Polonez daje wielką radość z jazdy. Niedaleko firmy mamy duży zamknięty plac treningowy, gdzie można w dobrych warunkach ciasnymi uliczkami polatać bez obawy spotkania niebieskich. Jak się tylko nadarza okazja Poldek dostaje wycisk. Poprzedni właściciel wykonał kawał porządnej roboty, toporny z natury Polonez daje się świetnie kontrolować i daje idealne wyczucie podczas jazdy bokami. Nisko zamontowany fotel RECARO, poręczna kierownica,długi drążek zmiany biegów i dobra, niska pozycja za kierownicą znacznie ułatwiają jazdę.
Ostatnio były także przygody - od kiedy go kupiłem dość opornie odpalał, rozrusznik słabo kręcił,do tego miałem wrażenie że akumulator jest wciąż niedoładowany. Wynik 13,1 V nie dawał wątpliwości - prądu jest za mało. Przy powolnym kręceniu rozrusznikiem miałem wrażenie że brakuje prądu dla świec i dlatego nie chce odpalać. Odstawiłem zatem Poloneza do elektryka, założyli nowy alternator i zregenerowali rozrusznik. Jak ręką odjął, idealnie kręci, ładowanie ponad 14V.
I mała sensacja - po operacji wymiany alternatora stwierdziłem że stał się znacznie żwawszy, mam wrażenie że kilka KM przybyło. Znaaacznie lepiej przyspiesza, wyraźnie czuć że coś lepiej chodzi. Tłumaczę sobie to tym że iskra jest mocniejsza, bogate nastawy nie idą w kosmos tylko wreszcie jest czym przepalić. Z ciekawostek - elektryk do wyjęcia alternatora zdemontował wentylator, po czym pomylił śruby, dzięki czemu uszkodził mi chłodnicę. Na szczęście miałem nową zapasową w domu, w efekcie Poldek ma nowy wymiennik a elektryk 250 złotych mniej.
Jakiś czas temu pojechaliśmy z kumplem na małe ściganko po byłym lotnisku wojskowym, 60 km od trójmiasta. Zrobiliśmy po śniegu blisko 60 km na pełnym ogniu, w zasadzie cały dzień tam jeździliśmy. Zabawa była fantastyczna, zważywszy że 95 % aut stanowiły profi auta rajdowe, wszelkie EVO, Imprezy, Focusy z klatką. W klasie aut z napędem na tylną oś na 6 załóg mieliśmy 2 miejsce
Zapakowaliśmy Poldka na Mastera i...w drogę:
Teren wręcz wymarzony na taką imprezę, latanie Poldkiem 130 km / h bokiem...bezcenne !
Ostatnie 10 km przelataliśmy bez ładowania, po pasku pozostało tylko wspomnienie, pasek rozpadając się zrzucił pasek od wspomagania:
Ale mój serwis dał radę i udało się przynajmniej przywrócić wspomaganie na czas ostatniej pętli:
Zdjęć z samej jazdy niestety brak.