Podlasie to chyba po prostu taki czwarty wymiar: akumulator bez napięcia kręci lepiej, niż ten sam je posiadający, żarówki palą się same z siebie (wszystkie naraz), auta stojące w krzakach zazwyczaj nie kumulują wody w układzie wydechowym. Przypomina mi się stara prawda warmiańska (ale wygłoszona na Podlasiu), że woda zagotowana trzy razy jest gorętsza od zagotowanej jeden raz.
Wiesz co? Już zaczynasz mnie wkurzać tym swoim pierdoleniem...
Nie obchodzi mnie, na czym polega Twój kompleks względem Podlasia. Nie moja sprawa i nie mój problem; ale jeżeli masz coś do mnie osobiście, to już
jest moja sprawa. Jak chcesz nadal szukać guza, to może na początek wyjaśnij wszystkim i mnie przy okazji, o co Ci chodzi, do jasnej cholery, zamiast robić takie gówniarskie podjazdówy rodem z piaskownicy.

Daniel, Ty nigdy nie zawodzisz. Jak zawsze z celnie i z humorem.

Celnie?

Aż sprawdziłem, czy tytuł tematu faktycznie nie brzmi "mądrości pana Mądralińskiego", no ale, kurczę, jednak nieco inaczej to leci...

Z humorem? No zobacz, znowu tematy pomylił.

W każdym razie, gratuluję poczucia humoru.

Gdyby ktoś napisał w tym kontekście "jaki idol, taki fan" albo "jesteście siebie warci", pewnie potraktowałbyś to jako komplement...

Wracając jednak do tematu...
Dzisiaj napompowałem tylko tylne kapcie, żeby nie stał na flakach, które zrobiły się po dociążeniu tyłu. Dobiłem z 1 i 1,5 do 4,5. Ciekawe, jak długo potrzyma to ciśnienie, bo jedno z tych kół pierwszy raz w ogóle pompowałem.