To widze niepotrzebnie narzekam na mojego sprintera , mi az tak powazne rzeczy nie padaja jak most 8) , no ale instalacja elektryczna poszłą i cala byla wymieniana w kabinie i silniku , rozrusznik dwa razy bo sie woda do niego dostawała , korozje usuwali mi juz w tych samych nadkolach co teraz jak auto miało póltora roku 8) , Turbina juz wymieniana była , więc troche przeszedl. Ale i tak nie tyle co wczesniejszy z 2005 roku co miałem , tam po przebiegu 380kkm silnik do remontu juz sie nadawał :mrgreen: . Ale to wystarczylo raz mu dać 180km/h na autobahnie i silnik do remontu :mrgreen: W trybie awaryjnym niejeden raz mi sie przelaczal , ale to zwykle wina paliwa była , albo tryb awaryjny , albo stwierdzał ze ma wszystko gdzies i nie odplał. A tankowany zawsze jest na markowych stacjach , czyli widac jakie paliwo mamy w PL na stacjach 8)
[ Dodano: 2009-10-25, 20:54 ]
A mam Ducato Maxi 2,8idTD (silnik IVECO) z 2002 roku i ten to na wszystkim pojedzie co mu sie wleje :D , grzeczne auto poprostu. Pomimo przebiegu 60 000km jaki ma (a mam go od momentu jak wybiło mu 1000km) to prócz silniczka wycieraczek , a własciwie mechanizmu który sie zataral i wymianie wszystkich węzy gumowych to auto jezdzi bez jakiej kolwiek ingerencji mechanika. A przeciez to tylko FIAT :mrgreen: . Aaaa sorki... przy klimie jeden aluminiowy przewód mi pękł i był wymieniany , a ze klima to bardzo rzadki element wtych autach to musiałem w ASO kupić glupią rurkę aluminiową za 470zł. :roll: