Autor Wątek: Niemiecki mit  (Przeczytany 32053 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #180 dnia: Grudzień 30, 2009, 09:29:44 am »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Cytat: "denis"
Widzę wielu przeciwników nowych aut i nowinek ...


Nie przeciwników nowych aut i nowinek, ale przeciwników "niedorobionych" i "przepłaconych" nowinek. Gdyby ceny nowych aut były adekwatne do ich jakości i trwałości, nie byłoby problemu.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #181 dnia: Grudzień 30, 2009, 09:57:16 am »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
popatrzcie jak ten przyjazd z niemiec dobrze działa na auta z zachodu  :mrgreen:

ten sam samochód , w dwóch ogloszeniach , ale ma chyba wade licznika bo kręci się do tylu w czasie jazdy  :mrgreen:

http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=200416198067

http://www.allegro.pl/item855417654_...selection.html
Niemiec nie ręczy czy jest bezwypadkowy , w polsce oczywiście nawet jakby walec po nim przejechal to zawsze bedzie bezwypadkowy :D. nNiemiec zaznaczył w opisie ze ma wysoki przebieg , u nas juz ma połowe z tego  :mrgreen: . I ten przebieg z niemieckiej aukcji kto wie czy nie kręcony byl tez  :lol: . Takz to ze wiekszosc aut w PL to super auta to jest niczyja wina tylko polaków chcących zrobic z drugego polaka jelenia.
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #182 dnia: Grudzień 30, 2009, 10:04:16 am »

Offline RzR

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 187
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu + Dżi Ti Aj
Do tego w Polsce ma numery tłuczone przez turasów :? (nie mają nalepki)

Niemiecki mit
« Odpowiedź #183 dnia: Grudzień 30, 2009, 10:14:06 am »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
W przypadku wyrejestrowania niemcy albo zabierają tablice , albo z tablic odrywaja naklejki. Więc jezeli auto zostalo wyrejestrowane i tablice zostały to naklejki musi miec zerwane. Tylko tutaj na tych tablicach nie widać sladu po naklejkach więc albo tak doczyścil tablice albo to jakis badziewne bite w stodole gdzies.
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #184 dnia: Grudzień 30, 2009, 12:15:27 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4130
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Cytat: "denis"

Elwood#1887
Cytuj (zaznaczone)
Moment jest wielkością wtórną dla mocy i praktycznie nie ma żadnego znaczenia dla kierowcy (choć dla projektanta przeniesienia napędu ma).
takiego czegoś bym się po Tobie nie spodziewał - masz przecież Granadę 4.0 ...........
"No replacement for displacement " - tyczy się pojemności bo m.in z niej wychodzi moment...(I jeszcze sporo dalszego tłumaczenia)

 :lol:  :lol:  :lol:  Przecież kolega Elwood to jako ciekawostko-żart zapodał. :D Właściwym adresatem Twojego tłumaczenia jest autor blogu, do którego prowadził link. :)

[ Dodano: Sro 30 Gru, 2009 ]
Cytat: "Sterciu"
(...)
Niemiec nie ręczy czy jest bezwypadkowy , w polsce oczywiście nawet jakby walec po nim przejechal to zawsze bedzie bezwypadkowy :D. (...)


Widzę, że nie znasz polskiego znaczenia słowa "samochód bezwypadkowy". ;) Wypadek to jest wtedy jak w aucie ktoś odniósł ciężkie obrażenia albo umarł, a jak nie to są to kolizje. Auto po 100 kolizjach dalej będzie "bezwypadkowe".  :mrgreen:
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Niemiecki mit
« Odpowiedź #185 dnia: Grudzień 30, 2009, 12:21:46 pm »

Offline Konrad

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 168
  • Płeć: Mężczyzna
Wczoraj podjechał do mnie ziomek mercedesem W125 200D :) Muszę przyznać, że jak na 21letnie auto prezentuje się bardzo dobrze, praktycznie żadnej rdzy, wnętrze jak na te lata bardzo zadbane, praktycznie żadnego zużycia. Ciekawe jak będzie mu się sprawował. Poza tym, że pewnie jest mulaste to całkiem mi się podoba.
FSO - trzy literki - miliard emocji :D

Polonez Atu '96 1.6 OHV/1.8 K16    01.2008 - 07.2014
Skoda Felicia '98 1.6 8V                  03.2014 - 08.2015
Mazda 626 '00 2.0 16V                   09.2015 - ?

