeby komukolwiek opłacało się takie części produkować. Koszty za duże jak na potencjalne zyski. I patrząc chociażby po "akcji szyba", to nawet teraz byłby spory problem ze znalezieniem chętnych np. na lampy, sworzenie, końcówki, panewki, tuleje zawieszenia etc. w jakości OEM.
-
Mając oba reflektory Wesem czy późniejsze ori FSO to ciężko tak stwierdzić že to žle oświetla. Jednak kiedy porównamy białe klosze z żółtymi to widoczna jest spora różnia pomiędzy nimi, na korzyść szieł żółtych. Widać to zarówno na markowych żarówkach jak i na żarôwkach no name. Wrzucenie jednak retrofitu LED pokazuje przepaść pomiędzy szkłami. Z ciekawości oprócz Poldka retrofit LED wrzuciliśmy do Omegi A i tam też LED robił robotę pozostawiając spójną plamę światła z dość wyraźnym odcięciem, czego na w PN na szkłach białyv nie dało się uzyskać, a na żółtych tak jak w Omedze był podział i spójna plama światła.
-
Po to zrobiłem tego posta. Jak ktoś się cieszy, że mu świeci, no to super. Chciałem podejść do tematu dokładniej, niż tylko pisać, że "mi świeci dobrze" stąd zdjęcia i pomiary. Różnica, którą zauważyłem jest dość znaczna. No i trochę jestem zdziwiony, że w zależności od roku produkcji można było mieć w tym samym wozie lepiej i gorzej świecące reflektory ;p
Postaram się na dniach zamontować reflektory z oboma takimi samymi szkłami i retrofitem do samochodu, żeby zobaczyć, jak w praktyce będzie to świecić. Ten "retrofit" to niby taki lepszy chińczyk - barwa dobra, jasność też, ale jak widać do ideału - żarówki, trochę mu brakuje. Najważniejsze, że nie razi. Ciekaw jestem, jak świeciłyby markowe, ale najpierw sprawdzę te.
-
Niezła ciekawostka z tymi szkłami. Btw, myślałem, że "żółte" reflektory były montowane tylko w pierwszych wąskich Caro.
Luksus byłoby jeszcze porównać z Wesemami. Jak masz możliwość, to w końcu byłoby pełne porównanie.
-
No cóż, nikt nikomu nic nie każe. Jak komuś pasują Wesemy, spoko jego wybór. Ale jak ktoś chce sobie "wymaksować" seryjne lampy to ma już tutaj przepis czego szukać.
Postaram się na dniach zamontować reflektory z oboma takimi samymi szkłami i retrofitem do samochodu, żeby zobaczyć, jak w praktyce będzie to świecić. Ten "retrofit" to niby taki lepszy chińczyk - barwa dobra, jasność też, ale jak widać do ideału - żarówki, trochę mu brakuje. Najważniejsze, że nie razi. Ciekaw jestem, jak świeciłyby markowe, ale najpierw sprawdzę te.
Czekam na info w sprawie bo nie powiem, też zastanawiałem się nad montażem retrofitów.
Akurat jasność i barwa to nie problem, najważniejsza jest jak najbardziej zbliżona geometria źródła światła względem zwykłej H4, a z tym u chińczyków rożnie bywa. Ten chińczyk ma jakiś wentylator? Bo jak patrzyłem na np. Phillipsy to z ich montażem będzie problem - mają one dość duży radiator którego raczej nie przepchnie się przez fabryczną osłonę gumową.
W daily mam właśnie Philipsy H7 na zwykłych reflektorach ryflowanych i jest super - ładne odcięcie, światło równomiernie rozłożone i co najważniejsze nie oślepiające - lampy jakby stworzone pod ledy (tutaj proszę naczelnego diagnostę tego forum o niekomentowanie tego i zachowanie uwag dla siebie).
Niezła ciekawostka z tymi szkłami. Btw, myślałem, że "żółte" reflektory były montowane tylko w pierwszych wąskich Caro.
Niby tak, ale jak u siebie sprawdziłem kilka zestawów lamp + zapasowe klosze, to znalazłem tylko jeden komplet (notabene zdemontowany z Kombi 2001 r.) szkieł "białych" z oznaczeniem HSJ. Reszta wszystko starsza porządna produkcja, dobrze wiedzieć, że porządna rzecz <spoko> A te z pierwszych Caro to najszybciej idzie poznać chyba po czarnych obudowach wewnątrz.
-
Wyrzuciłem OT do kosza. Dalszy ból dupy o to, że mamy czas na roztrząsanie różnic przy dostępności zamienników i czelność jeździć polonezem na co dzień, kierujcie do OT-u, bo będę stąd wywalał. Nie chce mi się 10 raz czytać tego samego! Kur... ile można ;-|
Wrzucę zdjęcie tego led-a, którego kupiłem. Tutaj też radiator przeszkadza w założeniu oryginalnej gumy, ale mam ich tyle, że pobawię się w docięcie do radiatorka.
Sławek, rozgryzłeś oznaczenia, nad którymi się wczoraj zastanawiałem. Moje szkła też mają oznaczenie WHS, a nowe szkła - HSJ. Daty upadku pierwszego przedsiębiorstwa pokrywają się z tym, co zaobserwowałem na autach - polonezy ok. 1995, 1996 roku mają już szkła z nowym wzorem, z drugiej huty. Wczoraj, oglądając jeszcze szkła, zauważyliśmy, że wzór na nowych wygląda podobnie do tego z żółtych, tylko na "mocniej" odbity, przez co żebrowanie się wygładziło, a same "kwadraty" - zostały uwypuklone. Ciekawe, czy to kwestia złego skopiowania formy, innego nacisku prasy na szkło, zastosowania innego rodzaju szkła, czy jeszcze czegoś innego?
W każdym razie, grubo, że taka zmiana spowodowała taką różnicę w świeceniu samych lamp. Tego bym się nie spodziewał.
Moje lampy na nowych odbłyśnikach i "żółtych" szkłach się kleją, może dzisiaj wieczorem będę miał szansę na testy. Dzisiaj jeszcze też powtórzę test na nowych szkłach i reflektorze od strony pasażera, żeby się upewnić. Choć po testach na autach już nie mam wątpliwości.
Szkła zdemontowałem z reflektorów od tego caro L118 z 1994 roku.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-16/311166.jpeg)
-
Czym kleisz szkła ?
Przejrzałem wszystkie lampy jakie mam od plusów i wszystko jest HSJ
O dziwo mam 1 lampę nową ze starych zapasów i jest starszej edycji.
-
Zwykły silikon bezbarwny, jak w oryginale. Wcześniej kleiłem również termicznym, czarnym. Ale mam wrażenie, że łatwiej rozebrać później silikon uniwersalny, bezbarwny. Z jednym i drugim nie miałem kłopotów ze szczelnością szkieł.
-
(tutaj proszę naczelnego diagnostę tego forum o niekomentowanie tego i zachowanie uwag dla siebie).
Nie muszę tego komentować. Zdjęcie prezentujące światło-cień po zastosowaniu LEDów najlepiej oddaje to, że oślepianie jadących z naprzeciwka jest pewne w najlepszym razie na 50/50. Ale raczej bliżej 100% biorąc pod uwagę, że Daniel kupił markowe retrofity, a nie jakąś "ch*"a wartą chinszczyznę, przy której nikt nawet nie próbował się silić na możliwie analogiczne rozprowadzenie snopu światła po odbłyśniku.
No, ale wiadomo, że jak nowe suvy (a dokładniej crossovery :P ) z aktywnymi LEDami oślepiajo, to AJ WAJ!!! JAK TO DOSTAŁO HOMOLOGACJĘ?!?!?!?! Ale jak samemu robi się to samo... o to przepraszam, dbamy o odbłyśniki/akumulator/alternator/zmnieszamy emisję CO2...
