Bo trzeba było coś wymyśleć, żeby wieś kupowała w marketach a nie spożywała to co sami utuczą. A wtedy zyski i podatki popłyną większym strumieniem.
Otóż to. Sam mieszkam na wsi i mam kury i wcale nie jest mi do śmiechu. Powiem więcej, przez takie (i podobne) przepisy, bardzo dużo ludzi odeszło od hodowli czegokolwiek nawet na własne potrzeby, bo biurokracja i ewentualne kary, skutecznie odstraszają. A jeszcze jak ktoś ma "życzliwych" sąsiadów, to już całkiem pozamiatane. Zgłaszanie drobiu, to jedno, ale druga sprawa, to ewentualny ubój takiego ptaka na własne potrzeby żywieniowe. Może jak w przypadku świń, będzie mógł tego dokonać jedynie ktoś z "uprawnieniami" i mięso do przebadania? Przecież to jest popierdolone, jak cały ten kraj. Prawda jest taka, że jak wieś dostanie po dupie (co już się dzieje) to dostanie i miasto, bo żarcia nie zabraknie, ale będzie już tylko marketowe, faszerowane uj wie czym i uj wie skąd. Przykład tzw. zboża technicznego z ukrainy, które miało nie być dopuszczone do spożycia przez ludzi,a co się dzieje, to można się domyślić. Jeden wielki wał i tylko ważne jest, żeby ktoś zarobił. U nas nie wolno stosować tego, czy innego środka chemicznego, bo klasa toksyczności i dane substancje czynne nie maja pozwolenia na stosowanie w krajach UE, a na ukrainie, radośnie leją czym popadnie, potem to się zwozi do nas i wszyscy są zadowoleni. Powtórzę po raz kolejny, to jest popierdolone. Robią nas wszystkich równo, nie tylko na wsi. My tu jeszcze jakoś może coś wyprodukujemy dla siebie, ale w miastach będzie dostępny tylko ten syf i to wcale nie tanio, trzeba tylko poczekać, aż zniknie nasza żywność, a ma się ku temu.
I proszę zobaczyć, że te wszystkie działania są zgodne z syndromem żaby w gorącej wodzie. Bo ktoś zauważyl, ze jak wrzuci się żabę do gotującej wody to ona szybko wyskoczy, ale jak żabę włoży się do zimnej wody i dopiero zacznie się ją podgrzewać, to żaba nie wyskoczy aż zostanie ugotowana.
No tak, tylko zauważ, że ostatnimi czasy, to chyba nieco podkręcili gaz pod tym garnkiem, bo temperatura rośnie znacznie szybciej i powoli zaczyna parzyć. Ale widocznie jeszcze nie na tyle, żeby żaba się połapała.
jakby od razu obłożyć wyborców podatkiem od wszystkiego, od oddychania , spania, sikania czy innych życiowych sytuacji, to doszło by do pospolitego ruszenia i niezadowolenia
Poczekaj chwile cierpliwie, wszystko ostatnio przyspieszyło i jeszcze za naszego życia, będziemy świadkami całkiem innej rzeczywistości. Szykowane są ponoć paszporty węglowe dla każdego. ja wiem, że to teoria spiskowa i wszyscy się śmieją, ale prędzej czy później, niektóre z tych teorii się sprawdzają. To samo z cyfrowym pieniądzem, to jest kolejny element tej samej układanki. Ludzie nie wierzą w takie rzeczy, bo nie mieści im się to w głowie, ale wystarczy, że mieści się komuś innemu. Wszystko powoli dąży do jednego celu, tylko rozbite jest to na poszczególne dziedziny życia. Z czasem zobaczymy, czy i na ile się to sprawdzi. A ludzie i tak nic nie zrobią. Wkrótce wybory i powiem wam tyle, że kto by nie wygrał, to i tak dalej będzie kontynuował tą zabawę, choć może w nico odmiennej formie. Ja już dawno w to nie wierzę.
Niektórzy mogą się z tego śmiać, ale warto zaznaczyć, że sroki, jak każdy element opresji, są w Polsce pod ochroną...
No, tak samo, jak lisy, wilki i bobry. Te ostatnie, to tez niezłe szkodniki. U mnie nigdy tego nie było, ale parę lat temu się pojawiły (zapewne przy udziale "dobrych ludzi) i od tej pory, robią robotę, gdzie tylko mogą. Jedno dobre, że nie trzeb brać pozwolenia na ścięcie drzewa, tylko trzeba to wcześniej obfocić, żeby był podkład w razie czego.
I Wy serio wierzycie że w kraju z gówna i dykty urzędy są przygotowane na zgłaszanie każdego jednego ptaka i aneksów do ich liczby? Może gdybym nie mieszkał na wsi i nie widział ile cyrków jest z załatwieniem najprostszej rzeczy w gminie typu chociażby zgłoszenie zgonu psa gdy ma się działkę poniżej 1 hektara to bym w to uwierzył i srał żarem jak wy
Skoro mieszkasz w tym kraju, to powinieneś też wiedzieć, że tu urzędnik nie odpowiada za swoje błędy i to ty masz udowodnić, że nie jesteś koniem, a nie on. Innymi słowy, jak oni coś spierdolą, to ty oberwiesz po łapach. Powoli wszystko jest już przez internet i mają dzięki temu więcej czasu na picie kawy, choćby w takiej AMRiR. Narobisz błędów, to będziesz odpowiadał oni to mają w dupie. Wcześniej, gdy dużo rzeczy było na papierze, to musieli się "użerać" z ludźmi, bo trzeba było komuś coś wytłumaczyć, a teraz wyjebongo.