Niemiecki mit
« Odpowiedź #186 dnia: Grudzień 30, 2009, 12:36:03 pm »

Offline Sterciu

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 482
Cytat: "Grzech#1938"

Widzę, że nie znasz polskiego znaczenia słowa "samochód bezwypadkowy". ;) Wypadek to jest wtedy jak w aucie ktoś odniósł ciężkie obrażenia albo umarł, a jak nie to są to kolizje. Auto po 100 kolizjach dalej będzie "bezwypadkowe".  :mrgreen:


No nie dokońca ;) , poniewaz moze miec nawet powazny w skutkach wypadek przyjmijmy ze z rannymi tylko i nikt nie zginąl (przyjmijmy ta bardziej optymistyczną wersję) . Powiedzmy powaznie walony w przód podczas wypadku, ale ktos sie zdecyduje ze przetnie go w polowie i wstawi druga polowe od auta nieuszkodzonego (co w naszym kraju nierzadko jest praktykowane ;) ) to wtedy przeciez dwie połowki zespawane razem są bezwypadkowe , więc i auto jest bezwypadkowe cale wtedy pomimo ze nawet cięzko ranni byli w tym aucie i jest zrobione jedno z dwóch ;).
Pozdrowionka ;)
Kiedyś był 125p oraz dwa Plusy - rover i ohv.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #187 dnia: Grudzień 30, 2009, 13:05:50 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4130
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Dlatego trzeba pytać zawsze o kolizje, a nie wypadki. Kiedyś chcieliśmy kupić do domu Sierrę (skończyło się na Ładzie 2104) i wszystkie oglądane były "bezwypadkowe" czyli prawy przedni narożnik był naprawiany co najmniej raz, a rekordzista był po otarciu się o ciężarówkę... :mrgreen:
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Niemiecki mit
« Odpowiedź #188 dnia: Grudzień 30, 2009, 13:16:41 pm »

Offline Pawel.

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 279
Jak samochod jest dobrze naprawiony to nie ma co sie tak bac. Lepiej kupic i wiedziec co bylo zrobione niz kupic "bezwypadkowy" ladnie odszykowany
328i

Niemiecki mit
« Odpowiedź #189 dnia: Grudzień 30, 2009, 13:18:45 pm »

Offline utek

  • utek#1915
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3692
  • Płeć: Mężczyzna
  • kujawiak
Cytat: "Pawel."
Jak samochod jest dobrze naprawiony to nie ma co sie tak bac. Lepiej kupic i wiedziec co bylo zrobione niz kupic "bezwypadkowy" ladnie odszykowany


Tylko kto się przyzna że było coś robione?

Niemiecki mit
« Odpowiedź #190 dnia: Grudzień 30, 2009, 14:19:29 pm »

Offline pit

  • dawny Piotrek#389
  • Nowicjusz
  • Wiadomości: 79
Cytat: "Grzech#1938"
a rekordzista był po otarciu się o ciężarówkę... :mrgreen:


czyzby czolowym?  :mrgreen:
FSO Padlina '95 2.0 8V - było :(
Sprinter max 2.3D - był
Sprinter max 2,9TD - był
BMW E34 540 V8 - jest :]
Opel Combo 1.4 B+G - jako skuter :D

Niemiecki mit
« Odpowiedź #191 dnia: Grudzień 30, 2009, 15:37:51 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4130
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Nie. Ale miał zdarty do gołej (już mocno pordzewiałej) blachy kawał boku. Sprzedająca go kobieta nie chciała opuścić ceny: "bo to panie przecież metalik jest!" (Cytat). :D
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Niemiecki mit
« Odpowiedź #192 dnia: Grudzień 31, 2009, 17:39:50 pm »

Eddek

  • Gość
Cytat: "specjalista"
Chodzi o to, że jeżdżąc czasem z przymusu Seatem Toledo II rodziców obawiałem się zbyt mocnego wspomagania wszystkiego(sprzęgła, kierownicy i hamulca) w aucie za którym się rozglądałem.