Tak namarginesie napomknę, że jeśli ktoś ma jeszcze do wklepania w DR większą pojemność do pierdoloneza, to radzę się spieszyć ponieważ od 1 lipca ocena prawidłowości wykonania zmian konstrukcyjnych przechodzi pod TDT i już tak łatwo nie będzie. Gdybym nie pisał magisterki to właśnie robiłbym szybkiego swapa do kombi :/
-
A czy spojrzałeś na linię światło-cień przy pierwszym szkle i ledach? Czy tylko spojrzałeś na plamę z odbłyśnika?
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311156.jpeg)
Śmiem twierdzić, że jest ona nieco lepsza, niż przy żarówce i kloszu nowszego typu/wesemie. Nie jest to idealne odcięcie, ale do oślepiania mu raczej daleko. Sprawdzę sobie na polnej drodze, czy oślepiam czy nie, w przeciwieństwie do użytkowników suvów z ledami i automatem długich, którzy mają to w dupie. Pasuje? :)
-
Zdecyduj się, czy podpisujesz zdjęcie od góry, czy od dołu ;] Ewentualnie wyraźniej rozgranicz, od którego momentu robiłeś próbę na LEDach - po rzuceniu okiem nie jest to takie oczywiste.
-
Tak namarginesie napomknę, że jeśli ktoś ma jeszcze do wklepania w DR większą pojemność do pierdoloneza, to radzę się spieszyć ponieważ od 1 lipca ocena prawidłowości wykonania zmian konstrukcyjnych przechodzi pod TDT i już tak łatwo nie będzie. Gdybym nie pisał magisterki to właśnie robiłbym szybkiego swapa do kombi :/
Wrzuć to gdzieś w oddzielnym temacie i jak możesz to na ryjbuka, w temacie z tym niezwiązanym zginie i przepadnie...
A w temacie reflektorów, mam w A+ "białe" i takiej rozszczepionej wiązki światła nie zaobserwowałem, diagnosta podczas kręcenia śrubkami od luster też nie komentował że mu coś nie pasi. <mysli>
-
Co do ledów . Czy retrofity LED są legalne?
Tutaj pojawia się jednak problem: żarówki H4 czy H7 LED są nielegalne. Nie mają homologacji ECE, więc nie można stosować ich w samochodach poruszających się po drogach publicznych. Wynika to z faktu, że w świetle przepisów w reflektorach halogenowych powinny znajdować się żarówki halogenowe – i żadne inne. Zamontowanie w nich LED-ów – nawet jeśli technicznie możliwe – narusza ich homologację.
Dlaczego więc retrofity dostępne są w sklepach? Bo można je stosować poza trasami publicznymi, na przykład na torach rajdowych czy drogach leśnych lub polnych. Za używanie ich niezgodnie z przepisami grozi zatrzymanie dowodu rejestracyjnego oraz mandat – od 50 do 200 zł, a nawet wielokrotnie wyższy, jeśli policjant przeprowadzający kontrolę podciągnie nielegalny montaż LED-ów pod spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Oprócz tego w razie kolizji czy wypadku ubezpieczyciel może odmówić wypłaty polisy, jako powód podając właśnie zamontowanie niewłaściwego źródła światła.
-
Zdecyduj się, czy podpisujesz zdjęcie od góry, czy od dołu ;] Ewentualnie wyraźniej rozgranicz, od którego momentu robiłeś próbę na LEDach - po rzuceniu okiem nie jest to takie oczywiste.
Wszystkie zdjęcia są normalnie podpisane, o co Ci chodzi?
Powinienem jeszcze w ramkę zieloną i czerwoną otoczyć, dla forumowych czytaczy po łebkach :)
-
Nie muszę tego komentować. Zdjęcie prezentujące światło-cień po zastosowaniu LEDów najlepiej oddaje to, że oślepianie jadących z naprzeciwka jest pewne w najlepszym razie na 50/50. Ale raczej bliżej 100% biorąc pod uwagę, że Daniel kupił markowe retrofity, a nie jakąś "ch*"a wartą chinszczyznę, przy której nikt nawet nie próbował się silić na możliwie analogiczne rozprowadzenie snopu światła po odbłyśniku.
No, ale wiadomo, że jak nowe suvy (a dokładniej crossovery :P ) z aktywnymi LEDami oślepiajo, to AJ WAJ!!! JAK TO DOSTAŁO HOMOLOGACJĘ?!?!?!?! Ale jak samemu robi się to samo... o to przepraszam, dbamy o odbłyśniki/akumulator/alternator/zmnieszamy emisję CO2...
Hmm... a świecący, w stosunku do szkieł WHS, gdzie popadnie Wesem (mimo normalnych żarówek) już jest ok. Intrygujące. Pomijam, już fakt, że Daniel zastosował jakieś chińczyki no-name, które świecą jak chcą i ja osobiście bym ich nie wykorzystał.
diagnosta podczas kręcenia śrubkami od luster też nie komentował że mu coś nie pasi. <mysli>
Diagnosta (przynajmniej z moich osobistych doświadczeń ustawiania reflektorów na rożnych SKP) patrzy tylko na światłocień w urządzeniu do regulacji reflektorów - ogólny rozkład natężenia światła jest dla niego niemierzalny i w sumie, co zrozumiałe na ten moment, nie do ocenienia w obiektywny sposób w warunkach SKP. Niby jakiś dr inż. Targosiński chwalił się skonstruowaniem urządzenia do analizy rozkładu światła emitowanego przez reflektor samochodowy dla SKP, ale to raczej pieśń przyszłości. Na razie pozostaje nam zdrowy rozsądek w warunkach polskiego piekiełka (o co ciężko, gdzie każdy urzędnik, i nie tylko, szuka sobie dupochronu).
Co do ledów . Czy retrofity LED są legalne?
W świetle obecnych przepisów, oczywiście, że nie. Ale, że nasze przepisy (i nie tylko) tkwią jakoś w latach '80 ubiegłego wieku, ja dałem sobie z tym spokój. Z bratem, po zamontowaniu retrofitów w Volvo zrobiliśmy kilka przejazdów testowych aby sprawdzić, czy aby na pewno nie oślepiamy jadących z naprzeciwka (pojazd "oślepiany": Polonez Kombi) i nic takiego nie stwierdziliśmy ( za kierownicą Kombi ja, jak również brat na zmianę). No i do tego jakieś dwa przeglądy w rożnych SKP, jak również dziesiątki mijanych patroli policji oraz fakt, że nikt do tej pory nie mrugał mi długimi z powodu oślepiania są dla mnie wystarczającym dowodem, że jest ok i nikomu nie szkodzę tym, szczególnie, że trochę tych kilometrów w ciągu roku robię (jakieś 35-40 tys./rok). A jak trafię na służbistę? Trudno, przeboleję mandat, a w schowku wożę komplet klasycznych żarówek przygotowanych na taką sytuację. Niestety niezależnych, profesjonalnych badań na ten temat nie posiadam, staram się stosować tylko do zasady "nie rób drugiemu, co tobie niemiłe". A plusy wynikające z dobrego oświetlenia drogi nocą, w połączeniu z powyższymi obserwacjami, przeważają wg mnie nielegalność procederu. Oczywiście nie jest to uniwersalna zasada i dla każdego typu reflektora oraz źródła światła wypadałoby sprawdzić czy zmiana nie wpływa negatywnie na oślepianie, ale to chyba oczywiste. Tyle możemy zrobić we własnym, amatorskim zakresie.
Wszystkie zdjęcia są normalnie podpisane, o co Ci chodzi?
Powinienem jeszcze w ramkę zieloną i czerwoną otoczyć, dla forumowych czytaczy po łebkach :)
Wybacz Koledze, jest na etapie magisterki, a wiesz jak to u nas bywa z rozumieniem tekstu na studiach ...
Czym kleisz szkła ?
Ja też kleiłem do tej pory lampy na silikon uniwersalny bezbarwny. Trzyma na tyle solidnie, że nie ma obawy, że klosz odpadnie albo będzie przeciekał, jednocześnie dając możliwość bezproblemowego oddzielenia szkła od obudowy w razie potrzeby.
