Autor Wątek: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----  (Przeczytany 66461 razy)

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #360 dnia: Marzec 22, 2022, 20:42:44 pm »

Offline Morfina

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 889
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro V6
Dziś dostałem list od Mazdy dotyczący wezwania na akcję serwisową pt. "wymiana inflatora poduszki kierowcy i pasażera"- nie sądziłem, że będą wzywać również takie 16 letnie zabytki  <lol2> Szkoda że akcji "naprawa skorodowanych nadkoli" nie zaproponowali :P
nawet ich nie podłączałem, bo i tak pewnie by jakiś błąd wywaliło.
Wstawiasz opornik w miejscu wtyczki i żadnych błędów niema bo komputer widzi jak by poduszka była  <spoko>
Ślusarz, złodziej, łowca krasnali

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #361 dnia: Marzec 22, 2022, 22:06:04 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
I co mi z tego, skoro poduszki były dawno wystrzelone, bo poprzednia właścicielka miała lekką stłuczkę.
Gratuluję podejścia <lol><ok> Możesz mieć za fryty wymienieone poduszki na nowe, ale dla zasady od razu mówisz nie. W ASO nie interesuje ich czy jaśki były odpalone czy nie, oni mają je wymienić w pojeździe o danym nr VIN i tyle ich obchodzi. Gdyby mi się przytrafiła taka "przyjemność" to jechałbym do ASO bez zastanowienia.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #362 dnia: Marzec 22, 2022, 23:41:47 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5218
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
W ASO nie interesuje ich czy jaśki były odpalone czy nie, oni mają je wymienić w pojeździe o danym nr VIN i tyle ich obchodzi.
Co do tego, to pewności nie mam. Tam było coś naskrobane o wadliwie działających napełniaczach, mogących powodować urazy przy odpaleniu ładunku, a skoro już nie było co odpalać, to też nie wiedziałem, czy się na to łapię. A poza tym, to musiałbym się bujać z tym aż do Kielc, bo tam miałem "zaproszenie". Pytałem kuzyna o to, to mi powiedział, że jak mam wystrzelone, to mi raczej nie wymienią i żeby olać sprawę. Tak też zrobiłem. Kusiło mnie, żeby wziąć telefon, zadzwonić i zapytać, czy w takiej sytuacji przysługuje ta wymiana w ramach akcji serwisowej, ale w końcu nie zadzwoniłem. Nie miałem nigdy auta innej produkcji, niż rodzima, a tutaj jak wiadomo, raczej akcji serwisowych nie przeprowadzano (chyba).

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #363 dnia: Marzec 23, 2022, 06:37:36 am »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
To kup sobie na szrocie jakiekolwiek o wkład do poduch i wtedy pojedź na akcję.
Nikt nie powiedział, że ma to być w Kielcach, tam dostałeś zaproszenie, bo podlegasz pod ich rejon.  Równie dobrze mógłbyś pojechać do Mielca, Tarnowa, Krakowa czy Rzeszowa, generalnie dowolnego ASO byle się wcześniej umówić, bo w mniejszych miastach niekoniecznie mogą mieć na stanie potrzebne części.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #364 dnia: Marzec 23, 2022, 15:50:52 pm »

Offline maciejowski

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2979
  • Płeć: Mężczyzna
    • 125p '75 | 125p '78 | 125p '80 | 125p '90 | 126p '78 | caro '96 x2 |
W końcu udało mi się dorwać gałke V długa do 125p. Napisy nic nie starte. U mnie po 10 latach eksploatacji 125p jednak się wytarła ...... ech mało trwałe to. Zakupiłem brechy do blokady kierownicy z pedałami, starej polskiej produkcji. Trzeba to zabezpieczać bo szczyle już kradną bzdety. Mi w zamkniętym parkingu ala garazu opier..... fanty ech..... zaczyna się popyt..... jak w latach 80.
taką mamy krainę mlekiem i miodem płynącą. do tego ceny złomu wystrzeliły w kosmos, więc nie ma się co dziwić.
Cytat: KGB
wtedy moze okazac sie ,ze pelno Nm ,a jakoby zadnego nie bylo - jedna malutka przekladnia ,tak wiele ubylo ...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #365 dnia: Marzec 26, 2022, 19:37:27 pm »

