zamontujcie sobie manometry a nie wskaźniki zależne od ilości prądu w instalacji.
Wielokrotnie to pisałem, ale tutaj wszyscy są zbyt oporni, czy też konserwatywni na takie rozwiązanie. A jeśli już elektryczne, to coś pewnego, co się nie zepsuje po wyjęciu z pudełka. O ile ze wskaźnikiem temperatury problemów nie bywało, czy nawet z paliwowym (rzadko), to te olejowe się wiecznie je*ały.
Wtedy trzeba by poprawdzic przewód ciśnieniowy do wnętrza auta
A to jest jakiś problem? Ja miałem w roverze wskaźnik w miejscu pokrętła od regulacji świateł, bo miałem elektryczną założoną i bez problemu pociągnąłem sobie przewody przez gródź, używając miedzianych przewodów hamulcowych, przykręconych za pomocą odpowiednich redukcji do wskaźnika.
Sam wskaźnik miał podwójną skalę i na jednej miałem ciśnienie oleju, a na drugiej paliwa. Działało do końca. Miedź jest miękka, więc można było formować jak się chce.