Nie poddałem się - dziś ściągłem z Artkiem czapę i okazało się że na 1 cylindrze ktoś zaburaczył wymieniając uszczelkę - prawdopodobnie żle doczyścił blok i się zdeformowała - ale nie ma co pisać o starym ohv bo to nie ten temat

Kolejne etapy prac przy silniku - wywalamy balancery, w zasadzie z nich została tylko środkowa część jako zaślepka panewki żeby olej nie uciekał:

następnie zostały docięte blaszki uniemożliwiające jego wypadniecie z gniazda, sam został osadzony na kleju do łożysk a śruba została skręcona nie dość że podkładką teflonową to jeszcze na kleju do gwintów tak aby nic się nie mogło z tym stać:

na przód wyciąłem z aluminium o grubości 1cm dekielek zaślepkę wałka oraz dyszy olejowej smarującej przednie łożysko, przy okazji posadziłem jedną łapę, pompę wody oraz odmę:

Drugi wałek , tutaj nie było tak łatwo:

został skrócony, z jednej strony obcięty, dodatkowo poodwiercany w celu zmniejszenia masy, oraz osadzony na kleju

oraz blok z zaślepionymi balancerami:

czas teraz na posadzenie wału