W mojej omedze chcialbys miec wspomaganie pedalu gazu :D Ale ogolnie sie zgadzam, czesto gesto sie zdarza ze uklady ktore maja wspomagac poprostu wyreczaja kierowce i odcinaja "poczucie" samochodu.

Cytat: "Alien#174"
Jak dla mnie nowy samochód za 400 - 500 tysięcy złotych nie ma prawa sie zepsuć, baaa jak dla mnie powinien nawet gotować, robić pranie i sam się myć, uważam że za takie pieniądze mogę tego wymagać. Zepsuć się może wspomniana przez mnie (i lubiana) Dacia Logan która, nowa, kosztuje 30 tysięcy.

O to to to! Dobrze gada. Tez uwazam, ze jak za nowe auto kasuja taka kase, to znaczy ze takie auto wykonane jest staranniej z lepszych jakosciowo materialow przez wyzszej jakosci maszyny obslugiwane przez wysoko wykwalifikowany personel. Gdzies ta kasa leci i nie chce myslec, ze tylko w znaczek. Gdy auto jest takie drogie to musi to isc w parze z jego jakoscia, a co za tym idzie - niezawodnoscia.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #193 dnia: Styczeń 01, 2010, 13:05:16 pm »

e_gregor

  • Gość
Dokładnie. Przecież producenci aut mają już ponad stuletnie doświadczenie.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #194 dnia: Styczeń 01, 2010, 14:34:13 pm »

Meyron

  • Gość
Cytat: "e_gregor"
Dokładnie. Przecież producenci aut mają już ponad stuletnie doświadczenie.


To chyba nie ma w tym przypadku nic do rzeczy. Już pomijam to, ze producenci zarabiają krocie na serwisie aut. Ale czy gdyby ktoryś wyprodukowal super nie zniszczalne auto bo na pewno dało by sie takie stworzyć wdrażając jakieś super technologie stosowane np. przy produkcji statków kosmicznych, to zastanawia mnie fakt czy taki producent nie zostal by zaszczuty przez konkurencje, która potrafiła by być bezwzględna bo to przecież walka o pieniądze. Biorąc pod uwagę cenę takiego auta która byłaby na pewno spora, sama wieść o niezniszczalnym aucie mogła by być nie wystarczająca, bo ile osób na świecie było by stać na samochód za krocie, kika- kilkanascie tysięcy. To była by produkcja symboliczna nastawiona bardziej na prestiż niż zarabianie pieniędzy. Siła tkwi w taśmowej masówce za niską i średnią jakość. Coś na zasadzie made in China. Wszyscy wiedzą że przeważnie jest to tandeta a wszędzie tego pełno i ma zbyt.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #195 dnia: Styczeń 01, 2010, 14:41:40 pm »

Offline Grzech#1938

  • Klubowicz
  • Wiadomości: 4130
  • Płeć: Mężczyzna
    • GSI, GLI, GLE
Cytat: "Meyron"
(...)Ale czy gdyby ktoryś wyprodukowal super nie zniszczalne auto bo na pewno dało by sie takie stworzyć wdrażając jakieś super technologie stosowane np. przy produkcji statków kosmicznych, to zastanawia mnie fakt czy taki producent nie zostal by zaszczuty przez konkurencje, która potrafiła by być bezwzględna bo to przecież walka o pieniądze.(...)

Nie zauważyłem żeby Rolls-Royce miało z tego powodu kiedykolwiek jakieś problemy. :D
Mój system to linux: https://www.opensuse.org/#Leap

Niemiecki mit
« Odpowiedź #196 dnia: Styczeń 01, 2010, 14:50:31 pm »

Offline Mr.D

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1036
  • Płeć: Mężczyzna
    • Atu + '99
Cytat: "Meyron"
Ale czy gdyby ktoryś wyprodukowal super nie zniszczalne auto bo na pewno dało by sie takie stworzyć wdrażając jakieś super technologie stosowane np. przy produkcji statków kosmicznych,

Taaak, prom Columbia był niezniszczalny  :twisted:  :D
"Cars have never been about brand association: it's about culture and expression. It's about the people, the scene, the community, and friends."   Mike Burroughs