-
Tak się wtrącę na chwilkę. Akurat to dziadowanie z częściami ze szrotu, to nie tylko domena użytkowników polonezów, bo i ci z "lepszych" fur, również lubią pogrzebać na szrocie. Niema nic złego w kupowaniu DOBRYCH części na szrocie (choć to pośrednio odbija się na dostępności i jakości dobrych nowych), ale nawet dziadowanie, ma swoje granice. Ktoś tu lata temu wspominał, że był świadkiem, jak gość kupował na szrocie używany pasek rozrządu. Może olej i inne płyny eksploatacyjne, również kupował w tym samym "sklepie"? Myślicie, że użytkownicy starszych zachodnich aut, wszystko kupują nowe?
A co do lamp, to mam mieszane odczucia. Z jednej strony, dawniej (podobno) wszystko było lepsze, a z drugiej mówi się, że co nowe, to nowe. Tyle tylko, że niektórzy tu narzekali na jakość nowych lamp do poloneza. Przepłacać za coś, co ponoć świeci gorzej, niż stare oryginały, też średni pomysł. Ja sobie takich lamp trochę pobrałem ze szrotów, no bo w sumie, skoro odbłyśniki są w stanie idealnym, szkła są ok i nie rozlatuje się to w rękach, to czemu mam kupować nowe? Z tą ekologią (mówiąc żartem) to nie tak do końca głupio, bo prawdziwa ekologia, to nie marnowanie zasobów na wytwarzanie coraz to nowych rzeczy, ale ciągłe użytkowanie (przywracanie do obiegu) starych, które nadal są sprawne i nie wymagają nakładów nieproporcjonalnych do zakupu nowych. Czyli zupełnie coś przeciwnego, niż dzisiaj się lansuje. Producenci być może i mają na tym jakieś "straty" ale jednocześnie, zarabiają różne zakłady, zajmujące się "regeneracją" podzespołów, gdy jest to w miarę opłacalne. Np. ludzie naprawiają pęknięte / pryśnięte szyby, zamiast po prostu kupić nową, a jakoś producenci szyb nie splajtowali. Temat jest o wiele bardziej złożony i nie da się tak po prostu określić danego zjawiska jako dobre, lub złe. Tak na dobrą sprawę, prawie każdą część można dziś zregenerować, przywracając ją do stanu "OEM" jak to dzisiaj się ładnie określa. Kwestia opłacalności i zasadności czegoś takiego. Ale gdy mamy do wyboru nową część marnej jakości, to taka opcja bywa całkiem niegłupia. Przypominam, że w "zamierzchłych czasach" (za komuny) dużo rzeczy się właśnie naprawiało, silniki były remontowane przez stosowanie nadwymiarów (które przewidywała przecież fabryka), szlif tulei/bloków i montaż tłoków nadwymiarowych, a gdy nie było takiej możliwości, tulejowanie bloku, by przywrócić wymiar nominalny. Dzisiaj, o ile się orientuję, robią same jednorazówki, a takie remonty, to chyba tylko w bardzo drogich silnikach, gdzie koszt nowego, to remont razy 2, lub 3. I to się nazywa teraz ekologią. Niedawno oglądałem film ma jutubie, jak gdzieś w Pakistanie, czy innym trzecim świecie, naprawiali dziury w żeliwnych blokach, wiercili nowe otwory i gwintowali pod śruby głowicy i takie tam. Jest tego dużo. Może to dziadowanie, bo idzie się i kupuje nowy blok (ależ wygoda, co?) ale czy to właśnie nie jest sprzeczne z ekologią? Dawniej i u nas tak się robiło, szczególnie w maszynach rolniczych itp. Z czasem, przyszły takie czasy, ze nie kupiłeś już np. tłoków nadwymiarowych, tylko zaczęto lansować wymianę na komplety nominalne, a starą tuleje na złom. Dziś, jakość nowych części jest tak podła, że niejeden pewnie by wolał starem fabryczne zregenerować. Pamiętam, jak ludzie się ucieszyli, że nie trzeba sobie robić kłopotu ze szlifowaniem tulei itd, tylko się idzie i kupuje nowe komplety, gotowe do montażu, tylko że teraz, po latach, wyszło to bokiem. te części rolnicze, to klepią chyba już gdzie popadnie, byle taniej. Ludzie czasem przepłacają w myśl zasady, że im droższe, tym lepsze, a tu wychodzi na to, że to za 500, to to samo, co to za 200. Tak więc nie zawsze jest tak, że biedny producent robiłby lepsze, ale ludzie nie kupią. Oni też w zdecydowanej większości chcą się nachapać, a najlepiej powiedzieć, że ludzie chcą tanich części.
Oglądam czasem tych różnych mechaników na jutubie i to, co tam pokazują, jakie teraz są części, to tragedia. Rolki od rozrządu się rozlatują w rękach, koła dwumasowe mają już fabrycznie luz jak po sporym przebiegu, jeden sprzęgło nowe kupił, a tam docisk w ogóle nie obrobiony itd. Wszyscy wspólnie doszli do wniosku, że to musi być robione celowo, by ludziom obrzydzić samochody. I coraz częściej sa problemy z dostaniem części do względnie nowych aut.To nie jest normalne.
-
Chodziło mi bardziej o to, że termin ekologia nie był dawno temu tak chwytliwy. Zapamiętało mi się, co ktoś gdzieś jakiś czas temu napisał w tym kontekście: komuna była ekologiczna ...a to nie do końca tak. Po prostu w czasach PRL nie do końca zdawano sobie jeszcze sprawę, że prawdziwy zarobek nie jest w prostocie i trwałości danego produktu, lecz w stopniu jego skomplikowania i tzw. autoryzowanym serwisie.
No i dożyliśmy czasów, gdy wszystko się nie naprawia, lecz wymienia, i - jak na ironię - najgłośniej się pieprzy o ekologii, która ma z tym wszystkim tyle wspólnego, co kot napłakał.
-
Nie moja wina, że nie poznałeś ojczystego języka na tyle dobrze, abyś poprawnie umiał podpisywać zdjęcia.
Tylko jaki to ma być progres?
To chyba autoironia ? Wybacz że się dopierdalam, ale jak widzę co chwilę te paszkwile kalki z angielskiego to coś mi się niedobrze robi. Czasem się zastanawiam czy mieszkam w polsce czy na obczyźnie wśród polonii która zapomniała własnego języka.
A ze szkłami reflektorów to ciekawy temat. W plusie mam oczywiście "białe" ale mam też klosze po caro 95 i tam wydaje mi się że świeciły lepiej. Do ledów nic nie mam , byle by nie oślepiały. Problem z przeciętnymi zwolennikami takiej zmiany jest taki że nikt tego tak dokładnie nie testuje, tylko wpakuje taki na pałę byle co ważne żeby jemu dobrze świeciło, co widać na drogach
-
Właśnie w tym, że są szklane, cały ich urok. Poliwęglan, pleksi, czy cokolwiek, z czego robią te współczesne, to badziewie.
Zależy od producenta. Niemieckie robią się matowe i żółte. Tuningowe zamienniki to w ogóle tragiedia. A w takim wyśmiewanym Fiacie, w Grande Punto bywa kiepsko, ale Pandy mają piękny, przejrzysty klosz, co najwyżej lekko porysowany piaskiem i niewłaściwym czyszczeniem.
Najlepsze jest to, że klosz Pandy jest tak zaprojektowany że można łatwo wymeinić samo "szkło". Inna sprawa, że pewnie nie jest dostępne jako część zamienna.
-
Amba fatima, było i nima. Śmieci lecą do śmieci.
