Hmm, ja sobie wyobrażam życie bez internetu, bo po pierwsze, mam go dopiero od siedmiu lat, a po drugie, przez większość swojego życia go po prostu nie miałem i wychowywałem się w czasach, gdy najpopularniejszym medium, była tv (gdy jeszcze coś tam było sensownego) Dzisiejsze młode pokolenie, niejako ma internet od urodzenia, smartfony z internetem, laptopy, w szkołach też jest powszechny na lekcjach (informatyka), więc gdyby nagle im to zabrać, to by była dla nich tragedia, bo nie znają życia bez niego.Poza tym, dzisiejsze czasy idą w kierunku coraz powszechniejszej "informatyzacji" w każdej dziedzinie życia i tego się już nie odwróci.Od przyszłego roku, nawet wnioski o dopłaty bezpośrednie, będą obowiązkowo składane w formie elektronicznej (co już wcześniej było możliwe, choć dobrowolne) i powoli inne rzeczy też przejdą na ten system.Jedni ludzie sami stosują tego typu udogodnienia, bo chcą, a inni są niejako przymuszani do tego, ale ogółem, to do niczego dobrego to nie doprowadzi.Odszedłem od tematu, ale całkowicie skomputeryzowane samochody, nad którymi kierowca ma tylko symboliczną kontrolę, mogą kiedyś doprowadzić do tragedii, o ile już się tak nie dzieje.Nie zapominajmy o możliwości zhakowania takiego pojazdu.Elektronika nie jest zła, ale z umiarem, jeśli ogranicza się tylko do kontroli pracy silnika.Skomputeryzowanie systemów odpowiadających a prowadzenie samochodu, nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem, a tym bardziej,jeśli ludzie zbytnio jej ufają, będąc pewnym, że ma to być niezawodne i skoryguje wszystkie błędy kierowcy.