Podłączenia wężyków raczej nie są pomylone, bo silnik pracował na takich przyłączeniach jakie są. I jeździłem tym autem zanim nie nastąpiła awaria. A potem wymieniałem przewody 1:1, czyli jeden wężyk zdjąłem i wsadzałem nowy, a poźniej kolejny. Nie zdejmowałem wszystkich na raz.
Dzisiaj znowu problem z tą nową pompą, bo nie pompuje paliwa. Sam gaźnik gra gitara bo jeśli ma paliwo to silnik pracuje. Już nie mam cierpliwości do tej pompy. Dobrze że wiem że to o nią chodzi (no, na 99,9 proc.)
Czas mnie goni, nie mam kiedy bawić się w rozkręcanie i sprawdzanie po sto razy czy to padła dźwignia napędzająca membranę, czy coś innego. Więc pomyślałem że w tzw. międzyczasie kupię taką elektryczną pompkę:
https://allegro.pl/oferta/skv-pompa-paliwa-elektryczna-gaznik-0-3bar-13172705180Będzie dobra? Pasuje? - a może są inne sprawdzone?
I teraz, jeśli usunąłbym popychacz i chciał wykorzystać kopułkę pompy mechanicznej i skorzystać z jej króćców (w tym powrotnego) to taką elektryczną pompkę należy wpiąć w wężyk paliwowy między zbiornikiem a króćcem dolotowym do pompy mechanicznej?
W innej opcji, robię zupełne obejście mechanicznej pompy i wężyki podłączam tylko do elektrycznej. Kwestia powrotu, jak już tu napisaliście, to trójnik z przytkanym jednym króćcem. Tak króciec gdzie montować, tuż za zaworem wylotowym pompy? Czy może dalej na wężyku?
A jeśli nie elektryczna to muszę spinać się ze sprawdzaniem tej mechanicznej bo naprawdę nie wiem czemu wczoraj grała a dziś nie.