Offline matucha

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2701
  • Płeć: Mężczyzna
    • Caro '96
    • http://www.osp.piaski-wlkp.pl
Kupiłem szybę do Poloneza, ale nie do swojego ;-)
No i zalogowałem się po dłuższej nieobecności.
Ktoś, kto zaprojektował Poloneza, wiedział, że się kiedyś urodzimy...

Polonez Caro 1,6 GLI LPG, Polonez KOMBI 1,6 MPI LPG & Dacia Sandero Stepway 1,6MPI LPG
Lublin 3 KOMBI 2,4TD & Renault KANGOO Fairway 1,5 DCI Privilege ;)

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #366 dnia: Marzec 30, 2022, 20:52:59 pm »

Offline Mariusz#

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2287
  • Płeć: Mężczyzna
    • POLONEZ Atu+ 1.6 GSI
zmieniłem przednie przewody elastyczne od hamulców, oczywiście bez ukręcenia jednego stalowego sie nie obyło, wiec doszła wymiana od pompy do koła , na szczęście to ten najkrótszy. Z drugiej strony wziąłem się na sposób i zacisnąłem francuza na nakrętce stalowego a potem francuza dokręciłem rurhakiem  aż  zatrzeszczał, potem  17 i ogień, ledwo odkręciłem po 22latach.
Pan inżynier widzę, że lubi jeździć tym polonezem

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #367 dnia: Marzec 30, 2022, 22:08:16 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5218
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
No, z przewodami hamulcowymi jest przesrane. O ile odcinek od pompy do fartucha jest jak nowy, bo bez dostępu wody, soli itd, to już dalej jest jedna rdza i ciężko czasem odkręcić. Ja się nie raz bawiłem i wykręcałem całość z auta, potem zaciskałem nakrętkę przewodu stalowego w imadle i kręciłem za końcówkę od wężyka. Nie ma bata, że nie pójdzie. Potem tylko wystarczyło wyczyścić końcówkę rurki wraz z nakrętką szczotką drucianą na szlifierce do gołego metalu, wysmarować jakimś smarem i można skręcać. Ale to zabawa straszna i czasem po prostu najlepiej wymienić cały przewód na miedziany.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #368 dnia: Marzec 31, 2022, 01:00:36 am »

Offline Młody#

  • To jest bardzo ładny polonez
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 905
  • Płeć: Mężczyzna
    • 1.5C / 125p
Jeżeli o przewodach mowa, to właśnie kończę carowe w której zmieniałem wszystkie, a sztywne z metra dorabiałem. Kupiłem sobie maszynkę i ogień na tłoki. Roboty ogólnie było mega więcej , w piątek zbieżność i można robić następne
Poloneza, za milion czterysta?

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #369 dnia: Marzec 31, 2022, 10:15:25 am »

Offline OLO

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 1214
ZAWSZE jak mam zdjęte koło to psikam WD40 wszystkie możliwe połączenia gwintow w okolicy koła. Przewody hamulcowe, śruby zawieszenia, gwinty drażków itd.
Były:
PNC 1.6 GLE 95
PNC 1.6 DOHC 91
PNC 1.5 GLE 93 EVO 1
PNC 1.5 GLE 94 EVO 2
PNC 1.6 GLI 95 EVO 3
PNC 1.5 GLE 94 EVO 4
PNC 1.4 GLI 96 EVO 5
PNC 1.9 D 96 EVO 6
PNC 1.6 GSI 99 EVO 7

