Wyszalałem się dziś w mazowieckiwrakrace.pl Start Polonezem Caro 1.4
Przeszliśmy kwalifikacje, w połfinale prowadziliśmy, ale na 2 minuty przed końcem odpłynęło paliwo spod pompy (zbiornik był krzywo bo solidnym uderzeniu w tył) i auto zdechło na jakiś czas, co niestety spowodowało stratę okrążenia i nie zakwalifikowaliśmy się do finału. Wystartowaliśmy w handicup'ie jeszcze, bo fura nie klęknęła i rownież szło dobrze, ale znów mocne uderzenie w tył i wizyta na nasypie przesunęła nas o 3 miejsca w dól.
Podsumowując: startowały 64 auta. po kwalifikacjach połowa się rozleciała, połfinały i finał przetrzebił szeregi do około 20 sprawnych. na sam koniec chyba tylko z 5 aut było sprawnych, w tym oczywiście poldek, który mógł by jechać spokojnie do domu samodzielnie. Nawet brak przebitej opony. Poważniejsze uszkodzenia- otworzyły się tylne drzwi i zostały trochę zmasakrowane, wydech odpadł, ale dopiero na przedostatnim okrążeniu i prócz lekkich wgnieceń i obcierek nic mu nie jest. Mechaniczne idealnie wszystko się trzyma, jedzie prosto.
Respekt jest
Skasowaliśmy na amen przynajmniej 3 fury, obydwie co nam w tył wjechały już dalej nie pojechały i jedną corsę, która się przypadkiem napatoczyła i niestety nie dało się ominąć
Zabawa wspaniała, dawno tak fajnie nie spędziłem czasu. Dzwony były grubsze niż przypuszczałem
Polecam każdemu- dobra opcja by się wyżyć, pod wieloma względami fajniejsza niż KJS.
Auto przetrzymało, kilka drobnych napraw i następny wrak w kwietniu też pewnie zaliczy.