A to du.. nałożyć na rurę wlewową tą gume to jakiś kosmos. Jedna osoba musi trzymać i nakierowywać rurę od strony bagażnika a druga naciaga na zbiornik. W pojedynkę ni w ząb
Nic podobnego. Jest to ciężkie do wykonania samemu, bo guma jest dosyć sztywna i ciasno siedzi (bo musi) ale jak najbardziej wykonalne. Robiłem to już kilka razy i jakoś szło. O wiele gorzej jest czasem skręcić opaski zbiornika, bo bywa tak, że magicznym sposobem, nagle robią się za krótkie. Trzeba zawsze ułożyć dokładnie wszystkie przewody itd, ale i to czasem nie pomaga. ja sobie dorobiłem trochę dłuższe opaski z porządnej ocynkowanej blachy, pamiętającej PRL, więc ciut łatwiej skręcić i powinny długo wytrzymać. A rurę wlewową zbiornika, najlepiej czymś posmarować, bo na sucho, to sami wiecie, niezbyt dobrze. To jest guma odporna na paliwa i smary, więc się nie rozwarstwi. Można zwykłym smarem posmarować i wskoczy ładnie. Sam tak robiłem. W fabryce pewnie robili to inaczej, że rura gumowa była pewnie nałożona na wlew zbiornika i dopiero wkładali do budy. Zresztą, wszystko nowe, pewnie nie takie sztywne itd. W jednego tego pewnie nie robili, jak to w fabryce. Jak mi skrzynię biegów dokręcili w GSI, to też miałem "mały" problem, żeby to rozkręcić. W fabryce mają wszystko na wierzchu, to jest inaczej. Dowalą pneumatami i dobranoc.
To załóż bak jak masz jeszcze paliwo w nim
Do zakładania, to paliwo się wylewa, ale jak ktos lubi dźwigać, to cóż. Samo zdjęcie go, jak to paliwo w nim jest, tez do najłatwiejszych nie należy, bo to ciąży strasznie, a jak ktoś ma butlę we wnęce koła, to wszystkie przewody poodkręca i rozłączy dopiero po opuszczeniu zbiornika i trzeba dodatkowo uważać, żeby czegoś nie pourywać. W żuku, czy nysie, ktoś wymyślił korek spustowy w zbiorniku paliwa, a tu się nie dało? Uprzedzając argumenty o kradzieży paliwa, to już bym osobiście wolał, żeby sobie ktoś odkręcił ten korek i spuścił, niż mi zrobił dziurę przecinakiem.
Nie wiem kto mądry w FSO wymyślił okienko serwisowe do baku (to nowego typu) za małe ... Pompę widać ale nie wyjmiesz no kuźwa brawo ... .
Mówisz o okienku w plusie? A widziałeś, jakie jest w minusie? Tutaj, to chociaż sobie możesz pływak wymienić, a tam, to i z tym ciężko. W plusie i tak poprawili. Zresztą, z doświadczenia wiem, ze wykręcenie pompy paliwa w polonezie, w większości przypadków, graniczy z cudem, ze względu na zaawansowaną korozję nakrętek i śrub. Dlatego i tak najlepiej to wyjąć, ponacinać delikatnie z boku nakrętki i pompa nasza. Potem poprawiamy gwinty narzynka, dajemy nowe nakrętki i nie żałujemy smaru na całość. Kto smaruje, ten jedzie. Jak to robiłem pierwszy raz, to poukręcałem prawie wszystkie śruby i musiałem później kombinować. Od tego czau, opracowałem pewny i niezawodny sposób, o którym właśnie pisze. To samo jest z pływakiem od wskaźnika. Gdyby w fabryce to czymkolwiek tłustym pokryli, to zawsze by później było łatwiej, ale skręcają wszystko na sucho i już. Niech się martwi ten, co to będzie wykręcał za 10, czy więcej lat.
Polak to jednak nawet przy najprostszych rzeczach umie ponarzekać
Polak narzekanie ma we krwi, to jest część naszego DNA. Ty nie narzekasz nigdy na nic? Bo jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Niema w tym kraju ludzi szczęśliwych, no może żule, co tylko myślą, żeby się nawalić i iść spać w kartony.
Mcfly ten na zdjęciu, to jakiś nasz znany rodak? Bo wszędzie gościa widuję