Karetka 1.6 GLI 97 EVO 8
PN 1.5 SLE 90 EVO 9

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #370 dnia: Marzec 31, 2022, 16:16:58 pm »

Offline mp79

  • Autsajder
  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3042
  • Płeć: Mężczyzna
    • truckło
U mnie przewód przy pompie hamulcowej (ten najdłuższy; na tył) nie dał się odkręcić i w końcu, po wielu prośbach i groźbach, padł zmęczeniowo, przy samej końcówce, z którą zrósł się już na amen.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #371 dnia: Marzec 31, 2022, 18:56:47 pm »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5218
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
przy samej końcówce, z którą zrósł się już na amen
Tak samo miałem na przewodzie paliwowym w GSI, przy samym filtrze, nad mostem. Zespawał się na wieki i dopiero musiałem kręcić filtrem, a tam trzymać kluczem, a potem kombinować z wkręceniem tam odpowiedniej końcówki i zacisnąłem kawałek porządnego wężyka paliwowego i tak śmiga już chyba drugi rok. Filtr mam dany prawilnie pod maską i jest spokój na wieki wieków. Niestety, ale montaż "na sucho" plus lata, robią swoje. Gdyby to było czymś tam chociaż grubo zasmarowane, albo po zakupie zapsikane czymś, co cały czas jest względnie tłuste i nie spływa, to może by to coś pomogło, bo dostało by się pomiędzy nakrętkę i rurkę i coś by tam zabezpieczyło, a tak, to woda, błoto i sól i gotowy przepis na przyjemna pracę przy rozbieraniu hamulców.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #372 dnia: Kwiecień 03, 2022, 00:24:30 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5218
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Udało mi się przedwczoraj na złomie wytargać 3 sztuki tych tip topowych dekielków, bo stało atu z felgami tymi czteroramiennymi

Tylko nie było tylnego mostu i tylnych kół, wiec tylko 3 mam. Pewnie ktoś wcześniej kupił most i koła gdzieś tam leżą, ale nie szukałem.Miałem już kupować te naklejki i naklejać na te czarne dekielki, ale teraz mam już jakiś tam zapas oryginałów. Trzeba by jeszcze raz jechać i poszukać dwóch pozostałych kół. Że tez ktoś oddał na złom z tymi alusami. Jak nikt się nimi nie zaopiekuje, to prawdopodobnie trafią do kontenera. Ten poldek grzechotnik, co tam stał, już jest zutylizowany, bo silnik leży na stercie razem z innymi. Stoi jeden lublinek i udało mi się trafić w nim na przełączniki typu plusowego, czyli te kwadratowe w konsoli środkowej. Trzy sztuki z ideogramem lamki oświetlenia wnętrza, jedną sztukę od nawiewu, po jednej standardowej sztuce od przeciwmgielnych przód/tył i nawet nie bardzo wyblakły przełącznik od awaryjnych. O tyle fajnie, że są to wersje z diodami wciskanymi na tych plastikowych gniazdach, a nie lutowane na stałe. Taka ciekawostka, lublinek ma szyberdach nad przedziałem pasażerskim, czyli zaraz za ścianą tylną (której tam nie ma, co dziwne) taki zwykły, uchylany za pomocą tej dźwigni, tylko to jest urwane i szyba jest chyba tam jakoś przyklejona na stałe do ramki. W żuku mam taki sam, ale uchylany za pomocą korbki. Udało mi się lata temu taki dostać na jednym złomie. A jeszcze jedna ciekawostka, mam zdjęcie prospektu żuka towosa, gdzie widać szyberdach zarówno w kabinie, jak i nad przedziałem pasażerskim, jak w tym lublinie.Szkoda, że zegary PAFAL, bo bym targał sam prędkościomierz, albo całość, jakby był z obrotkiem. O tych wypasionych wersjach z wyświetlaczem, to nawet nie marzę. Przemiał tam mają zajebisty, bo tych autobusów, które tam stały, to już nie ma, nie wspominając o innych autach, a i tak jest tego tyle samo, bo co chwila zwożą nowe. A i jeszcze jedna ciekawostka, że chyba przyjmują normalnie niekompletne auta i dają papier, a nie wszędzie tak się daje. ktoś akurat przy mnie oddawał jakiegoś escorta kombi i brakowało trochę blacharki, drzwi itd i tylko spytali, czy ważone już było i tyle. Najlepsze było, jak właściciel rzucił tekst, że "tu macie silnik 100% pewny, to od razu mówię"  :-)

