Mój bosch 1997, 280tys.km. Podwozie nie wytrzymało, silnik został jako zapasowy. Bez remontu, nie licząc uszczelki pod głowicą. Wg obecnych norm, zużycie oleju ZERO (na skali, od wymiany do wymiany schodziło z 3/4 na 1/4). Eksploatowany na LPG. Nieprawdopodobnie zrywny.
A wśród tych które rozbierałem, to najwięcej miał Truck GLI z 1999. Na liczniku ok 500tys. Na pewno tyle miało nadwozie i skrzynia biegów, silnik nie wiem czy oryginalny, sprawny do samego końca.