To jest temat o różnicach szkieł reflektorów, i bardzo proszę, żeby posty dotyczyły tytułu wątku. Jeśli ktoś twierdzi, że to głupie i bezsensowne roztrząsanie sprawy, przypominam - od tego jest forum, żeby dyskutować nawet o bzdurach typu, czy fabryczne miejsce na lewarek lepiej zatkać korkiem od jabola, czy kwadratowym plastikiem ze szkolnego krzesła. A od wyzywania od debili są grupki na facebooku, od prywaty - skrzynka PW.
EOT.
// Przetestowałem dzisiaj klosze, które wymieniłem w moich reflektorach. Jak po testach na ścianie - jest zdecydowanie lepiej. Co na pewno: na kloszach z najstarszym ryflowaniem, znacznie mocniej i równomierniej jest doświetlony obszar tuż przed samochodem. Zniknęły "dziury". Mam wrażenie, że reflektory mocniej rozsyłają światło na "boki", co zgadza się z plamą światła na zdjęciach. "Nowsze" białe szkła mocniej skupiają się w punkcie odcięcia, przez co punktowo wydają się świecić mocniej (zgodnie z pomiarami luksomierzem), ale cierpi na tym rozsył samego światła. Plama jest mocniej "ściśnięta", przez co powstają dziury w oświetleniu, i mniej regularny rozsył światła. Generalnie jestem zadowolony.
Jak trafię kiedyś reflektor wesem, najlepiej w dobrym stanie, chętnie przeprowadzę na nim test. Domyślam się, że efekt będzie jak przy kloszu "białym" z najnowszego wypustu (późne caro i plusy), tak zapamiętałem, że świeciły te reflektory - zarówno w 125p, w wuesce, jak i w caro, plama światła była dość "chaotyczna". Ale do tego muszę mieć jakiś reflektor na stole. Można się też pobawić w zamianę: nowy odbłyśnik wesem + stare szkło, i odwrotnie, stary odbłyśnik + szkło wesem.
Po teście z żarówkami, założyłem ledy. Zauważalna jest różnica w oświetleniu przed autem, plama światła nie jest idealnie jednolita, jak na żarówce, ale samo źródło jest mocniejsze, co nocą rekompensuje brak wzorowej plamy światła. Za to linia odcięcia jest bardzo dobra, kolega jadący z naprzeciwka mówi, że nie doznał "olśnienia". To mnie zachęciło do dalszych testów - to uznałem, za najważniejsze, aby nie świecić innym po oczach. Nie chodzi tutaj o jaranie się znaczkiem FSO, jak ktoś napisał, tylko o widoczną różnicę w oświetleniu drogi. Często robię trasy, nocą. I dla mnie jest różnica, jeśli chodzi o jakość oświetlenia drogi, poważnie traktuję tą sprawę, lubię mieć sprawne oświetlenie. Gdyby wesem świecił dobrze/lepiej od starych lamp, bez wahania bym wyrzucił stare reflektory, i wrzucił sobie nówki, bo - jak widać chyba po moim aucie - fanem 100% oryginału zdecydowanie nie jestem. No ale w mojej opinii, niestety nie świecą przynajmniej tak samo dobrze.
W przyszłości chyba będę musiał zainwestować w markowe "retrofity", najlepiej o barwie ~3000-4000. Ciekawe, czy firmowe retrofity nie mają wady tych, które kupiłem na próbę - dziura w dolnej części plamy światła, ktorą częściowo kompensuje ryflowanie w kloszu. Wtedy byłoby idealnie. Zostawiłem sobie luzem jeden odbłyśnik (sam odbłyśnik, bez klosza) - na nim najlepiej widać różnicę pomiędzy źródłami.
Obejrzałem dzisiaj też u kumpla reflektory z caro `95. Co ciekawe, ryflowanie jest podobne do starego wzoru, ale mocniej uwypuklone są dwa "kwadraty". Szkła są produkcji WHS, ale co ciekawe, są białe. I jego reflektory świecą dobrze, bez plam i dziur w oświetleniu drogi.
-
Hmm, mam ze dwa pudła różnych reflektorów i chyba trzeba by się przyjrzeć z ciekawości, co to jest i czy wszystkie są takie same. Nie zwracałem nigdy uwagi, że tam jakieś różnice są. Jedyne co, to brak/obecność miejsca na dodatkową żarówkę P21W. Takie udało mi się znaleźć przypadkiem i do tego, miały już od razu rozklejone szkła, więc mam łatwiej doprowadzić je do porządku. Jeden odbłyśnik jest wypalony, więc do wymiany. A przy okazji pytanie. czemu one mają te blaszki w odbłyśniku innego kształtu? Bo są kwadratowe, a inne są bodajże okrągłe? To robi jakąś różnicę? Bo jak coś, to musiałbym w odbłyśniku wymienić to na właściwe. Miałem już kiedyś w posiadaniu takie lampy, ale poszły na szrot razem z moim caro, bo nie chciało mi się ich wyjmować. Dopiero niedawno znalazłem kolejny komplet. Te żarówki 21W całkiem nieźle świeciły, jako dzienne. Nie miałem nigdy problemów, by mnie ktoś zatrzymał.
-
Nie wiem, o czym mowa, jeśli chodzi o kształt "blaszek" mógłbyś zrobić zdjęcie i pokazać różnice? Chodzi o samo mocowanie klosza do korpusu? Jeśli tak, kwadratowy ("schowany", nie widoczny od przodu reflektora) otwór na spinki mają oryginalne odbłyśniki, a na okrągłe (przechodzące przez cały odbłyśnik i widoczne nawet z zewnątrz) - wesem. Wesem miał też kompletnie inny typ spinek, niż stare reflektory.
Z tego co wiem, miejsce na dodatkową żarówkę P21W mają tylko wesemy, i fakt, to jest akurat dobry pomysł w tych reflektorach. Są bardzo dobre ledowe zamienniki P21W, o barwie 3000k (żarówkowa), które pobierają zaledwie 2W/sztuka.
edit: zdjęcia spinki + tulejki wesem, a następne - zdjęcia fabrycznych.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-19/311229.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-19/311230.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-19/311231.jpeg)
-
Chodzi mi o te takie dziwne blaszki, które widać przed żarówką, patrząc od przodu lampy. To jest chyba coś w rodzaju rozszczepiacza światła? One są mocowane do odbłyśnika. Pamiętam, że chyba dawniej, w żuku w starszym typie lamp, tego nie było, a pojawiło się chyba wraz z zastosowaniem żarówek H4. A o ledowych zamiennikach P21W też myślałem. To by ładnie świeciło, bo nawet te zwykle potrafiły całkiem nieźle oświetlać drogę przed maską. Miałem je włączane przełącznikiem, ale można zrobić "automatyczne" zapalające się po uruchomieniu silnika.
Dokopałem się do mojego zdjęcia na forum. Tu widać ta blaszkę, o której mówię. W tych lampach jest kwadratowa.
(https://images91.fotosik.pl/637/cdfaf4f95c0a9e1f.jpg)
Pisałem tam, że to z Zelmotu.
(https://images92.fotosik.pl/639/836ed65cf117dac2.jpg)
-
To jest taka osłonka, która ma zapobiegać olśnieniu. Żarówki H4 mają taką warstwę na czubku szkła, ale widocznie uznano, że jest ona niewystarczająca, i do tego były takie osłonki. W sumie, olśnić taka żarówka mogła jedynie kiedy się patrzyło pod dużym kątem na reflektor - to tylko pokazuje, jak poważnie kiedyś podchodzono do takich spraw ;)
Wydaje mi się, że zelmot też robił te lampy - miałem kiedyś taką lampę, ale ze starego typu spinkami. Tutaj to już pewnie wesem, który odkupił formy od zelmotu, i został napis na obudowie, lub końcowa produkcja zelmotu.
-
A o ledowych zamiennikach P21W też myślałem
Ja mam u siebie podpięte jako dzienne nikogo nie oślepia nikt nie mruga jest elegancko . Jeździliśmy ze znajomymi moim Poldem po polsce i nigdy nie było problemu wiadomo że jak był trafił na służbiste to może być problem i trzeba będzie żarówki wyjąć ale śmiga . Normalnie na P21W mam wypiłowany plastik w kształt taki jak na kierunkowskaz i oprawkę z niego.
