Szybkie pytanie (dział chyba odpowiedni) Posiadam Poloneza Caro 1.6 Abumex od 6 lat (pierwsze auto kupione świeżo po odebraniu prawa jazdy). Polonez jak to polonez lubi rude więc nic dziwnego że stan blacharski jest delikatnie mówiąc kiepski (jak widać na zdjęciach). Auto z roku 1995, w momencie zakupu w 2019 miało za sobą 5 lat stania w garażu a na koniec praktycznie pod chmurką. Wstyd przyznać ale przez ten czas nie zrobiłem nic aby zabezpieczyć nadwozie przed korozją.
Zastanawiam się obecnie nad wsadzeniem worka pieniędzy w poloneza (wymiana progów, naprawda miejsc korozji). Szukam obuektywnej opini - warto? O ile aspakety blacharki wymagające spawania zleciłbym fachowcom o tyle z mechaniką poradzę sobie sam ( a do wymiany kwalifikuje się tak naprawdę wszytsko od układu hamulcowego do zawieszenia (jedynie silnik zdrowy). W załączniku znajduję się zdjęcie podłóżnicy dotkniętej korozją. Czy taki stan wymaga jej wymianę?
Dziękuje za lekturę moich wypocin.