"simple and clean look will never go out of style."    Elvis Skender

Niemiecki mit
« Odpowiedź #197 dnia: Styczeń 01, 2010, 15:35:16 pm »

Meyron

  • Gość
Cytuj (zaznaczone)
Nie zauważyłem żeby Rolls-Royce miało z tego powodu kiedykolwiek jakieś problemy.  
_________________

Tak. Tylko ciekawe ile rocznie egzemplaży sprzedaje się tego wytwornego auta. To żadna konkurencja dla masowych producentów samochodów "na codzień". No dobrze, ale weżmy może na ten przykład, nie przeciętnie wytrzymały samochód o przeciętnych gabarytach w większej produkcji do codziennej eksploatacji a jeszce nie w jakiejś kosmicznej cenie. To była by poważna konkurencja dla wszystkich przeciętnych tandeciarzy, nawet gdyby ten samochód miał być nieco droższy. Myślę, że żądając za samochód 150 czy 200 tysięcy spokojnie w kosztach można ująć super wytrzymałe matriały. Po naszych szosach jeżdzi cała masa aut w tej cenie, tak więc ludzi stać na nie, tyle tylko że nie zawsze potrafią wymagać i walczyć o swoje bo np. pęknięty aluminiowy!!! wahacz uważają za coś normalnego. :P

Niemiecki mit
« Odpowiedź #198 dnia: Styczeń 01, 2010, 16:47:35 pm »

Offline Gandziorz

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 401
Cytat: "Mr.D"
Cytat: "Meyron"
Ale czy gdyby ktoryś wyprodukowal super nie zniszczalne auto bo na pewno dało by sie takie stworzyć wdrażając jakieś super technologie stosowane np. przy produkcji statków kosmicznych,

Taaak, prom Columbia był niezniszczalny  :twisted:  :D

I Chalenger też :)

Ogólnie zobaczcie na poldki :)
Kupno to wydatek wówczas rzędu 24-30tys. zalezności czy jednopunktowy, wielopunktowy albo diesel.
Samochód dobrze utrzymany nie psuł się i często były jeżdżone w miejscach  gdzie innych było szkoda (PN truck).
 
Podam przykład trucku z którym mam do czynienia.
Ciotka ma trucka (biały roy) z przebiegiem 140 tys. km, silnik zdrowy, buda zdrowa ale skrzynia porażka. Samochód jest w gospodarstwie i ma co wozić, do tego wozi od czasu do czasu na budowe rusztowania i ciągle pracuje. Poza zawieszeniem które robi się raz do roku, samochód można by stwierdzić w pełni bezawaryjny.
Dodam że ktoś może powiedzieć że ma 140kkm a inne mają po 300-400kkm dostawcze. Dobrze zgadzam się z tym w pełni tylko to jest samochód do wszystkiego, niejednokrotnie był przeładowany, do tego jeździ m.in. na pola gdzie dziur nie brakuje ani błota po opadach. Kupiony był za 16 tys. i wuja sam stwierdził że był to naprawdę udany zakup bo samochód śmiało już to odrobił.
Niestety jeszcze rok, max dwa i trzeba będzie wymienić a na rynku nie ma podobnego auta który sprostałby wszelkim torturą.

Niemiecki mit
« Odpowiedź #199 dnia: Styczeń 01, 2010, 17:55:14 pm »

Offline Ukash

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1743
  • Płeć: Mężczyzna
    • Peugeot 208 / Fiat 126p 1977r
Cytat: "Gandziorz"
na rynku nie ma podobnego auta który sprostałby wszelkim torturą.


Kiedyś gdzieś czytałem, że Dacia Logan ma "zastąpić" Poloneza Trucka, ale raczej to nie jest możliwe.

http://www.dacia.pl/gama-dacii/logan-pickup/prezentacja/index.jsp
Było: Atu+ 1.6 GSi 97'; Atu+ 1.4 GTi 16v turbo...
Jest: Peugeot 208 ; Fiat 126p 1977r

Morał taj bajki jest krótki i niektórym znany, jak nie ma warunków, nie zaiwaniamy... :D