A jak było w prototypie FSO? Widziałem wahacze wleczone, pytanie jak z resztą?
Normalny sztywny most posadzony na wahaczach wleczonych.
- żeby było idealnie prosto, bo przekoszenie o nawet 1mm przy 150km/h odbije się od drzewa
Moim zdaniem będzie to łatwiejsze niż wspawanie prosto całej podłogi od BMW i nie trudniejsze niż wspawanie półramy pod takie zawieszenie.
- żeby było wytrzymałe i się nie rozleciało
Rura kwadratowa o grubej ściance i zastosowaniu budowlanym powinna załatwić sprawę... Z cieńszych się klatki bezpieczeństwa robi albo ramy prototypów wyścigowych.
Bo jak wpadniemy w jakiś większy dół i się urwie koło przy jakiejś dużej prędkości to będzie już większy problem.
Rura jw., blacha pancerna i grube śruby do przymocowania piasty powinny sobie poradzić.
Najlepiej jak by się udało coś wymodzić pod fabryczne punkty mocowań resorów, wtedy mamy pewność, że będzie prosto ...
O tym właśnie pisałem.
Uploaded with
ImageShack.usJakby ktoś miał wątpliwości jak interpretować szkic to czarne z dyfrem to nasz nowy sztywny most uspawany w garażu, póśki idą do piast przymocowanych na sztywno do tego mostu. Normalny sztywny most, tyle że o dziwnym wyglądzie, home made i na flakach jakie chcemy. Co najlepsze, w razie awarii dyfra będzie można łatwo wymienić cały dyfer z przekładnią i wstawić nowy, nie martwiąc się o ustawianie łożysk itp.
Myślę że most własnej konstrukcji na rurach pancernych to najprostsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie. W dodatku podwozie pozostaje nieprzerobione więc nie trzeba rejestrować jako sam, w najgorszym razie powie się diagnoście że to most z amerykańca, bo wiadomo że to chory na głowę naród, albo że z brytyjskiego TVRa, bardzo ekscentryczna konstrukcja
Cała trudność w tej konstrukcji polega na odpowiednim wymierzeniu spawanych rur, oraz znalezieniu dyfra i półosiek które nam pasują, oraz równego przymocowania tego do ramy mostu. Ogarnięty spawacz powinien sobie poradzić.