(https://scontent.fktw4-1.fna.fbcdn.net/v/t39.30808-6/245816875_347841260472114_3797037633677289408_n.jpg?_nc_cat=109&cb=99be929b-3346023f&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=dipiWlSMucwAX9AQetV&_nc_oc=AQle16BJ7EhxcswCFsBYVG2T7G2O_PK9W7oXToOEy7svZevPu_Ors-UZmV_K9WXkbBk&_nc_ht=scontent.fktw4-1.fna&oh=00_AfB-u_SFD5cea8xslDmnD6C262Re-e4gArpAOgGs1yvHaw&oe=6496FABB)
Ledy mam wrzucone takie więc nie najtańszy szajs https://allegro.pl/oferta/zarowki-p21w-5-cob-soczewka-ba15s-12v-24v-2-szt-rs-13343870495
Świeci to tak https://www.youtube.com/watch?v=ymqJ3OZ1DlU . Do jazdy dziennej spoko raz jechałem na tym jak mi zdechłą kostka stacyjki w nocy no dało radę.
Ogólnie wesemowskie nie połamane względem starych wyjechanych kapci dają radę chociaż myślałem nad wymianą tych kapturków od oryginałów bo teoretycznie inaczej rozpraszają światło . Jadąc w nocy widać z prawego reflektora na poboczu użebrowanie szkła.
-
Ładnie ci to świeci. Żarówki rzeczywiście nie tanie, ale coś za coś. Na zwykłych też nie tak źle świeciło. Dla potrzeb świateł dziennych, to wystarczające są. Jakie niby powinny być oznaczenia tych lamp, fabrycznie homologowanych do świateł dziennych? Bo tam coś pisałeś.
-
A o ledowych zamiennikach P21W też myślałem
Ja mam u siebie podpięte jako dzienne nikogo nie oślepia nikt nie mruga jest elegancko . Jeździliśmy ze znajomymi moim Poldem po polsce i nigdy nie było problemu wiadomo że jak był trafił na służbiste to może być problem i trzeba będzie żarówki wyjąć ale śmiga . Normalnie na P21W mam wypiłowany plastik w kształt taki jak na kierunkowskaz i oprawkę z niego.
(https://scontent.fktw4-1.fna.fbcdn.net/v/t39.30808-6/245816875_347841260472114_3797037633677289408_n.jpg?_nc_cat=109&cb=99be929b-3346023f&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=dipiWlSMucwAX9AQetV&_nc_oc=AQle16BJ7EhxcswCFsBYVG2T7G2O_PK9W7oXToOEy7svZevPu_Ors-UZmV_K9WXkbBk&_nc_ht=scontent.fktw4-1.fna&oh=00_AfB-u_SFD5cea8xslDmnD6C262Re-e4gArpAOgGs1yvHaw&oe=6496FABB)
Ledy mam wrzucone takie więc nie najtańszy szajs https://allegro.pl/oferta/zarowki-p21w-5-cob-soczewka-ba15s-12v-24v-2-szt-rs-13343870495
Świeci to tak https://www.youtube.com/watch?v=ymqJ3OZ1DlU . Do jazdy dziennej spoko raz jechałem na tym jak mi zdechłą kostka stacyjki w nocy no dało radę.
Ogólnie wesemowskie nie połamane względem starych wyjechanych kapci dają radę chociaż myślałem nad wymianą tych kapturków od oryginałów bo teoretycznie inaczej rozpraszają światło . Jadąc w nocy widać z prawego reflektora na poboczu użebrowanie szkła.
Gdzie to masz podpięte, bo przez te wzory nie widzę?
Osobiście jeżdżę na pozycyjnych, i w C+ mimo że dużo słabiej dawały niż te w Pandzie, to tak samo nikt się nie czepiał, ale to dlatego że u mnie w moim mieście policja nie robi głupot. Stoją tylko tam, gdzie rzeczywiście jest niebezpiecznie, czasem zatrzymają żeby powiedzieć że Ci się żarówka przepaliła i zaraz puszczą dalej, a poza tym to niegroźne rzeczy im nie przeszkadzają. Naprawdę życzę każdemu dobremu człowiekowi takiej fajnej policji, bo naprawdę kierują się zdrowym rozsądkiem, a nie tym żeby kogoś ogolić.
-
Kupiłem najtańszy model chińskich ledów do dziennych moduł wziąłem z tego zestawu , uciąłem końcówki i przylutowałem wtyczki od kierunkowskazów . Następnie jeden przewód idzie do aku a 1 do lampy. Po włączeniu zapłonu normalnie świecą jak na filmiku przełączeniu na postojówki gasną ... A co do szkieł to kiedyś coś na tym forum mi się przewinęło że były klosze z homologacją na takie coś ale czy to był farmazon czy nie nie wiem raczej chyba nie skoro wesemy mają odlewy na oprawkę od kierunkowskazu z boku .
-
Ja jeździłem na światłach mijania zawsze, ale po kilku latach intensywnego używania, nowy odbłyśnik od góry zmatowiał. Nic dziwnego, wystarczy podejść do auta na włączonych minutę światłach mijania, i potrzymać rękę 10cm od klosza, zeby zobaczyć, jakie ciepło z niego bije. Spinki też łamią się nie bez powodu, temperatura je morduje. Stąd w ogóle zacząłem myśleć o retrofitach zamiast H4 - szkoda, zeby świeżo zregenerowane odbłyśniki po 3-4 latach miały taki spadek sprawności... Nie jest to może kompletne zniszczenie reflektora, ale widać, że część, na której reflektor najczęściej pracuje, jest zmatowiała względem reszty.
-
Tak dla porównania chooooyowy lekko rozszczelniony, 6-7 letni wesem po ~25k km. Ściana może trochę średnia jak na takie eksperymenty i z jakością obrazu też trochę musiałem zejść, no ale coś za coś. Mniej więcej widać jak wypada współczesna produkcja na tle jedynego unikatowego oberso bambino oryginału. Próba przeprowadzona na żarówce H4 marki Tungsram. Zdjęcia robione możliwie prostopadle do oświetlanej powierzchni.
(https://zapodaj.net/images/2c98e1ba2aef8.gif)
Odległość od ściany ~1,5 m
(https://zapodaj.net/images/d7ca8af00dac7.gif)
Odległość od ściany ~0,5m
-
Gdzie to masz podpięte, bo przez te wzory nie widzę?
Przyjrzyj się na moje zdjęcia u góry, potem na kolegi Macfy i już załapiesz. Te otwory w lampie, patrząc od przodu, które widać na moich zdjęciach, to jest właśnie miejsce na żarówkę P21W jak do kierunkowskazów. Wycinasz plastik otwornicą, robisz pilnikiem dwa wycięcia po bokach, żeby "ząbki" w oprawce żarówki weszły i dajesz tam oprawkę wraz z żarówką od kierunkowskazów przednich. U Macflya na zdjęciu popatrz w prawy górny róg lampy i tam widać oprawkę żarówki (niebieski kolor) i samą żarówkę ledową (żółty). Oczywiście widać ledwo ledwo, ale na powiększeniu coś dojrzysz.
Tutaj lepiej widać na zdjęciu w nowych Wesemach.
(https://www.wesem.pl/files/media/t1ha3ak28e/800x800/346630.png)
wystarczy podejść do auta na włączonych minutę światłach mijania, i potrzymać rękę 10cm od klosza, zeby zobaczyć, jakie ciepło z niego bije. Spinki też łamią się nie bez powodu, temperatura je morduje
Normalne, żarówki produkują kupę ciepła i sam odbłyśnik nagrzewa się niemiłosiernie. Nie ma jak odprowadzić ciepła i wszystko się gotuje. Plastik od temperatury się przegrzewa i z czasem robi się kruchy. Wystarczy nieuważnie wymienić np żarówkę, mocniej pchnąć i mamy po spinkach. Powinno to być robione z czegoś innego, co nie robiło by się kruche pod wpływem temperatury. Te retrofity, są bardzo dobrym rozwiązaniem, a że są u nas zabronione, to trudno, jak większość rzeczy.
