Jakimś cudem udało mi się w końcu ustawić prawidłowy przebieg emulacji sondy w Bingo S dla tej super Angielskiej myśli technicznej, zwanej M.E.M.S. 1.6 którą po tym wszystkim najchętniej bym podziabał siekierą i wstawił do tego silnika normalnie chyba zapłon na platynkach, zamiast tego sterownika. Fuel Trim w końcu przestał się rozjeżdżać i oscyluje wokół jednych parametrów no i to mu jak widać pasuje, bo przedtem ciągle wybrzydzał i odłączał sondę wcześniej, czy później wchodząc przy okazji w tryb awaryjny i ograniczał przyśpieszenie zapłonu..
Walczyłem z tym prymitywnym ecu od grudnia (dla mnie to jest już nic więcej niż złom) i próbowałem zmusić to dziadostwo do współpracy i dojść o co mu w ogóle chodzi.. Bo tak to niby wszystko ładnie, pięknie na wskazaniach, a np zapłon z niewiadomych przyczyn latał na jałowych od 6' albo i mniej do 16' i ponad przez co silnik przy tym tak się nieraz rzucał, że momentami się ledwo między fartuchami mieścił. Już zacząłem podejrzewać, że jednak kolejny silnik pójdzie na złom..

Siłowanie się z powracającym bez powodu co trochę 'telepaniem' silnika i gubieniem w zestawie losowo zapłonu- z góry zaznaczam,że wymieniałem już miliony razy wszystko, cały osprzęt oprócz wiązki i już samego silnika..

Jednak po miesiącach, milionie prób, kilku wypalonych zbiornikach paliwa i butlach gazu...

I chyba bynajmniej częściowo rozkminiłem go i mniej- więcej doszedłem do tego gdzie go boli.
Z miejsca doszło do rozwiązania mojego problemu z rzucaniem silnika i chyba również całkowitym zaprzestaniem losowo wypadającego zapłonu, noo ale ile się nasiedziałem przy tym i nerwów napsułem żeby go złamać, gdzie go boli, to już nie mówię. Praca na ssaniu
https://youtu.be/vgSP-nZ6FQA Bez porównania lepiej teraz pracuje.- tak tłoki standardowo trochę grają na zimnym, ale tel trochę za bardzo wyostrzył dźwięk i nieco ciszej to wszystko pracuje