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #373 dnia: Kwiecień 04, 2022, 01:44:05 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4766
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Zmieniłem olej w moskwiczu. Zlał się żur, klasycznie, ale najlepiej wyglądał filtr oleju  :d



Na pewno ciekawiej będzie w skrzyni biegów, bo zanim auto się rozgrzeje, czuję jakbym mieszał kijem w smole.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2022, 01:46:15 am wysłana przez Daniel#1984 »
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #374 dnia: Kwiecień 04, 2022, 11:43:46 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4766
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Dzwoniłem na policję, co tam robią w sprawie mojego skradzionego yanosika (dla przypomnienia, ukradli mi go z pożyczonego trucka, kiedy przewoziłem meble). Przydałby się jednak na długich trasach, a minęło już jakieś ~~3 tygodnie od zgłoszenia.

Zostało mi wysłane umorzenie. Jeszcze nie dotarło, a yanosik... sam się znalazł. Zadzwonił do mnie szczęśliwy nabywca, który kupił go na aukcji allegro :D Niestety, nie bardzo chciał zadziałać, więc zadzwonił na mój numer telefonu w sprawie autoryzacji. No i się zdziwił. Ciekawe, jak się sprawa zakończy, i czy ten imbecyl, co mi go ukradł, dostanie chociaż minimalne konsekwencje.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 04, 2022, 11:47:56 am wysłana przez Daniel#1984 »
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #375 dnia: Kwiecień 04, 2022, 11:51:16 am »

Offline Buźka

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 5218
  • Płeć: Mężczyzna
    • Klimatyzowany Caro Plus 1.6 GSI '01
Zawracasz dupę Policji, a oni mają ważniejsze sprawy na głowie, jak wlepianie mandatów za maseczki (na szczęście, już chyba koniec z tym) czy pałowanie ludzi na protestach. A tak poważnie, to miałeś szczęście w nieszczęściu, ale nie licz na to, że ktoś coś z tym więcej zrobi. Mała szkodliwość społeczna itd. Jakbyś był synem Morawieckiego i ukradliby ci z auta choćby paczkę papierosów, to zaraz wszystkie służby by się tym zajęły, a tak, to radź sobie sam. Zresztą, wtedy pewnie złodziej sam by ci oddał i jeszcze kupił cały karton w ramach "zadośćuczynienia". To jak z autem Marty Kaczyńskiej, gdzie szybko po kradzieży auto zostało zwrócone, jak tylko się zorientowali, komu zajebali. Może nawet jeszcze wypucowali i zatankowali. Tak to już jest w tym kraju. Mamy swoich własnych "oligarchów".

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #376 dnia: Kwiecień 04, 2022, 21:10:43 pm »

Offline Gomulsky

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 3140
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kombi 1,8 16V
Bo takie sprawy zgłasza się do prokuratury. Psy jak tylko słyszą o sprawie do której rozwiązania trzeba choć minimum wysiłku to cytując klasyka "łapią ich duszności i mają zawroty głowy". A cały problem leży w tym, że są oni rozliczani ze swojej "skuteczności" i na tej podstawie są im przydzielane fundusze. Dletego te członki wolą wręczyć 100 bezwysiłkowych mandatów za przysłowiową maseczkę, niż choć raz się minimalnie wysilnić i rzeczywiście pomóc obywatelowi. Statystycznego Kowalskiego byle buc w niebieskim mundurku może zlać i posłać na drzewo, natomiast gdy w wyjaśninienie zaangażuje się prokuratura i nakarze im ustalić fakty w sprawie, to zbycie sprawy nie jest już takie proste. A po wtóre ew. "porażka" pójdzie na konto prokuratury = nie zagraża to ich dotacji.