W ramach ciekawostki napiszę, że pojawiły się już nawet ledowe lampy do starych polskich ciągników. Nie wiem, czy sama lampa ma inną konstrukcję, bo poza całkiem inaczej wyglądającym kloszem, wyglądają tak samo. Ale żadnej homologacji itp, to raczej nie mają. A drogie są sakramencko.
-
Prześwietlone te zdjęcia, ale widać, że raczej cudów się nie ma co spodziewać. Skoro wesem przejął formy do szkieł od zelmotu, które to szkła miały już "nowy" wzór (czy źle odbity, ale tego się pewnie nigdy nie dowiemy :) ), to ciężko, żeby świeciły dobrze. Podejrzewam za to, że reflektor wesem ze starym szkłem może świecić dobrze, jeżeli odbłyśnik jest dobrze wykonany. Ale ktoś tu wyżej pisał, że jakość ich odbłyśników jest taka sobie, więc... W sumie, mógłbym uwierzyć, patrząc np. na reflektory w trabantach, maluchach - często kilkunastoletnie reflektory robiły się kompletnie ciemne - wręcz brązowe. Jakby cała warstwa odbłyśnika zeszła. Mój pierwszy trabant miał właśnie reflektory wesem, były kompletnie brązowe, cała warstwa z odbłyśnika zeszła, musiałem je wymienić. W maluchach też się często to zdarza. No, ale może w procesie produkcji odbłyśników coś poprawili, mam nadzieję.
Buźka, w starej instrukcji do skody favorit radzili na postoju gasić światła, kiedy reflektory nie mają chłodzenia, np. w korku. Tylko w czasach świetności tych aut, nie było obowiązku jazdy na światłach cały dzień... Jak mamy słoneczny dzień, 35 stopni w słońcu, stoimy w korku na włączonych mijania, to niestety, odbłyśnik i spinki wypalą się w ciągu kilku lat. Ledy odprowadzają całe ciepło na zewnątrz reflektora. Ciekaw jestem efektów, pod koniec roku, jak będę pamiętał, zajrzę do reflektorów i obejrzę, czy zregenerowany odbłyśnik jest bez "nalotu", ale myślę, że będzie bez.
W WSK 125 miałem nowy reflektor wesem. Niestety, już po kilku miesiącach odbłyśnik zrobił się matowy na górnej, najczęściej wykorzystywanej części.
-
Powiedziałbym, że to (Wesem):
(https://zapodaj.net/images/d7ca8af00dac7.gif)
Odległość od ściany ~0,5m
vs to (czyli szkło HSJ):
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2023-06-15/311152.jpeg)
wygląda na tożsame. W sumie nie dziwne jeżeli tak jak pisze Daniel:
Skoro wesem przejął formy do szkieł od zelmotu, które to szkła miały już "nowy" wzór (czy źle odbity, ale tego się pewnie nigdy nie dowiemy :) ), to ciężko, żeby świeciły dobrze.
I patrząc na te zdjęcia widać, że największym mankamentem tych lamp jest kiepskie oświetlanie "bliskiego" pobocza. Reszta byłaby nawet spoko.
Wycinasz plastik otwornicą, robisz pilnikiem dwa wycięcia po bokach, żeby "ząbki" w oprawce żarówki weszły i dajesz tam oprawkę wraz z żarówką od kierunkowskazów przednich.
A tak wygląda to po zamontowaniu na aucie:
(https://images89.fotosik.pl/670/e8e954a6b73f0602med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/e8e954a6b73f0602) (https://images92.fotosik.pl/670/94b859c059bb919fmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/94b859c059bb919f)
Jakie niby powinny być oznaczenia tych lamp, fabrycznie homologowanych do świateł dziennych?
Jesli faktycznie coś takiego istniało to powinno mieć oprócz HC/R jeszcze RL albo DRL.
Stąd w ogóle zacząłem myśleć o retrofitach zamiast H4 - szkoda, zeby świeżo zregenerowane odbłyśniki po 3-4 latach miały taki spadek sprawności...
Są jeszcze moduły przyciemniające włókno świateł drogowych do jakichś 30%. Rozwiązanie co prawda przy żarówkach H4 nie idealne, ale na pewno spowalniające degradację reflektora. Co ciekawe podobno taki patent na światła do jazdy dziennej stosowało fabrycznie BMW w E39.
-
Buźka, w starej instrukcji do skody favorit radzili na postoju gasić światła, kiedy reflektory nie mają chłodzenia, np. w korku. Tylko w czasach świetności tych aut, nie było obowiązku jazdy na światłach cały dzień... Jak mamy słoneczny dzień, 35 stopni w słońcu, stoimy w korku na włączonych mijania, to niestety, odbłyśnik i spinki wypalą się w ciągu kilku lat. Ledy odprowadzają całe ciepło na zewnątrz reflektora. Ciekaw jestem efektów, pod koniec roku, jak będę pamiętał, zajrzę do reflektorów i obejrzę, czy zregenerowany odbłyśnik jest bez "nalotu", ale myślę, że będzie bez.
No właśnie, wprowadzili chory nakaz, a jednocześnie nie pozwalają ludziom poprawić trochę żywotności lamp i zredukować konsumpcję prądu. Dlatego trzeba kombinować jak się daje i się nie bać.
Cytat: Buźka w Wczoraj o 15:02:15
Jakie niby powinny być oznaczenia tych lamp, fabrycznie homologowanych do świateł dziennych?
Jesli faktycznie coś takiego istniało to powinno mieć oprócz HC/R jeszcze RL albo DRL.
Na tych moich szkłach jest oznaczenie HC/R, ale tych drugich oznaczeń, to raczej nie ma. Jutro (dzisiaj) spojrzę dokładnie, bo mam to na wierzchu.
-
I patrząc na te zdjęcia widać, że największym mankamentem tych lamp jest kiepskie oświetlanie "bliskiego" pobocza. Reszta byłaby nawet spoko.
Jest jeszcze jedna rzecz, której nie widać na zdjęciach. Świecą one bardziej "wąsko", przez co całe oświetlenie przed wydawało mi się nierównomierne i próbowałem to rekompensować kręcąc śrubą od ustawień na "boki". Teraz, po wymianie tego problemu nie ma. No i plamy jaśniejsze i ciemniejsze tuż przed samochodem, ale to już można wywnioskować ze zdjęć, widząc nieregularność samej plamy. Na starych kloszach (i żarówkach) oświetlenie jest takie, jak np. w skodzie favorit, moskwiczu, wołdze, po prostu bardziej równomierne. Po montażu retrofitów w miejsce żarówki H4 wady "nowszego" klosza, wady te (przede wszystkim nierównomierność plamy światła tuż przed autem) jeszcze się uwypukliły.
Wszystkie te auta, którymi ostatnio jeszcze jeździłem, mają podobne, dość dobre reflektory z czasów mody przed "wąskimi" lampami - duży odbłyśnik, i większe same reflektory, niż np. w autach z wąskimi, ale ryflowanymi reflektorami, np. fiat uno, nissan primera z lat 90 itd.
Bużka, każde z reflektorów mają oznaczenia HC/R, wesem, nowe i stare szkła.
-
O jak miło, że forum wróciło :P
Zrobiłem sobie inwentaryzację w garażu i wychodzi, że mam jeden komplet szkieł produkcji HSJ i jeden komplet WHS. Na aucie reflektory które regenerowałem w zimę też mam założone nowe szkła HSJ. A te co zdjąłem z auta w kolejną zimę przejdą odświeżenie i złożę je na szkłach WHS bo faktycznie widać na nich "żółtą" poświatę i są lepiej wykonane.
