Wracając GTI do domu z miejscowości oddalonej o 30km, najpierw skręcając na skrzyżowaniu na trasę lewo poleciałem bokiem, co początkowo było zamierzone ale zimówki okazały się na tyle słabo trzymać na suchym asfalcie (może swoje zrobiła sól, chociaż nie za bardzo ją tam widziałem), tak mnie postawiło bokiem że stanąłem w poprzek jezdni. 10 km dalej postanowiłem zrobić szybki sprint do setki od świateł i zaliczyłem burnout do końca drugiego biegu... Bardzo tanie zimówki które na śniegu potrafią wyciągnąć Poloneza z każdej zaspy, kompletnie gubią się i na mokrym i na suchym asfalcie.
Żeby było zabawniej, kolejne kilka km dalej na długim łuku który na felgach 14 i oponach Uniroyal Rainsport 2 Polonez przechodził bez stresów 150km/h +, na tych tanich zimówkach zaczął wpadać w poślizg przy 120.
Zapyta ktoś czemu kupiłem taki szajs...
Ano temu że jak kolekcjonowałem na szrocie części na zapas, to trafiły się ładne felgi od Poloneza z na oko zupełnie nowymi zimówkami. Wziąłem bo stwierdziłem że po 50zł za ładną felgę z nową oponą szkoda nie brać. No i spoko, tylko że opony okazały się być dobre tylko i wyłącznie na śniegu.

A poza tym to po raz kolejny stwierdzam że FSO zrobiło głupotę nie wprowadzając do osobowych Polonezów w serii lekkiej wersji 14tek z Trucka (tych z przedniej osi). 1 cal więcej na feldze, jeden mniej na oponie, a różnica w stabilności i precyzji kierowania po prostu kolosalna.