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #377 dnia: Kwiecień 05, 2022, 00:26:42 am »

Offline Daniel#1984

  • Democratic Republic Of Boland
  • Moderator
  • Wiadomości: 4766
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kukle City
    • 1.6 Abimex 1996 LPG
Wiadomo, jak wygląda sytuacja obywatela w stosunku do aparatu władzy. A w ostatnich latach, w porównaniu do złodzieja, który może wszystko, szczególnie jak jest bejem-alkoholikiem z tysiącem takich spraw, zanoszący sprzęt do lombardu za 1/10 jego wartości (stawiam pół litra, że tak będzie! Chyba, że złodziejem był sebek-przygłup) . Ale sprawy, jak widać, nie warto odpuszczać - ja bardziej bawiłem się w śledztwo, niż policja, ale po podaniu danych lombardu, numeru telefonu "kupca" zaczęli działać i wznowili sprawę. Do otrzymania mojej zabawki jeszcze daleko, mimo, że wiadomo, kto ją ma, i kto ją sprzedał. Jak na państwo absurdu - i tak nieźle :). Mam nadzieję, że odzyskam sprzęt.

W temacie: w moskwiczu naprawiłem ładowania (spalony regulator napięcia - efekt ponad 15V w instalacji, brak filtracji napięcia - przyczyna: majster co zabrał się za "naprawę" dał na przewody prądowe przewód 0,5mm2!). Dodajmy do tego konektory "zarobione" kombinerkami i ownięte na bogato taśmą izolacyjną, które "wypuściły" przewody po delikatnym szarpnięciu. Wyśmienity przepis na awarie. Po przywróceniu filtracji zasilania, nie tylko światła nie migają i elektryka nie szaleje, ale też silnik zaczął kulturalniej pracować. Napięcie książkowe 14,4-14,5 na wolnych obrotach. Na pewno pomogły w tym nowe przewody masowe 35mm2, klemy i ogólne ogarnięcie elektryki w komorze.

-Wspomaganie hamulców - serwo - zaczęło działać. Przyczyna - ponownie, głupota - taśma klejąca miała uszczelnić pęknięcie na ponad 30-letnim, fabrycznym, gumowym wężu. Dodatkowo opaska na kolektorze ssącym była w stanie agonii, więc serwo nie pracowało, a silnik ssał lewe powietrze, aż miło. Wymieniłem cały wąż, teraz nie trzeba deptać na stojaka po hamulcach, żeby auto hamowało. Pozostało dorobić trójnik do ekonomizera na desce. Poprzedni, skamieniały przewód igielitowy był - a jak! przyklejony dużą ilością taśmy izolacyjnej zawijanej "na krzyż" do pękniętego króćca na trójniku. OFC nie działał nic a nic, bo lewe powietrze zasysało przez te warstwy taśmy.

-Zrobiona elektryka lamp z tyłu - pocięty kabel masowy, łączony na skrętkę i łatany OGROMNYMI ilościami taśmy izolacyjnej, jakby miało to coś pomóc, miał mierne właściwości przewodzące  :] Do demontażu wszystkich kabli wystarczyła ręka. Po zarobieniu nowych konektorów, "dyskoteka" zniknęła, jest normalne oświetlenie.

-Zdemontowałem truchło bagażnika dachowego - pod mocowaniami liście magazynowały wilgoć, po dwóch dniach od mycia na myjni, po zdemontowaniu bagażnika, wszystko pod mocowaniami ciągle było mokre...

