Primera 1.9dci. Auto od nowości w rodzinie. Przy około 200kkm kupił je kumpel z pracy od brata. Zatarł się silnik. Po rozebraniu okazało się, że nie istnieje coś takiego jak panewka na pierwszy szlif
Pozostaje wymiana silnika
To samo jest w silniku 1.2 HTP stosowanym w VW Polo A04, Skodzie Fabii, Seacie Ibiza, a także (z tego co pamiętam) w jakimś silniku grupy VW o pojemności 1,4 litra w benzynie, stosowanym np w Polo około 1998-2000 roku.
Ale niestety nie czarujmy się. W miarę dobra niezawodność Poloneza wynika z prostoty tego auta.
Jeżdżąc w promieniu 50-100 km od miasta jeszcze można się jakoś poruszać. Jednak konieczność zrobienia przelotu w naszych warunkach drogowych (np.częste wyprzedzanie) tak ze 400 km powoduje, że podróż Polonezem staje się wyczerpująca. Zbyt wiele wysiłku trzeba wkładać w próby wyprzedzenia większości pojazdów jadących powiedzmy 80 km/h. Raz, że wyprzedzanie się przeciąga niebezpiecznie, a dwa że szkoda kręcić OHV-ki po obrotach.
Polonez to superauto na nasze warunki ekonomiczne, ale często nie daje sobie już rady w trakcie długich tras. To tak jakby emeryta postawić do sprintu. Pobiec pobiegnie, ale jak to potem odczuje to już inna sprawa. Dlatego szukam mocniejszego samochodu, ale Polonez zostanie. Właśnie dlatego, że jest prawdziwym samochodem a nie zabaweczką.