Oprócz tego mam 2 nowe reflektory, jeden hydro już z czasów Daewoo, szkło produkcji HSJ:
(https://i.imgur.com/LfdQHsk.jpg) (https://i.imgur.com/NJuDQHG.jpg) (https://i.imgur.com/cO5Hw4A.jpg)
I jeden starszy, z regulacją manualną, szkło WHS:
(https://i.imgur.com/PxTd208.jpg) (https://i.imgur.com/BKVF5hd.jpg) (https://i.imgur.com/tTQPZWW.jpg)
Swoją drogą, macie jakiś bezinwazyjny patent żeby te nowe reflektory odszczurzyć? Co prawda i tak leżą w pudełkach ale jak widać na zdjęciach na szkle mają od środka nalot jakby były zamglone/zaparowane <co>
-
też mam jednego WHS nowego bez hydro.
-
Ostatnio jechałem caro `96 na "testy" po złożeniu, na fabrycznych reflektorach HSJ. I brak zaskoczenia, świecą tak samo słabo, jak moje przed wymianą.
Maćko, to zdjęcie, które wrzuciłeś, wydaje się mieć odbite prasą "kwadraty" mocniej, niż starsze reflektory - świeci to w miarę?
Ja "zamglone" reflektory po latach przechowywania płukałem po prostu wodą z mydłem - ale jak nie chcesz, żeby się osadziły na odbłyśnikach drobne osady, można spróbować przepłukać w rękach zdemineralizowaną/destylowaną.
-
Maćko, to zdjęcie, które wrzuciłeś, wydaje się mieć odbite prasą "kwadraty" mocniej, niż starsze reflektory - świeci to w miarę?
Nie odpalałem nigdy tych reflektorów, kupione były na zapas bo się trafiły w dobrych cenach i tak sobie już "zapasują" od kilku lat na półce w garażu ;) Może następnym razem zrobię porównanie i wrzucę efekt.
-
Jestem właśnie ciekaw, w którym momencie coś się "skopało", i optyka reflektorów stała się gorsza.
-
Tak świeci zestaw który aktualnie mam na aucie:
(https://i.imgur.com/KWC5AVJ.jpg)
Nowe szkła HSJ, odbłyśniki po regeneracji, nowe żarówki Philips WhiteVision Ultra 4200K. Auto stało jakieś 2m od ściany.
-
Skoro wesem przejął formy do szkieł od zelmotu,
Odkopuję wątek bo mam nowe spostrzeżenie w sprawie.
W ubiegłym tygodniu montowaliśmy u brata w Kombi lampy po regeneracji i z auta wyleciał jeden Wesem. Jak mu się przyjrzałem to miał on jednak na kloszu ocechowanie HSJ (lampa strasznie usyfiona bo miała jeszcze po demontażu małą przygodę).
(https://i.postimg.cc/ncMx3vB5/wesem-hsj.jpg) (https://postimg.cc/0bghQKtd)
-
Przy okazji "pięknie" naniesione są oznaczenia i numery...
Ostatnio trafiłem na idealnie białe klosze "starego" typu, czyli dobre optycznie - posiadają oznaczenie WSH. Nie zrobiłem zdjęcia, były na aucie kolegi, które niestety już poszło w świat.
A patrząc po zdjęciu Maćko - optyka jak widać wypada znowu słabo przy HSJ... Ruszałeś fabryczne śruby regulujące kąt świecenia reflektorów na boki, czy fabrycznie były tak ustawione, że jest taka "dziura" pośrodku między nimi? Muszę pamiętać, żeby dorzucić zdjęcie jak świecą aktualnie moje lampy na LED, 2 metry od ściany - będziemy mieli porównanie.
Temat się u mnie rozwinął ostatnio w przypadku moskwicza. Tym razem testuję fabryczne reflektory CCCP, kontra produkcja NRD, oraz lampy... Bosch, który też wytwarzał je do wołgi/moskwicza. Raczej nikogo to nie zainteresuje, bo to jednak forum FSO, ale z ciekawostek Ruhla, która bardzo dobrze wypada przy testach w fiatach 125p/borewiczach (przez pewien czas FSO montowało NRDowskie lampy), bardzo słabo wypadła w moskwiczu, w porównaniu do produkcji radzieckiej.
W tym wypadku znowu wyszło w teście, że do lamp LED retrofit H4 trzeba mieć porządnie wykonany reflektor - kiedy za wzór stawiana jest żarówka, wady wykonania LED retrofit mogą mieć ogromne znaczenie, jeśli ryflowanie reflektora jest w jakikolwiek sposób skopane względem oryginału. Z ostatnich obserwacji, ledy mają problem, jeśli chodzi o doświetlanie bliskiej nawierzchni przed samochodem, bo jak pokazane było na wcześniejszych zdjęciach - LEDy mają problem z "czarną plamą" wynikającą z tego, że żarówka H4 w oryginale ma odbłyśnik służący do świecenia na "górę" odbłyśnika, a "żarówki" LEDowe najczęściej świecą na boki, a część światła odbija w kierunku odbłyśnika podobny jak w żarówce H4, lecz - przedzielony na pół, no i nie odbija 100% światła.
Jeśli doczekamy się lamp led-retrofit, których 100% światła będzie odbite idealnie w kierunku odbłyśnika tak jak w przypadku żarówki H4, światła będzie jeszcze nieporównywalnie więcej, a i sama optyka będzie zachowana, więc nawet przy kiepskim kloszu wesemowskim czy HSJ, będzie to świecić znacznie lepiej. Ale jedna rzecz pozostanie niezmienna - najdokładniejsze/najlepiej wykonane ryflowanie klosza będzie rozpraszać światło równomiernie, w każdym kierunku tyle, ile trzeba - i póki co, z pokazanych przez was zdjęć, wyszło, że jednak najlepiej radzą sobie z tym najstarsze klosze - WHS.
-
Bardzo fajnie poruszona tematyka (w sumie to bardziej testy) geometrii odbłyśnika i wpływu zastosowanego źródła światła.
https://www.youtube.com/watch?v=q5geB3wWNCE
Bardzo mnie zaskoczyło pogorszenie oświetlenia w wyniku zużycia odbłyśnika - spodziewałem się co najwyżej osłabienia, a tu że zmieniły się miejsca w których zaczął oślepiać to duże zaskoczenie.
do lamp LED retrofit H4 trzeba mieć porządnie wykonany reflektor - kiedy za wzór stawiana jest żarówka, wady wykonania LED retrofit mogą mieć ogromne znaczenie, jeśli ryflowanie reflektora jest w jakikolwiek sposób skopane względem oryginału.
Ostatnio, przy składaniu lamp po regeneracji, testowałem sobie ledy Philipsa, jakieś chińczyki vs zwykła żarówka halogenowa i o dziwo chińczyk miał najbardziej zbliżoną geometrię oświetlenia w stosunku do klasycznej H4. Potwierdziło się to również po zamontowaniu w aucie - oślepiania brak.
żarówka H4 w oryginale ma odbłyśnik służący do świecenia na "górę" odbłyśnika
Przy regeneracji tego ostatniego kompletu lamp rozkminiałem sobie jak zrealizowane jest w lampach Caro tworzenie linii światło-cień. I dopiero mnie oświeciło po tym jak próbowałem zamontować ten blaszany kapturek do góry nogami. Czyli od realizacji światłocienia są dwie rzeczy. Właśnie przesłona w żarówce i metalowy kapturek montowany przed żarówką. To o czym wspomniałeś to nie jest odbłyśnik, a przesłona dzięki której światło nie pada na część odbłyśnika reflektora odpowiedzialną za światła drogowe. Natomiast ten blaszany kapturek ma od góry niesymetryczny kształt przysłony i nim kształtowane jest odcięcie światła. Muszę zbadać jak on jest ukształtowany w Wesemach bo jak dobrze pamiętam to na pierwszy rzut oka bardzo się różnił w konstrukcji. Mam gdzieś jeszcze pobite takie reflektory - na wolnym czasie zrobię ich porównanie z oryginałami.
-
Wesem ma przesłonę kwadratową a Zelmot kieliszek
-
Bardzo ciekawy materiał Sławek - 18 minuta - reflektor Wesem do 125p. Chyba już nikt się nie będzie dziwił, czemu fabrycznie nowe reflektory wesem zdemontowałem ze 125p wstawiając stare Ruhle z żarówką H4 na trzonek P45T, i uważam, że świecą znacznie lepiej, niż nowe reflektory wesem z mocowaniem pod żarówkę H4. Reflektor świeci beznadziejnie, fajnie, że facet w naukowy sposób potwierdził to, co pisałem już od dawna. Wyglądają tak samo na oko jak fabryczne zelmot/ruhla, są nowe, a świecą źle.
Od 10:35 facet omawia to, co przedstawiłem w pierwszym poście - różnice w geometrii oświetlenia przy użyciu samego odbłyśnika, żarówki H4 i lampy LED. Wyniki podobne jak na obrazkach na pierwszej stronie w moim poście w temacie.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2024-03-25/318057.jpeg)[/img]
Jedną z wad led-retrofit, którą mam nadzieję uda się wyeliminować wraz z postępem tej technologii, jest "dziura" widoczna na zdjęciu przez umieszczenie diod obustronnie pod kątem 90 stopni, która wpływa na powstanie "dziury", którą później można zamaskować tylko i wyłącznie nadrabiając konstrukcją LED-a, odbłyśnika, przesłonki i ryflowania klosza reflektora. I bez "porządnych" reflektorów ani rusz w tym wypadku. Jakiekolwiek wady, bylejakość wykonania zamienników popsują efekt już przy żarówce H4, a przy LED jedynie pogłębią problem. Znajomi psioczący na reflektory DEPO w nissanie, uno, mogliby, gdyby mieli tutaj konto, coś na ten temat powiedzieć, choć oni zostali jedynie przy żarówkach H1 i H4. :p
Chętnie zobaczę ten kieliszek, bo przyznaję, że nie przyglądałem mu się, w zakładzie podczas regeneracji klosza go zdemontowali i zamontowali z powrotem :)
Ostatnio, przy składaniu lamp po regeneracji, testowałem sobie ledy Philipsa, jakieś chińczyki vs zwykła żarówka halogenowa i o dziwo chińczyk miał najbardziej zbliżoną geometrię oświetlenia w stosunku do klasycznej H4. Potwierdziło się to również po zamontowaniu w aucie - oślepiania brak.
Chętnie bym zobaczył zdjęcia zarówno tego philipsa, jak i chińczyka. No tutaj to mnie zaskoczyłeś - myślałem, że philips, przy cenie kilka razy wyższej będzie świecił bezbłędnie, a tu by była niespodzianka...
W innym temacie pisałem dopiero o doświadczeniach w zamontowaniu LED-a do moskwicza 2141. Miałem podobne doświadczenia, jak przy polonezie. W aucie były dwa różne reflektory - fabryczny OSWAR CCCP, ale pod żarówkę R2, gdzie ktoś zgubił mocowanie i żarówka była "wbita" na chama w odbłyśnik - nie było możliwości zabawy (:P), druga lampa była produkcji NRD-owskiej (FER), pod H4. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęcia - lampa FER, po zamontowaniu LED-a, świeciła strasznie, losowo.
// znalazłem zdjęcie identycznej na allegro, widać różnicę w stosunku do oryginałów:
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2024-03-26/318080.jpeg)
Zamówiłem na Ukrainie pełen obaw o jakość i wydane pieniądze, współczesne reflektory, produkcja 2021 rok, wyprodukowane w Rosji, ale przez oryginalnego producenta reflektorów do moskwicza, czyli OSWAR. No i niepotrzebnie się martwiłem, geometra na obu lampach, przy LED-ach, jest idealna, jak w oryginalnym reflektorze sprzed 30 lat. Świecą podobnie, jak reflektory ze szkłem starego typu w polonezie, czyli równomiernie doświetlony obszar przed autem, i dalekie punkty. Porównywałem oba reflektory: odbłyśnik w reflektorze z NRD jest praktycznie nie zużyty, góra nie zdążyła zmatowieć. Wzory ryflowania na kloszu są kompletnie inne. Reflektor OSWAR, zarówno fabryczny pod R2, jak współczesny pod H4, nie różni się od starego niczym, ryflowanie klosza jest identyczne, jedyna różnica to znaczek H4.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2024-03-25/318055.jpeg)
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2024-03-25/318054.jpeg)
Tutaj świeżo po montażu. Później jeszcze nieco poprawiłem geometrię lewego i prawego reflektora, kręcąc podstawą LED-a - jest w nim taka opcja w przeciwieństwie do żarówki, żeby go ustawić jak najlepiej w reflektorze, jeśli np. odbłyśnik ma wadę w postaci przesunięcia mocowań w osi, lub podstawka do konkretnej lampy w reflektorze będzie miała wady wykonania.
(http://fotki.lighting-gallery.pl/images/Beton/2024-03-25/318056.jpeg)
Wstawiłem te retrofity, barwa światła 4300K, wersja H4:
https://pl.aliexpress.com/item/32749693992.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.11.67cc1c24bcuBRP&gatewayAdapt=glo2pol
Barwa do zaakceptowania, jako nieco przypominająca mocny halogen; coś pomiędzy osram night breaker, a zwykłą H4.
Jeszcze wcześniej, porównałem światła z moskwicza w wołdze 31029 kolegi. Co ciekawe, ma te same reflektory co moskwicz :). U siebie ma fabryczne, nieco zużyte reflektory H4 z 1996 roku. Przy czym odbłyśniki są ciągle w akceptowalnym stanie. Poza lekkim "zadymieniem" górnej części odbłyśnika, nadają się jeszcze do użytku. Poza zamontowaniu retrofita, świeciły tak samo jeśli chodzi o odcięcie i geometrię światła, jak moje nowe reflektory w moskwiczu.
Inne auto, a doświadczenia bardzo podobne. Zdziwiło mnie jednak to, że NRDowski reflektor świecił tak bardzo źle, podczas gdy np. reflektory Ruhla do 125p/poloneza, są jednymi z lepiej świecących w tym aucie, z jakimi się spotkałem.
Mam jeszcze jeden reflektor OSWAR z demontażu, kompletnie zniszczony, ze zużytym odbłyśnikiem, ale oryginalnym szkłem. Postaram się zrobić w nim test LED-a i H4, i zobaczymy, co wyjdzie, ciekaw jestem jak tutaj wpłynie degeneracja odbłyśnika na efekt.
Odnośnie poloneza - zauważyłem ostatnio kilka "białych" szkieł z oznaczeniem huty WHS. W wolnej chwili chcę w końcu dorwać się do reflektora wesem albo ZEM ze współczesnej produkcji, i przełożyć stare szkło. Ciekaw jestem efektu, choć i tutaj wspomniane u was koślawe odlanie odbłyśnika w reflektorze WESEM może mieć wpływ na rozpraszanie światła, i samo szkło może nie zapewnić "idealnej" linii odcięcia i oświetlenia bliskiej przestrzeni przed autem. No, ale dla eksperymentu chętnie to sprawdzę.
-
W wolnej chwili chcę w końcu dorwać się do reflektora wesem albo ZEM ze współczesnej produkcji, i przełożyć stare szkło
Przyjedź do czwy to zobaczysz, ja tak w swoim mam zrobione. Geometria światłą średnia, za to mijania oświetlają dłuższy obraz drogi niż ksenony w moim dupowozie, a długie bym powiedział są lepsze niż na 4 okrągłych reflektorach
-
Wpadnę, zbieram się od dawna, żeby się tam w końcu wybrać :) Masz klosz WHS i odbłyśnik wesem?