Witam.
W wątku
http://forum.fsoptk.pl/index.php?topic=49057.msg771398#msg771398 przedstawiłem wstępne problemy ze swoim truckiem którego kupiłem w 2017 roku. Zrobiłem mu dość spory remont mechaniczny i w roku 2017 pojechał na Żłombol.
Niestety. Podczas jazdy okazało się że samochód nie ma mocy. Przed wyjazdem wydawało mi się że to tylko problem instalacji gazowej ale w trasie zaczął brać olej.
Pomimo to silnik pracował cicho, ładnie i przejechał z dolewkami ponad 1000 km.
Niestety w Paryżu zaliczył kraksę. Tu można zobaczyć zdjęcia:
https://www.facebook.com/pg/zlombolmkzibi/posts/?ref=page_internalAktualnie poldek jest spawany ale do tematu brania oleju i mocy muszę wrócić. Aktualnie odpalam go co jakiś czas. Nie ma problemu z odpalaniem ale z rury idzie dużo wody.
Kilka podstawowych informacji:
Witam.
1. Pacjent - polonez truck 1997 Gli wtrysk Bosch z gazem (sterownik LandiRenzo).
2. Dane wejściowe
- filtry powymieniane
- oleje powymieniane
- filtr gazu wyczyszczony
- silnik ok. 115 tyś przebiegu
- po podłączeniu sterownika wtrysku na komputerze co jakiś czas pojawiają się błędy z sondą lambda (zwarta do masy ) i problemem ze zubożoną mieszanka.
3. Objawy
- Po kasacji błędów samochód pracuje poprawnie. Silnik chodzi cicho i ładnie.
- Zaczynając jazdę na benzynie jest wszystko ok.
- Po przełączeniu po jakimś czasie na gaz również jedzie dość dobrze.
- Po jakimś czasie samochód zaczyna słabnąć. Widać to zwłaszcza przy jeździe pod górę. Nie reaguje na gaz. Wciskanie gazu nic nie daje samochód "zdycha" pod górki nawet mniejsze.
- Jak się rozbuja na równym to idzie normalnie ale nie reaguje na gaz. Można wcisnąć do podłogi i brak reakcji wręcz jak się nogę zdejmie to jak by odżywa.
- Im dłuższa jazda tym gorzej ciągnie i jak by głośniej pracuje.
- PRZY TAKIEJ JEŹDZIE BIERZE OLEJ

!! Widać to po ok. 200 - 300 km. Ubywa ok 1/4 poziomu pomiędzy min - max.
Czy ktoś może coś poradzić?