-Wymieniłem oświetlenie wnętrza na ciepłobiałe LED, a po umyciu części deski brud-purem, oraz lamp oświetlenia wnętrza, spod brudu wyłonił się jasno-brązowy kolor deski. Na zdjęciu przed myciem, festiwal tłuszczu i brudu. Nigdy nie widziałem tak usyfionej deski, myślę, że nie była myta nigdy, lub najwyżej parę lat po kupnie. Myślałem, że on ma ciemniejsze wnętrze, względem zdjęć w google, ale nie, to po prostu kilka warstw brudu. Góra deski po myciu zmieniła odcień na jaśniejszy, a szmata po myciu była czarna. Wykładzina wygląda jeszcze gorzej, bez dwukrotnego prania się nie obejdzie. 



Deska to kawał dobrego designu, nie wiem, z kogo zżynali, ale udało im się. Wnętrze jest fajnie podświetlone - w środku są dwie "szerokie" lampki z łady 2107, umieszczone nad bocznymi szybami, przy cykor-łapkach z przodu :) Równomiernie i silnie podświetlają wnętrze po montażu ledówek.

 Zrobiłem też oświetlenie bagażnika, oderwany był jeden z przewodów i latał w błotniku, po jakiejś "naprawie", złączony do lamp tylnych. Służył jako dodatkowa masa. Ciekawe, po ilu "vistulach" był elektryk, który wymyślił sobie, że to będzie idealne źródło masy.

-Wymontowałem fabryczne radio "bylina" do przestrojenia. Wyświetlacz VFD w tak prymitywnym radiu robi wrażenie. Wada-jest monofoniczne.

-Naprawiłem nawiew - silnik nie widział od lat oleju na łożyskach. Po demontażu i przesmarowaniu dmuchawa śmiga aż miło, bez charczenia i ocierania o plastikową obudowę (wystarczyło wyregulować oba wirniki na osiach - przesunąć o milimetr, żeby nie haczyły o obudowę) a wymieniona nagrzewnica grzeje naprawdę wydajnie.

-Naprawiłem "długie" - nie działały przez korozję na konektorach przekaźnika. Trzymanie pod mokrą plandeką latami dało o sobie znać, większość konektorów wygląda źle i wymaga wymiany. Sporą część już wymieniłem i problem powoli znika.

-Wyrzuciłem druciarską instalację do wentylatora podłączoną "na krótko" - załączaną przez otworzenie maski i włożenie bezpiecznika, na przewodach pociągniętych w powietrzu do plusa akumulatora  :d Powód - brak masy na przekaźniku wentylatora chłodnicy. Fabryczny termowłącznik wymieniłem na sprawdzony EPS 87 - 82 stopnie. Nie ma już problemu z wentylatorem chłodnicy.

Zrobiłem moskwiczem dzisiaj około 50km, załatwiając codzienne sprawy. Zaczyna się jeździć jak normalnym autem, a nie zachwaszczonym grzybowozem. Po odblokowaniu termostatu powietrza (ręczna regulacja - był zablokowany od lat na ciepłym, dźwignia poddała się dopiero kombinerkom), odzyskał chęć do przyśpieszania. Pojawiła się jakaś dynamika, mechanizmy zaczynają przypominać sobie, co znaczy praca, a nie leniwy odpoczynek w akompaniamencie chrupania korozji i gnuśnieniu starych smarów. Trup zaczął wracać do żywych.

Zajebisty dźwięk silnika, i ogólny komfort jazdy motywuje mnie do dalszego dłubania przy tym aucie. :) Wiem już, że zostanie u mnie na stałe, wrażenia z jazdy nieporównywalne do favoritki i innych demoludów, którymi jeździłem. Nie chce mi się z niego wysiadać, jestem trochę w szoku, inaczej sobie wyobrażałem ten samochód po opiniach z internetu. Znowu wychodzi na to, że nie ma sensu się nimi sugerować. Największym zaskoczeniem jest to, jak jest cichy, miękki i mega zwrotny. Dziury na Sosnowieckich drogach pokonuje bez problemu, przy czym jest stabilny. Jak na zawieszenie, w którym zupełnie nic nie było robione, a pewnie jest coś do zrobienia - nieźle. Amortyzatory "trzymają", nie są wylane, więc nie buja się jak grubas na karuzeli.

