Nawet sporej części z nas Polaków łatwiej jest zmienić kraj na jakiś zachodni niż próbować zmienić masz na lepszy. Nie ma to jak iść na łatwiznę.
każdy orze jak może (tzn. jak maksymalnie bylby w stanie) , a nie kazdy ma ten luksus, by w ojczyznie szukac perspektyw,
to oczywiscie sarkazm, w rzeczywistosci perspektywy maja wybrancy losu,
nie win ludzi za to, ze chca zaznac normalnego zycia - w sensie normalnego w krajach I swiata ,a nie normalnego w tym grajdolku (norme wyznacza wiekszosc),
powiedzmy,ze moglbys ich za to winic, gdybys sam byl ascetą , czyli inaczej niech pierwszy rzuci kamien, kto jest bez winy
wychodzi na to, ze ja moge winic, ale ich bronie ...
co do proby zmiany na lepszy, to widac, ze jest opor kupy, kupy srajacej w swoje gniazdo za 500, a ostatnio juz nawet za 100 cebulionow,
skoro twardo stoja na kupie i nie daja tego posprzatac, to niby jak ich zmusisz ?
siedzenie daleko od smrodu ciagle jeszcze daje mozliwosc wplywania na zmiane tutaj - problem jest taki, ze mentalnosc Polaka nawet z odleglosci pozwala dosrac tutaj, zeby nie zmieniac kontrastu
Większość ludzi bierze przykład z Tuska. Spierdzielil do europarlamentu i ma gdzies prokuraturę itp itd. Nasi rodacy idą w jego ślady.
nie powiem, mam dylemat,ale zaczne najlagodniej jak tylko przychodzi mi na mysl :
Jak to jest wybudzić się po 5 latach w śpiączce ? Widzę, że miałeś koszmary, ale jak reszta aspektów życiowych ?