Spodziewałem się zupełnie czego innego, czegoś na wzór samary, ale gorzej wykonanego. Wykończenie wnętrza nie kładzie na kolana, materiały są takie sobie, ale do przeżycia, trochę gorsze od mojej carówki, ale na pewno lepsze od skody favorit z pierwszych lat produkcji, gdzie głupie usterki typu włącznik halogenów (trzymający się na cienkich blaszkach i chodzący jakbym nasypał do środka piachu-ocierający o wewnętrzne elementy przy włączaniu) łamie się i wpada do środka deski, czy siłownik schowka wyłamuje go i potrzeba dwóch osób do zamknięcia, czy "latająca" dźwignia kierunkowskazów po wnętrzu przez filigranowy plastik w środku, i brak jego wypełnienia (zrozumiałem wtedy, dlaczego dziadek znajomego miał szprychy rowerowe wtopione w kikuty manetki kierunkowskazów...) wkurzały mnie i rozgrzewały do czerwoności. Tutaj takich "wrażeń" na szczęście brak - dotykając czegokolwiek nie mam obawy, że zaraz to połamię. Nie zamierzam delektować się jakością otwierania schowka, machać drzwiczkami w te i wewte rozpuszczając się nad słabym spasowaniem luzu deska-drzwiczki, a jeździć tym, otwierając schowek wtedy, kiedy to potrzebne. Grunt, że deska podczas jazdy i na nierównościach nie skrzypi, bo to mnie denerwowało w tego typu autach, a tutaj tego nie ma. Miłe są niespodzianki w postaci nawiewu na nogi pasażerów na tylnych siedzeniach, czy pojemność bagażnika.  Dziewczynie też się spodobał, a to najważniejsze, w końcu auto jest docelowo dla niej. Ale czuję, że będę go często "pożyczał"  ]:->

Kompletuję elementy do montażu wtrysku, w przyszłym tygodniu mam w planie zacząć jego montaż. Następne w kolejce jest LPG.



Lista rzeczy "do zrobienia" w tym aucie skróciła się o 1/3 :).
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 05, 2022, 02:50:53 am wysłana przez Daniel#1984 »
Z kolan wstajemy, łbem w sufit je...

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #378 dnia: Kwiecień 05, 2022, 11:11:06 am »

Offline Dawid91

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 2236
    • Polonez Caro 1.4 GLI 16V orciari
Legendarne łódzkie Aleko trafiło w bardzo dobre ręce :) Jeszcze raz, dzięki za przejażdżkę, ma naprawdę niesamowity klimat, a to, że te auta wyginęły u nas tylko dodaje mu uroku. 3 lata temu sam chciałem go kupić, ale właściciel wówczas głupiał z ceną. Fajnie, że trafiło w Twoje ręce bo ja raczej takiego zakresu usuwania usterek / druciarstw bym nie robił. Liczę, na przejażdżkę po całkowitym odszczurzeniu jak wpadnę kiedyś na Śląsk  <cwaniak2>

Odp: -----===== Co zrobiłem dziś w moim aucie **2022** =====-----
« Odpowiedź #379 dnia: Kwiecień 05, 2022, 16:23:38 pm »

Offline Bartek GSi

  • Sympatyk
  • Wiadomości: 739
  • Płeć: Mężczyzna
    • Daewoo-FSO Polonez Caro Plus 1.6 GSI 1998r Zielono- Granatowy metalik 42U
Jeszcze odśwież zderzaki i felgi, z czasem jakieś alu z epoki możesz przemyśleć.